Czarna - pierwsze o tym słyszę, CO prawda o autystach różnych rewelacji można się ostatnio dowiedzieć, np od Pani która wygrała edycję zwykłego bohatera, że pietruszka autyzm leczy.... ehhh. Wiele się mówi o szczepionkach i o złej diecie (za dużo glutenu i cukru), jednak też nie ma żadnych badań, które zatwierdziłby ktokolwiek jednoznaczne, że tak czy inaczej jest.
Co do spięcia forumowego odnośnie badań uważam, że niestety wychodzi to jakim jesteśmy narodem. Takim, które lubi dokopać innemu. Ja także mam za sobą ogromny bagaż doświadczeń (po narodzinach synka, ciąża była wzorcowa) i wiem, że zrobiłabym każde badanie, które mogłabym, żebym miała pewność, że drugie urodzi się jednak zdrowe. Jedyne co nie wchodzi w grę to badania inwazyjne, ponieważ jednak bałabym się, że te powikłane badanie 1/200 to właśnie będę ja. A w przypadku mojego synka tak jest. I to nie 1/200 a jak wygrana w totka. Podczas czytania forum wiele rzeczy rzuciło mi się, o których mam inne zdanie
(chociażby jestem przeciw in vitro, gdyby moje dziecko nie było zaszczepione na meningo i pneumo dziś już go nie byłoby z nami) Jednak nie śmiałabym powiedzieć drugiej osobie, że źle robi nie szczepiąc dziecka lub
zachodząc w ciąże poprzez in vitro, ponieważ to co nam szczęście przynosi komuś może kojarzyć się z nieszczęściem, lub po prostu złem.
Więc uważam, że każda z nas ma prawo powiedzieć, że zrobiła sobie 150 testów (ja zrobiłam dziś kolejne dwa), że zrobiła 150 badań beta. Że nie zaszczepiła swoich ośmioro dzieci albo jednak żadna z nas nie ma prawa tego skrytykować, jedynie zapytać się dlaczego tak postępujesz. Trochę taktu nikomu nie zaszkodzi
)