reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2014

reklama
Magda. Masz podobnie do mnie. Na czerwone mięso patrzeć nie mogę a hemoglobinka leci już w dol, za to kurczaczek pieczony. Mniam mniam.
 
Ulcia to wrzuce potem w odpowiedni dział. Gotuje jeszcze różności z soczewicy i cieciorki oraz warzyw. U nas to jest na porządku dziennym że względu na to że mąż hindus a i ją uwielbiam ta kuchnię jak i moja mama. Córce natomiast nie dodaje tylko ostrego.
 
Ostatnia edycja:
Ja Annte nie mogę żadnego mięsa. Czasem zjem jakąś wędline, ale rzadko :-/


Mnie nosi na słone rzeczy. Słodycze tylko czasem, ale to najczęściej kawałek domowego ciasta. I sałatki. To mi smakuje :-)
 
Żołądek się uspokoił i na obiad była dziś karkówka z oszukanego grilla - elektrycznego ;). Do tego Radler 0,0% (dzięki Ulenka za cynk, że takie coś istnieje!) i poczułam się jak na wakacjach.

A ogólnie to najlepiej wchodzi mi nabiał, lody i jabłka, wędliny/mięso mógłyby nie istnieć, w sumie to jem je tylko w weekend, bo mąż nie uznaje bezmięsnych obiadów.
 
Witam sie. Ja dzis w zostalam polozona do szpitala, w zwiazku z bólem mojego podbrzusza. Zostawili mnie na obserwacji. Dostalam zastrzyk w tylek i leżę....
Zalamka.... Bede was podgladywac z Tel. Eh
 
magda z uk - ja już też się pogodziłam z bałaganem, mimo wszelkich starań, ciągle leży coś nie na swoim miejscu
paulina maria- mi się udało karmić 4 mies, ciekawe ile będę miała pokarmu przy drugim..
anula- zazdroszczę Ci tej plaży, ja już mam obawy, ze od poniedziałku zepsuje nam się pogoda :-(
Witam się po meczącym weekendzie, aczkolwiek przyjemnym, sielanka na słońcu w ogrodzie u znajomych, ale teraz głowa mi pęka, Damiano szlał z przyjacielem całe 2 dni bez przerwy, a my jadłyśmy co fabryka dała. Cieszę się, że jeszcze tydzień i urlop. Pierwsze co wpadłam, żeby zobaczyć, czy u Was wszystko ok i idę się zdrzemnąć.
Mam dylemat z moim połówkowym... teraz mamy trochę krucho z kasą i zastanawiam się co do badań. Moja lekarka robi mi kolejne badania 28 lipca, przy okazji pewnie zrobi mi połówkowe (chyba) bo to będzie 18/19 tydzień. Ale jestem zapisana do Wrocławia osobno na połówkowe na 5 sierpnia i cholender problem polega na tym, że drugi raz trzeba płacić kasę, ale dowiem się jaka płeć. Jak zrezygnuję z Wrocławia o płci dowiem się dopiero na kolejnej wizycie, czyli na koniec sierpnia. A już tak się nie mogę doczekać, nie wspomnę, że będą to dwa badania w krótkim czasie :-(
 
reklama
Do góry