reklama
Magda Singh
Fanka BB :)
Witam się i ja... Chyba nie nadrobię dzis Was...
Ja czuje sie świetnie...wieczorem tylko mam lekka zgagę. Nie mam napadów głodu ale musze zawsze coś na stole miec do chrupania...paluszki, krakersy itd....
Cora ma sraszny kaszel po katarze. Musze skoczyc Mukosolvan jej kupic.
Dzidzia codziennie roznosi mi brzusio. kręciołka mała.
Pozdrawiam Was kochane...
Ja czuje sie świetnie...wieczorem tylko mam lekka zgagę. Nie mam napadów głodu ale musze zawsze coś na stole miec do chrupania...paluszki, krakersy itd....
Cora ma sraszny kaszel po katarze. Musze skoczyc Mukosolvan jej kupic.
Dzidzia codziennie roznosi mi brzusio. kręciołka mała.
Pozdrawiam Was kochane...
hej
Mitemil ja wiem że znieczulenie to nie fanaberia, przytoczyłam tylko zdanie lekarze z którymi miałam styczność. Oczywiście że gdyby w moim szpitalu błaby możliwość dostania znieczulenia, to nawet za ciężkie pieniądze bym się zgodziła. Ale że nie ma, to nie, nic nie poradzę. Ale jeśli ty masz taką mozliwośc, to super.
A wogóle co do podejscia w Polsce do tych spraw, to służba zdrowia najchętniej by przytoczyła opowieśc o tym, jak to kobiety w polu na kamieniu rodziły między wykopaniem jednego kartofla a drugiego.
U mnie wreszcie trochę słońca... a propos Słonko dobrze Cię czytać z powrotem, właśnie ostatnio myślalam o tobie co tak zamilkłas
Dziś jadłam pierwszy raz boczniaki, tyle się nasłuchałam że takie pyszne, ale dla mnie bez efektu wow. Kanie panierowane lepsze, chyba jutro wyruszę na grzyby.
Widze że wam mdłości przeszły a na ich miejsce wskoczyła zgaga, ja jestem już zła bo już zaczełam 16tydz a mdłości jak były tak są, liczyłam że wczesniej przejda.
Aaaa i wiecie co zaciekawiłyscie mnie tym trollem co tu kiedyś sie panoszył i przeszukałam nasze forum i przeczytałam wszystkie jej posty i faktycznie dziwna baba nie wiem czy zwróciłyście uwagę ile ona faktów z waszego zycia chciała wyciągnąć. rzuciło mi się w oczy że najczęsciej pytała która gdzie pracuje, czym się dokładnie zajmuje, o waszych mężów też co robią... CO drugi jej post to a gdzie a co a jak...
Mitemil ja wiem że znieczulenie to nie fanaberia, przytoczyłam tylko zdanie lekarze z którymi miałam styczność. Oczywiście że gdyby w moim szpitalu błaby możliwość dostania znieczulenia, to nawet za ciężkie pieniądze bym się zgodziła. Ale że nie ma, to nie, nic nie poradzę. Ale jeśli ty masz taką mozliwośc, to super.
A wogóle co do podejscia w Polsce do tych spraw, to służba zdrowia najchętniej by przytoczyła opowieśc o tym, jak to kobiety w polu na kamieniu rodziły między wykopaniem jednego kartofla a drugiego.
U mnie wreszcie trochę słońca... a propos Słonko dobrze Cię czytać z powrotem, właśnie ostatnio myślalam o tobie co tak zamilkłas
Dziś jadłam pierwszy raz boczniaki, tyle się nasłuchałam że takie pyszne, ale dla mnie bez efektu wow. Kanie panierowane lepsze, chyba jutro wyruszę na grzyby.
Widze że wam mdłości przeszły a na ich miejsce wskoczyła zgaga, ja jestem już zła bo już zaczełam 16tydz a mdłości jak były tak są, liczyłam że wczesniej przejda.
