Dzień dobry lasencje:-)
mi Antos dzis pobudke zafundowal juz o 6:10 wiec czuje sie jak pijana z niewyspania...poszlam spac niby ok 22ej ale zasnelam po polnocy! jakos spac nie moglam,chcialo mi sie ale nie moglam pokonac tej bariery kiedy to sie odplywa w blogi sen.
U nas dzis pogoda fantastyczna:-)taka o jakiej marzylam od dluzszego czasu
pada sobie deszczyk pomalu,delikatnie i jest w koncu czym oddychac.
Cos mnie dzis podbrzusze pobolewa ,tak jakby cierpnie i dol plecow tez czuje. niby jak na 2jke ale jednak nic nie moge wystekac. Lepiej zostane w domku i na zakupy zadne dzis nie pojde.
Jagoda biedulka:-( ukochaj Milenkę i życz jej zdrówka od e-ciotki
Dla Ciebie kochana też przesyłam życzenia zdrowia i oby brzuszek juz nie bolal...pewnie to tylko z nerwow. No i szybko wychodzcie ze szpitala do domku zdrowe i usmiechniete.
Magda gratuluje zdrowej coreczki :-)
chłopak będzie następnym razem:-)
Kulka ja w poprzedniej ciazy to dzien w dzien zjadalam tabl czekolady
przypasila mi taka z bakaliami i normalnie sie trzeslam na jej widok hahah i do tego codziennie musialam zjesc piknik country i pilam mnostwo coli o i pomarancze kg pozeralam,teraz mam inne apetyty no ale zobaczymy co bedzie dalej...