reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2014

reklama
Jest to 3 ciąża i we wszystkich ten sam problem:( No ale cóż zrobić:) Podobnie jak Renia nie jestem wielbicielką bycia w ciąży więc czekam z utęsknieniem na grudzień:)))

Coś o sobie?? o jejciu za bardzo nie ma o czym mówić:p Jestem mamą 9-cio letniej córki i 2 letniego syna także parka zaliczona więc i doktorkowi nie bardzo się chce podglądnąć co będzie następne:) wydaje mi się że dziewczynka skoro nie chcę się obnażyć :-D

Mam 30 lat, 2 lata temu "uciekłam" od mieszkania z teściową z czego jestem bardzo zadowolona:) 7 lat z nią mieszkałam i można powiedzieć że to 7 lat wycięte z życiorysu:-D Nie wiem co jeszcze chciałybyście wiedzieć więc jak coś to pytajcie:-)
 
Witam was dziewczyny już po wakacyjnie :)
Co prawda nie odzywałam się dawno, ale starałam się co jakiś czas przeczytać co u was słychać. Teraz może będę miała troszeczkę czasu, żeby dołączyć się do dyskusji :) Jeszcze nawet nie zdążyłam się pochwalić, że będę miała dziewczynkę...
Dużo zdrówka dla mamuś, które tego obecnie potrzebują...
 
Wiadomosc od Magdy ;(((
Aniu nie wiem,czy sms doszedł. Wklejam tutaj..... Aniu bardzo przykro mi to pisać,ale happy endu nie będzie...wczoraj wypisali mnie do domu. Po wielu konsystencjach z najlepszymi lekarzami, licznych badaniach, transfuzji krwi dla malutkiej na dzień dzisiejszy diagnoza brzmi " Myślimy, że dziecko posiada idiopatyczne zwapnienie tętnic. Jest to wada rzadka,ale śmiertelna. Matka dziecka rozumie, że dziecko nie przeżyje ". Wczoraj po badaniu krwi pepowinowej oczywiście kolejna lepsza opcja została wyklucza. Poziom wapnia mój i dziecka bardzo dobry. Wirusy ujemne, zostają juz opcje najgorsze. Pobrali mi jeszcze raz krew na badania przytarczyc,które regulują poziom wapnia,ale ja już nie liczę na cud.....lekarze dużo opcji zakładaja,gdybaja i wciąż wracają do wad śmiertelnych. We wtorek będą wyniki badań genetycznych, kariotypu itp...być może dowiemy się konkretów,a być może nie. Wówczas choroba naszej maleńkiej kruszynki pozostanie dla nas na zawsze wielką niewiadoma,chyba, że sekcja wykaże przyczynę. W niedzielę muszę jechać tu do siebie do szpitala na ktg ( które wychodzi idealne),oraz na pobranie krwi na cholestaze. Tu jest kolejny problem. Wyniki moich prób wątrobowych przy normach poniżej 50 przekraczają 900 i nie chcą spaść po lekach. W poniedziałek było 350....rosną koszmarnie. Być może będę musieli rozwiązać ciążę.....Jeśli dotrwamy,to we wtorek 11.15 konsultacja. 4 specjalistów medycyny prenatalnej,którzy wcześniej odbędą konsultacje w Niemczech ( tam był 1 przypadek na świecie dziecka z jakąś chorobą związaną z gromadzeniem wapnia w tkankach miękkich). Neonatolog,kardiolog,pediatra i mój lekarz prowadzący ( swoją drogą cudowny człowiek). Przedstawią nam obraz sytuacji i ustalą plan. Czy jest jeszcze szansa? Niby tak. Coś wspominają jeszcze o leczeniu,tylko po każdym usg w opisie czytam,że dziecko moje nie przeżyje....psychicznie juz poległam. Płaczę bez przerwy. Czuje jak maleńka się rusza i nie mogę znieść myśli,że nie będzie jej z nami. Zaczynamy 28tc....ludzie pytają,wiadomo,przecież widać ciążę juz bardzo.....nie mam tyle siły,by znieść te pytania....kiedy termin,jaka płeć,imię.....a przecież to takie normalne pytania. Dziewczynki wiedzą już, że dzidzi nie zobaczą....ze dzidzia jest chora i pójdzie do Aniołków. Ja muszę jakoś dotrwac do momentu,kiedy serduszko maleńkiej bić przestanie.....jak? Nie wiem.....serce mi pęka....przekaż na fb i bb,jeśli możesz. Dziękuję za troskę.
 
reklama
Do góry