reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2014

Witam Dziewczyny,

Lili,
Bardzo współczuje, dużo siły, wytrwałości, energii i przede wszystkim nadziei Ci życzę. W życiu nie ma 100% pewności więc z całego serca życzę by choroba nie postępowala dalej i terapia odnosiła pozytywne skutki.
Ściskam Cie mocno.

Kruszka,
Gratuluje obrony!


Mysza83,
Udanego urlopu, wypoczywajcie zdrowo :)

No u mnie tez gorąco, zwłaszcza ze na poddaszu mieszkam...nocą mam okna otwarte by schłodzić mieszkanie, dzisiaj temperatura spadła aż do 23 stopni ;) a w ciagu dnia zamykam wszystkie okna, zasłaniam żaluzje by nie wpuszczać słońca i wiatrak chodzi non stop ;)
 
reklama
Czesc!

LILI życzę dużo siły dla Ciebie i twojej rodziny! Nie zawsze musi być tak źle jak na pierwszy rzut oka wydaje się. W moim bliskim otoczeniu mam "przyszywaną" ciotkę, która miała guzy na macicy. Stan był bardzo poważny. Lekarze kazali liczyć się z najgorszym, w perspektywie był ślub jej syna, załamani wszyscy. No, bo jak już lekarze nie widzą szans.... Żyje już bardzo długo po operacji, oczywiście cały czas jest pod opieką lekarzy, bierze leki i chemie co jakiś czas, ale choroba przystopowała.
Życzę aby i u Was wszystko zakończyło się pomyślnie!

MAGDA Z UK cieszę się niesamowicie, że czujesz się lepiej. Oby już tak zostało!
KRUSZKA gratulacje serdeczne! Tak jak dziewczyny piszą odpoczywaj teraz, ale nie zapominaj o nas! :-D

PAULINA zdrowia życzę! Pewnie kwestia zmieniającej się u Was pogody.

Wam, że u mnie za oknem wygląda jakby słońce delikatnie dało na luz. W mieszkaniu nie mam tak gorąco, bo przy największym słońcu miałam zasłaniane okna. Jeszcze nie otwierałam balkonu, więc nie wiem jak jest na zewnątrz. Jeśli pogoda dopisze, to dziś na obiad będzie grill :)

Jakaś senna jestem, chyba zrobię sobię delikatą kawę, żeby jakoś dzień przetrwać.

P.S.
Wczoraj miałam okazję wypróbować balsamu Palmers'a (któraś z Was pisała o nim). Dostałam mini próbki podczas targów Mother&Baby. Bardzo miły w użyciu, ale zapach czekoladowy jaki charakteryzuje całą serie bardzo mnie drażni. Ma taki zapach jak (przepraszam za skojarzenie) czekoladowe prezerwatywy :-/ Dosłownie. Bardzo nie lubię ustrojstwa i zapach mnie odstrasza.
 
Ostatnia edycja:
zanag może wykup sobie parę jazd z instruktorem poczujesz się pewniej na drodzę

ja teraz bez samochodu bym z domu nie wyszła , a tak dzieciaki do auta i na zakupy
 
Wiesz Eli80, myślałam o tym... tylko zawsze coś stawało na przeszkodzie. Teraz np jest czas (tydzień urlopu spędzimy u siebie) ale w upały jazda samochodem bez klimy (tylko takie są w szkole jazdy do której uczęszczałam) u mnie odpada... No i boję się, przez te bóle głowy :/
Ale muszę ten temat ogarnąć :) Teraz będzie łatwiej niż po porodzie :tak:
 
Wiesz Eli80, myślałam o tym... tylko zawsze coś stawało na przeszkodzie. Teraz np jest czas (tydzień urlopu spędzimy u siebie) ale w upały jazda samochodem bez klimy (tylko takie są w szkole jazdy do której uczęszczałam) u mnie odpada... No i boję się, przez te bóle głowy :/
Ale muszę ten temat ogarnąć :) Teraz będzie łatwiej niż po porodzie :tak:
Zdecydowanie będzie łatwiej teraz. No i weź pod uwagę, że zimą napewno będzie Ci łatwiej gdzieś podjechać z dzieckiem małym, niż spacerować z wózkiem przez zaspy.