Aaaa i wiecie co zaciekawiłyscie mnie tym trollem co tu kiedyś sie panoszył i przeszukałam nasze forum i przeczytałam wszystkie jej posty i faktycznie dziwna baba nie wiem czy zwróciłyście uwagę ile ona faktów z waszego zycia chciała wyciągnąć. rzuciło mi się w oczy że najczęsciej pytała która gdzie pracuje, czym się dokładnie zajmuje, o waszych mężów też co robią... CO drugi jej post to a gdzie a co a jak...
Ostatnia edycja:
ewelinka_shn
oczekująca Cudu ;**
Mmmmm ogorki malosolne ;-) od rana mialam ochotę. U mnie w sklepie mają pyszne :-) zapraszam na ogorkowa wyzerke
Oomamba to byla dziwna dziewczyna ;-) baaardzo dziwna.
Oomamba to byla dziwna dziewczyna ;-) baaardzo dziwna.
czarna2532
Fanka BB :)
Dziewczyny widzialyscie ten artykul co wklejlam ze 2 str do tylu? Czy moj post nie dodal sie czy co?
Ja dzis dzien jak codzien, idziemy zaraz do kolezanki na sniadanko dzieciaki beda sie bawic a pozniej pewnie park
Ja dzis dzien jak codzien, idziemy zaraz do kolezanki na sniadanko dzieciaki beda sie bawic a pozniej pewnie park
czarna2532
Fanka BB :)
dodał się, dodał. Ja to nawet nie wchodzę, nie czytam, nie wnikam bo to nie na moje nerwy, za bardzo wrazliwa jestem.
Mi sie otworzylo na wp ale az za glowe sie zlapalam ze znow...
A ja mam chec od wczoraj na snikersy!!!
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Ja na godzinkę wpadłam do domku. Wstawiłam obiad i za chwilę lecimy po Nelly do szkoły. Cieszę się,że dziś wreszcie piątek, bo teraz jak mąż wraca tak późno do domu, to się prawie wcale nie widzimy. Dziś będzie ok 17 i weekend ma wolny:-)
Olushia nie martw się na zapas. Każdy szpital postepuje inaczej, dlatego koniecznie pogadaj ze swoim lekarzem jak to wygląda u Was. Bez względu na wszystko co się wydarzy, przynajmniej będziesz mniej więcej przygotowana;-) Ja uważam,że sporo też zależy od tego jakie kto ma nastawienie. Wczoraj wspomniała o tym Oomamba....nasze oczekiwania wobec szpitala i porodu mają duże znaczenie. Ja np jestem taka wiesz....mało wymagająca. Najważniejsze dla mnie było to,żeby sprawdzali wszystko jak trzeba, a co do opieki, to potrzebowałam minimum. Nie nastawiałam się,że będę się czuła super, więc ból po cc mi nie przeszkadzał w zajmowaniu się dzieckiem. Nie wyobrażałam sobie,że będę miała czas się wyspac po porodzie, więc czuwanie nad córką było czymś naturalnym, mimo że byłam zmęczona. Karmiłam piersią, ale wiadomo...początki były dość trudne, tzn wymagały cierpliwości, ale i o tym sporo wcześniej zebrałam informacji, więc kiedy młoda ssała, a ja czułam okropny ból, pocieszałam się,że to minie. Była ze mną zaś na sali dziewczyna, która miała cięcie tuż przede mną. Gdybyś jej wrażeń posłuchała, mogłabyś się wystraszyć. Wszystko było na nie. Opieka, położne, jedzenie, karmienie piersią, lekarze, a o samopoczuciu po cc już nie wspomnę. Wiem,że każdy ból odczuwa inaczej, ale jednak wydaje mi się też, że dla własnego dziecka człowiek na prawdę zniesie wszystko;-) Dlatego nie słuchaj zbytnio opowieści, tylko podejdź do sprawy realnie, zachowując jak najwięcej optymizmu:-)
Estranea najlepsze życzenia z okazji rocznicy!!! Która to? Udanego weekendu Wam życzę:-)
Madzia zazdroszczę Ci,że możesz tak sobie coś chrupać....ja bym wtedy tyła w oczach:-)
Oomamba dziś myślałam dokładnie o tym samym. Tym bardziej, że na początku dość kiepsko się znałyśmy i raczej każda pisała chaotycznie, a ona zawsze sadziła pytaniami. Ciekawe, co chciała uzyskac w ten sposób? Współczuję Ci mdłości. Ja tak miałam z drugą córką. Chyba po połowie ciąży troszkę odpuściły...oby u Ciebie tak długo nie trwały A boczniaki bardzo lubię. Fakt, nie są to kanie, ale np na maśle do jajecznicy, albo sos do mięska....całkiem, całkiem
Gosiu przykro mi z powodu kolezanki Szykuj spokojnie tę imprezkę, a potem napisz tylko czy się udała;-)
Eli współczuję bólu zatok. Ja walczę z tym od 6 rż.....oby lekarz Ci coś szybko pomógł, bo to się wykończyć idzie Zdrówka dla Ciebie! Mnie też czasem szew ciągnie, ale nie jakoś strasznie, więc się nie martwię.
