Cześć wszystkim,
sorki za długie milczenie, ale najpierw powaliły mnie mdłości, a potem praca...
Kamilka - długie siedzenie jest bardzo upierdliwe, ciągle się wiercę i w miarę możliwości zmieniam pozycję.
Ewelinka shn - rodziłam w tym szpitalu 8 lat temu. A może bardziej "rodziłam". Potwierdzam, że z cesarkami się nie spieszą, ale szpital na Zaspie niestety nie jest wyjątkiem. Ponoć gdzie indziej spieszą się jeszcze mniej. A Ty się wybierasz może na szkołę rodzenia?
Przykro mi z powodu kolegi męża.
Magda z uk - trzymam kciuki za synka! Mnie się akurat marzy druga córeczka.Może coś będzie wiadomo pod koniec miesiąca.
A moja pociecha pojechała na obóz w poniedziałek.Pierwszy raz! Myślałam, że będę bardziej spękana. Na minus to, że tam nie mają zasięgu i poza jednym smsem od wychowawczyni (a właściwie komendantki), że wszystko OK, nic więcej nie wiem. Z drugiej strony jest tam z koleżanką i jej starszą siostrą, więc jestem dobrej myśli. Może wróci bez zapalenia płuc, może przywiezie choć połowę rzeczy z powrotem...
sorki za długie milczenie, ale najpierw powaliły mnie mdłości, a potem praca...
Kamilka - długie siedzenie jest bardzo upierdliwe, ciągle się wiercę i w miarę możliwości zmieniam pozycję.
Ewelinka shn - rodziłam w tym szpitalu 8 lat temu. A może bardziej "rodziłam". Potwierdzam, że z cesarkami się nie spieszą, ale szpital na Zaspie niestety nie jest wyjątkiem. Ponoć gdzie indziej spieszą się jeszcze mniej. A Ty się wybierasz może na szkołę rodzenia?
Przykro mi z powodu kolegi męża.
Magda z uk - trzymam kciuki za synka! Mnie się akurat marzy druga córeczka.Może coś będzie wiadomo pod koniec miesiąca.
A moja pociecha pojechała na obóz w poniedziałek.Pierwszy raz! Myślałam, że będę bardziej spękana. Na minus to, że tam nie mają zasięgu i poza jednym smsem od wychowawczyni (a właściwie komendantki), że wszystko OK, nic więcej nie wiem. Z drugiej strony jest tam z koleżanką i jej starszą siostrą, więc jestem dobrej myśli. Może wróci bez zapalenia płuc, może przywiezie choć połowę rzeczy z powrotem...