I co najważniejsze musisz jeździć, bo inaczej raczej ciągle będziesz się bać. Mojego męża bratowa tak miała, aż w końcu przyszedł taki czas, że praca i życie prywatne zmusiło ją do jazdy samochodem na powrót. Początki były dla niej kiepskie. Jeszcze po prostych drogach, to jak Cię mogę, ale wjeżdżając w blokowiska robiła się tragedia. Stawała tam gdzie było jej wygodnie wjechać, a potem kilometrami dochodziła. Porażka.
Także radzę, żebyś sobie gdzieś pojeździła. W końcu z jakichś przyczyn zdałaś prawko :tak:
:-):tak:
 
Cześć dziewczyny:-)
przepraszam,ze nie nadrabiam ale czasu brak,weszlam tylko na chwilke by napisac co u mnie byscie sie nie denerwowaly.
Na wizycie ok,dzidzia mierzy 11cm od glowki do pupki:-) zdrowo sie rozwija,ale jeszcze niestety nie pokazała co ma miedzy nozkami.
Nad morzem fantastycznie:-) Antek mega zadowolony,a my patrzac na niego jeszcze bardziej:-)
W chwili wolnej napisze wiecej i poczytam co u Was. Przepraszam ze tak na szybko. caluje kochane Wy moje.
 
Cześć dziewczyny:-)
przepraszam,ze nie nadrabiam ale czasu brak,weszlam tylko na chwilke by napisac co u mnie byscie sie nie denerwowaly.
Na wizycie ok,dzidzia mierzy 11cm od glowki do pupki:-) zdrowo sie rozwija,ale jeszcze niestety nie pokazała co ma miedzy nozkami.
Nad morzem fantastycznie:-) Antek mega zadowolony,a my patrzac na niego jeszcze bardziej:-)
W chwili wolnej napisze wiecej i poczytam co u Was. Przepraszam ze tak na szybko. caluje kochane Wy moje.

Świetnie, że się do nas odezwałaś. Myślałam właśnie o Tobie! Najważniejsze, że z dzidzią wszystko ok. Na następnej wizycie napewno dowiesz się już kto zamieszkuje u Ciebie.

Udanego wypoczynku! Niech synek wyszaleje się. W końcu głównie dla niego tam jechaliście.
 
Cześćdziewczyny!
Mamlekki zapiernicz w robocie, bo dziś ostatni dzień przed urlopem, więc trzeba wszystkoporobić. Ale znalazłam chwilkę by do Was zajrzeć.
Kruszka– gratuluję obrony J

Magda zuk – myślę, że i Twoje córki i Ty zasłużyłyście na wakacje. Dobrze, ze mąż jużjest, a Ty się lepiej czujesz.
Mysza –gratuluję „widocznych” ruchów J

Śliwka– mi upały jakoś szczególnie nie przeszkadzają. W pracy mam ok, ale w domumasakra, prawie 30st. Klimatyzer chodzi non stop. Piję zimne napoje i jakośdaję radę. Na szczęście nie robi mi się słabo itd.
ulenka - super, że dzidzia ok - szkoda że się nie "pokazała".
Wypoczywaj i baw się dobrze!

Ja dziś po południu będę się pakowała na wyjazd, ale postaram się jeszcze wieczorem zajrzeć.
Miłego dnia.

 
Muszę przyznać że mi upały mocno doskwierają zwłaszcza że w pracy muszę jeździć samochodem ale jak trzeba to trzeba.
Zapomniałam Wam napisać że rozmawiałam z moją panią doktor na temat kilkudniowego wyjazdu i powiedziała że jechać można tylko trzeba uważać na to co się je i na higienę dlatego dostałam receptę na furaginę i jakiś lek na biegunkę ale nadal mam wątpliwości jechać czy nie.
 
reklama
Heeej ;-)

Ulenko gratuluję zdrowej Niespodzianki :-D odpoczywaj i potem wracaj do Nas ;-)

Madziu ogromnie się cieszę ze juz czujecie sie lepiej ;-) odpoczywaj Kochana i Ty! Nalezy sie :-)

Kruszka gratuluję obrony ;-) teraz juz pozostało tylko cieszyć się ciąża ;-)

Misia odezwij się!!!

Uffff jak gorąco, czuje się jak parowóz :-) tylko wiatrak i zimne napoje mnie ratuja :-D Maz ma jutro wolne wiec wybierzemy się na plażę :-)
Dzis poki co tfu tfu z brzuchem ok ale nie czuje Syncia... albo mu za cieplo albo uaktywni się wieczorem :-)

Buuuuuuuuuuzzzzz ;****
 
Do góry