Czarna ja też nie czytam takich artykułów. Tym bardziej,że często media nie do końca piszą i pokazują prawdę;-)
Ewelinko aż chyba zrobię ogórki małosolne:-) U nas ich nie kupię, ale gruntowe w polskich sklepach są, więc sama zakiszę...oooooo....a potem zrobię smalczyk i będę pękać w szwach
Olushia nie martw się na zapas. Każdy szpital postepuje inaczej, dlatego koniecznie pogadaj ze swoim lekarzem jak to wygląda u Was. Bez względu na wszystko co się wydarzy, przynajmniej będziesz mniej więcej przygotowana;-) Ja uważam,że sporo też zależy od tego jakie kto ma nastawienie. Wczoraj wspomniała o tym Oomamba....nasze oczekiwania wobec szpitala i porodu mają duże znaczenie. Ja np jestem taka wiesz....mało wymagająca. Najważniejsze dla mnie było to,żeby sprawdzali wszystko jak trzeba, a co do opieki, to potrzebowałam minimum. Nie nastawiałam się,że będę się czuła super, więc ból po cc mi nie przeszkadzał w zajmowaniu się dzieckiem. Nie wyobrażałam sobie,że będę miała czas się wyspac po porodzie, więc czuwanie nad córką było czymś naturalnym, mimo że byłam zmęczona. Karmiłam piersią, ale wiadomo...początki były dość trudne, tzn wymagały cierpliwości, ale i o tym sporo wcześniej zebrałam informacji, więc kiedy młoda ssała, a ja czułam okropny ból, pocieszałam się,że to minie. Była ze mną zaś na sali dziewczyna, która miała cięcie tuż przede mną. Gdybyś jej wrażeń posłuchała, mogłabyś się wystraszyć. Wszystko było na nie. Opieka, położne, jedzenie, karmienie piersią, lekarze, a o samopoczuciu po cc już nie wspomnę. Wiem,że każdy ból odczuwa inaczej, ale jednak wydaje mi się też, że dla własnego dziecka człowiek na prawdę zniesie wszystko;-) Dlatego nie słuchaj zbytnio opowieści, tylko podejdź do sprawy realnie, zachowując jak najwięcej optymizmu:-)
Estranea najlepsze życzenia z okazji rocznicy!!! Która to? Udanego weekendu Wam życzę:-)
Madzia zazdroszczę Ci,że możesz tak sobie coś chrupać....ja bym wtedy tyła w oczach:-)
Oomamba dziś myślałam dokładnie o tym samym. Tym bardziej, że na początku dość kiepsko się znałyśmy i raczej każda pisała chaotycznie, a ona zawsze sadziła pytaniami. Ciekawe, co chciała uzyskac w ten sposób? Współczuję Ci mdłości. Ja tak miałam z drugą córką. Chyba po połowie ciąży troszkę odpuściły...oby u Ciebie tak długo nie trwały A boczniaki bardzo lubię. Fakt, nie są to kanie, ale np na maśle do jajecznicy, albo sos do mięska....całkiem, całkiem
Gosiu przykro mi z powodu kolezanki Szykuj spokojnie tę imprezkę, a potem napisz tylko czy się udała;-)
Eli współczuję bólu zatok. Ja walczę z tym od 6 rż.....oby lekarz Ci coś szybko pomógł, bo to się wykończyć idzie Zdrówka dla Ciebie! Mnie też czasem szew ciągnie, ale nie jakoś strasznie, więc się nie martwię.
Czarna ja też nie czytam takich artykułów. Tym bardziej,że często media nie do końca piszą i pokazują prawdę;-)
Ewelinko aż chyba zrobię ogórki małosolne:-) U nas ich nie kupię, ale gruntowe w polskich sklepach są, więc sama zakiszę...oooooo....a potem zrobię smalczyk i będę pękać w szwach
ewelinka_shn doczekasz się poniedziałku i Ty zobaczysz swoje szczęście
estranea uważaj na siebie i obyś więcej nie miała takich incydentów Udanej zabawy życzę na imprezie rocznicowej
agrafka_7 nad tą wagą będziemy płakać obie
jopal przez te Wasze dzieła, człowiek w kompleksy popada
slonkoonline całuski dla Twojej córeczki
gosia91, miłej zabawy na imprezce. Ja po pierwszym poronieniu dostałam 2 tyg L4 i w domu na głowę dostawałam. Płakałam na reklamach artykułów dla dzieci itp. Po drugim poronieniu na drugi dzień wróciłam do pracy i była to dobra decyzja. Nie miałam czasu myśleć...
zanag jeśli lekarka zaznaczyła na druku L4 ciążę, to będzie to płatne 100%
czarna2532 widziałam link, ale tak jak oomamba nie mam nerwów na czytanie podobnych tragedii.
estranea uważaj na siebie i obyś więcej nie miała takich incydentów Udanej zabawy życzę na imprezie rocznicowej
agrafka_7 nad tą wagą będziemy płakać obie
jopal przez te Wasze dzieła, człowiek w kompleksy popada
slonkoonline całuski dla Twojej córeczki
gosia91, miłej zabawy na imprezce. Ja po pierwszym poronieniu dostałam 2 tyg L4 i w domu na głowę dostawałam. Płakałam na reklamach artykułów dla dzieci itp. Po drugim poronieniu na drugi dzień wróciłam do pracy i była to dobra decyzja. Nie miałam czasu myśleć...
zanag jeśli lekarka zaznaczyła na druku L4 ciążę, to będzie to płatne 100%
czarna2532 widziałam link, ale tak jak oomamba nie mam nerwów na czytanie podobnych tragedii.
reklama
Cześć Dziewczyny!!
Wczoraj ukończyliśmy 17 tydzień i z utęsknieniem wyczekuję pierwszych kopniaczków Kubunia. Termin mam wyznaczony na 6 grudnia, co pewnie jeszcze ulegnie jakiejś zmianie, ale na chwilę obecną należę do grudnióweczek Na razie wciąż trudno mi uwierzyć że noszę pod sercem dzidziola, choć już widzieliśmy się ze 3x na usg. Teraz czekam na kontrolne usg za jakies 2-3tyg, a za 3 dni mam kontrolne badanie u ginki. O porodzie jeszcze nie myślę i ubranek jeszcze nie kompletuję, na razie chcę poczuć coś więcej niż bulgotanie w brzuchu Od początku ciąży wydaje mi się że to chłopczyk nam rośnie, ale usg jeszcze tego nie potwierdziło
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny i oby ciąża przebiegała w radości i bez komplikacji!!
Wczoraj ukończyliśmy 17 tydzień i z utęsknieniem wyczekuję pierwszych kopniaczków Kubunia. Termin mam wyznaczony na 6 grudnia, co pewnie jeszcze ulegnie jakiejś zmianie, ale na chwilę obecną należę do grudnióweczek Na razie wciąż trudno mi uwierzyć że noszę pod sercem dzidziola, choć już widzieliśmy się ze 3x na usg. Teraz czekam na kontrolne usg za jakies 2-3tyg, a za 3 dni mam kontrolne badanie u ginki. O porodzie jeszcze nie myślę i ubranek jeszcze nie kompletuję, na razie chcę poczuć coś więcej niż bulgotanie w brzuchu Od początku ciąży wydaje mi się że to chłopczyk nam rośnie, ale usg jeszcze tego nie potwierdziło
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny i oby ciąża przebiegała w radości i bez komplikacji!!
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 282 tys
B
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 188 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: