SŁONKO nigdy nie znałam nikogo z zesp. downa, takie osoby kiedyś wydawały mi się bardzo niesamodzielne, az do czasu jak zamieszkałam kilka lat w sąsiedztwie młodej kobiety z tą chorobą. Byłam pod wrażeniem, bo była bardziej ogarnięta niż niejedne zdrowe dziewczyny w jej wieku. Często widywałam ją w windzie, chodziła codziennie sama na zakupy, trzepać dywany, miałam wrażenie że jest bardzo zorganizowana, wydawało się że jedynym objawem u niej tej choroby był tylko typowy wygląd zewnętrzny.
reklama
Anula1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2013
- Postów
- 6 752
Witajcie Dziewczynki!
Przepraszam, że tak mało piszę ostatnio, ale mam tyle na głowie. Niby człowiek na L4, to powinien mieć mnóstwooo czasu a tu lipa. Szczególnie dużo czasu pochłaniają przygotowania do sesji na ostatnim semestrze studiów magisterskich oraz pisanie pracy dyplomowej. Dzisiaj byłam też u dentysty, bo ukruszył mi się kawał zęba, więc stomatolog założyła mi opatrunek, a za tydzień idę na uzupełnienie ubytku. Na szczęście ząb martwy po leczeniu kanałowym, więc siedzę sobie na fotelu bezboleśnie. :-) Pisząc zajadam wreszcie świeżą, ugotowaną zółtą fasolkę szparagową, która w końcu ma w miarę znośną cene- 14,90 zł, a nie jak tydzień temu 30 zł za kg!
Dziewczynki gratuluję udanych wizyt, Dzidziusie są przeurocze! ;-)A za wizytujące niedługo ściskam mocno kciuki! Sama mam USG genetyczne w poniedziałek i też się denerwuje...
Miłego popołudnia!
Przepraszam, że tak mało piszę ostatnio, ale mam tyle na głowie. Niby człowiek na L4, to powinien mieć mnóstwooo czasu a tu lipa. Szczególnie dużo czasu pochłaniają przygotowania do sesji na ostatnim semestrze studiów magisterskich oraz pisanie pracy dyplomowej. Dzisiaj byłam też u dentysty, bo ukruszył mi się kawał zęba, więc stomatolog założyła mi opatrunek, a za tydzień idę na uzupełnienie ubytku. Na szczęście ząb martwy po leczeniu kanałowym, więc siedzę sobie na fotelu bezboleśnie. :-) Pisząc zajadam wreszcie świeżą, ugotowaną zółtą fasolkę szparagową, która w końcu ma w miarę znośną cene- 14,90 zł, a nie jak tydzień temu 30 zł za kg!
Dziewczynki gratuluję udanych wizyt, Dzidziusie są przeurocze! ;-)A za wizytujące niedługo ściskam mocno kciuki! Sama mam USG genetyczne w poniedziałek i też się denerwuje...
Miłego popołudnia!
Witacie,
Zauważyłyście, że mamy już 501 stronę Produkujemy niesamowicie dużo wpisów ;-)
Wracając do tematu wyjazdu na mazury to mam chorobę morską (na morzu), ale jak pływałam po zalewie sulejowskim to nie bujało i było OK. Myślę, że na mazurach też będzie spokojnie :-)
Jeśli chodzi o poduszkę do spania to na razie walczę ze zwijaniem kołdry (biedny M śpi bez kołdry) i zastanawiam się nad kupnem.
Jaki wzór poleciacie? Krztałt J czy C?
Poduszka dla kobiet w ciąży KOJEC ciążowa GRATISY (4220298529) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Lecę kupić prezent przyjaciółce na urodziny (drapak dla kocura).
Zauważyłyście, że mamy już 501 stronę Produkujemy niesamowicie dużo wpisów ;-)
Wracając do tematu wyjazdu na mazury to mam chorobę morską (na morzu), ale jak pływałam po zalewie sulejowskim to nie bujało i było OK. Myślę, że na mazurach też będzie spokojnie :-)
Jeśli chodzi o poduszkę do spania to na razie walczę ze zwijaniem kołdry (biedny M śpi bez kołdry) i zastanawiam się nad kupnem.
Jaki wzór poleciacie? Krztałt J czy C?
Poduszka dla kobiet w ciąży KOJEC ciążowa GRATISY (4220298529) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Lecę kupić prezent przyjaciółce na urodziny (drapak dla kocura).
ewelinka_shn
oczekująca Cudu ;**
Cześć
Zuza gratulacje sliczny syncio
evi ja też się zastanawiam nad ta poduszka i też nie wiem którą wybrać... moze jakas doswiadczona mama pomoże?;-)
Anula tez ostatnio jadlam zielona i zolta pyychota ;-)
Ja jutro mam wizyte i dzis od rana chodze nerwowa czy wszystko dobrze z moim Szkrabkiem. Jutro i Maz zobaczy Malucha :-)
Zuza gratulacje sliczny syncio
evi ja też się zastanawiam nad ta poduszka i też nie wiem którą wybrać... moze jakas doswiadczona mama pomoże?;-)
Anula tez ostatnio jadlam zielona i zolta pyychota ;-)
Ja jutro mam wizyte i dzis od rana chodze nerwowa czy wszystko dobrze z moim Szkrabkiem. Jutro i Maz zobaczy Malucha :-)
u nas wreszcie zrobiło w miarę ok na dworze, trochę słonce wyszło, od razu czuję się jakoś lepiej, bo jak jest tak buro to jestem taaka niemrawa.. Byłam dziś w pracy, pogadałam trochę, dziewczyny mówiły że nie widać po mnie że jestem w ciąży. Przy okazji dobrze trafiłam bo akurat było mleko bebiko 4 po 6,50 więc wziełam trzy sztuki. Tak więc dziewczyny jesli któras potrzebuje to w Rossmannie jest wyprzedaż bebiko 4!! Opłaca się, tylko trzeba się spieszyc.
zuzanka23
Początkująca w BB
Widze Wy juz o mleku 4, a ja jestem na etapie cihszkow i rozgladaniem sie za wozkiem... nie powiem, zebym byla jakas bogata dlatego chcialabym pokupowac sobie po troszke... niestety moja rodzinka na mnie krzyczy, ze to za wczesnie... na cale szczescie mam siostre, ktora urodzila w kwietniu, ale dziewczynke. Musze wiec zaopatrzyc sie w tro he niebieskiego no i oczywiscie zimowe ciuchy. no i jak tu sie oprzeć przed kupieniem choc kilku tak malenkich i slodkich ubranek. Swoja droga jak zobaczyłam ile teraz kosztuja pieluchy tetrowe to bylam w szoku... 4.50zl/szt, a ja pamietam jeszcze jak za zlotowke sie kupowalo...
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Hej dziewczyny
Pamiętacie mnie jeszcze? Tak wiem, nie było mnie kilka dni....troszkę się działo przez ten czas, a że już jest spokojniej, to mam chwilkę, żeby napisać.
Mój synek w nocy w sobotę ostał 41 stopni gorączki, więc nie spałam do rana. W niedzielę było nie za ciekawie, ale nauczona doświadczeniem, nigdzie z nim nie pojechałam, tylko zbijaliśmy temperaturę, bo innych objawów brak. Mnie od soboty dziwnie bolał brzuch. Wieczorem dostałam bóli jak na okres, a w niedzielę doszedł niepokojący ból krzyża. Niby nic takiego, bo wiadomo, w ciąży brzuch i krzyż boli, ale wiecie....jak się 3 dzieci urodziło, to jednak już troszkę łatwiej odróżnić to, co normalne od czegoś, co jest nie codzienne. Całą niedzielę odpoczywałam fizycznie, bo z synkiem w ramionach na kanapie. Niemniej jednak chyba stres swoje zrobił, bo ból nie mijał. W poniedziałek zawiozłam dzieci do szkoły i jak wróciłam, to już chodzić nie mogłam. Doszło spojenie...ból okropny. Byłam umówiona z lekarzem w przychodni, więc pojechałam pogadać z nią również o sobie. Moja GP jest super. Od zawsze. Teraz też podeszła do sprawy ok. Pogadałyśmy, zadzwoniła do szpitala, pogadała z nimi i dała mi receptę na jakieś tabletki, coś w stylu nospy. Kazała wziąć od razu i jak do wieczora nie przejdzie, to stawić się w szpitalu. Wypisała zwolnienie na miesiąc. Powiedziała,że wybór jest mój. Mogę je podrzeć, ale muszę sama sobie przemyśleć, czy faktycznie warto....No i przemyślałam....Nie warto Zwolnienie zawiozłam do pracy. Wieczorem ból minął na tyle,że nie pojechałam do szpitala. Synek w końcu wyzdrowiał,ja wreszcie zwolniłam, bo niby pracowałam tylko 2 nocki, ale jednak o 2 za dużo, jak na tę ciążę. Moja praca nie jest aż tyle poświęcenia warta
Czuję się lepiej, choć po większym wysiłku bóle wracają. Wiedziałam jednak,że nie będzie to łatwa ciąża i staram się nie narzekać. Mam nadzieję,że w porę się ocknęłam. W końcu dopiero II trymestr zaczynam, a już takie akcje....
