Heloł :-)
mitemil- a to dobre , wymazanie się w kupie, chyba ten smród miał odciągnąć uwagę od bóli, ja z kolei przeczytałam , ze na tym etapie jaki jesteśmy strasznie pogłębia się apetyt i mamy ochotę jeść za dwoje, albo troje
magda z uk- nie wiem co to było, ale ubrałam ciepłe zimowe skarpety i po godzinie przeszło
anette- ja też nie rozumiem, moją koleżankę, która jest bardzo szczupła, a miała wielowodzie i 5 kg dziecko męczyła ją krowa, aż do puki dziecku tętno nie zaczęło zanikać
Uleńka- ja do tej pory podczytuję, co pisałąm w listopadzie 2010 :-) dorsz? mniam!
olushia- właśnie mi do tej pory pozostał ból, ze Damianka dostałam dopiero na drugi dzień o 13:00 po obchodzie, myślałam, ze korby dostanę
qura- ja miałąm tak w 1 szej ciaży- krótko spałam i power, z eszok, okna myłam, firanki prasowałąm, teraz leżę jak nieboszczka
estranea- to super, ze tak się Tobą zajęła, tak powinno być :-)
Ja po ciąży dostałam silnych ataków bóli w okolicy żołądka, przeważnie bóle były, po zjedzeniu czegoś tłustego, po licznych badaniach, okazało się, ze mam kamienie na woreczku żółciowym i miałam operację, jak Damian miał 4 miesiące. Przynajmniej, wiem, dlaczego połowę ciąży miałam podwyższone próby wątrobowe i całe ciało mnie swędziało. Finał był taki, że zgaga to moja codzienność, ciąża, czy nie ćiąża, muszę uważać co jem, najgorszym zabójstwem dla mnie są te bagietki czosnkowe, co się piecze w piekarniku.
A ja dziś mam święto i jemy na miescie hurra jak ja to kocham hehe, będę płakać w grudniu, jak stanę na wagę