Przepraszam,że tylko o sobie, ale chciałam,żebyście wiedziały Nie wiem, czy nadrobię Was, ale teraz powinnam miec więcej czasu;-)
Pamiętacie mnie jeszcze? Tak wiem, nie było mnie kilka dni....troszkę się działo przez ten czas, a że już jest spokojniej, to mam chwilkę, żeby napisać.
Mój synek w nocy w sobotę ostał 41 stopni gorączki, więc nie spałam do rana. W niedzielę było nie za ciekawie, ale nauczona doświadczeniem, nigdzie z nim nie pojechałam, tylko zbijaliśmy temperaturę, bo innych objawów brak. Mnie od soboty dziwnie bolał brzuch. Wieczorem dostałam bóli jak na okres, a w niedzielę doszedł niepokojący ból krzyża. Niby nic takiego, bo wiadomo, w ciąży brzuch i krzyż boli, ale wiecie....jak się 3 dzieci urodziło, to jednak już troszkę łatwiej odróżnić to, co normalne od czegoś, co jest nie codzienne. Całą niedzielę odpoczywałam fizycznie, bo z synkiem w ramionach na kanapie. Niemniej jednak chyba stres swoje zrobił, bo ból nie mijał. W poniedziałek zawiozłam dzieci do szkoły i jak wróciłam, to już chodzić nie mogłam. Doszło spojenie...ból okropny. Byłam umówiona z lekarzem w przychodni, więc pojechałam pogadać z nią również o sobie. Moja GP jest super. Od zawsze. Teraz też podeszła do sprawy ok. Pogadałyśmy, zadzwoniła do szpitala, pogadała z nimi i dała mi receptę na jakieś tabletki, coś w stylu nospy. Kazała wziąć od razu i jak do wieczora nie przejdzie, to stawić się w szpitalu. Wypisała zwolnienie na miesiąc. Powiedziała,że wybór jest mój. Mogę je podrzeć, ale muszę sama sobie przemyśleć, czy faktycznie warto....No i przemyślałam....Nie warto Zwolnienie zawiozłam do pracy. Wieczorem ból minął na tyle,że nie pojechałam do szpitala. Synek w końcu wyzdrowiał,ja wreszcie zwolniłam, bo niby pracowałam tylko 2 nocki, ale jednak o 2 za dużo, jak na tę ciążę. Moja praca nie jest aż tyle poświęcenia warta
Czuję się lepiej, choć po większym wysiłku bóle wracają. Wiedziałam jednak,że nie będzie to łatwa ciąża i staram się nie narzekać. Mam nadzieję,że w porę się ocknęłam. W końcu dopiero II trymestr zaczynam, a już takie akcje....
Przepraszam,że tylko o sobie, ale chciałam,żebyście wiedziały Nie wiem, czy nadrobię Was, ale teraz powinnam miec więcej czasu;-)
ewelinka_shn
oczekująca Cudu ;**
Madzia dobrze ze wszystko ok ;*** Kochana teraz odpoczywaj jak najwięcej ;*** sciskam
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 275 tys
B
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 186 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: