Hej babeczki
U nas dzień zleciał błyskawicznie. Mąż z dziećmi w ogrodzie, ja w kuchni. Miały byc rogaliki, a są rogaliki i tarta z jagodami
Wszystko przez męża, bo zachciało mu się coś kremowego. A skoro obiad robił on, to ja zakręciłam tartę:-)
Głowa się uciszyła. Niby nie boli, choć ćmi. Mam nadzieje,że przejdzie do rana całkiem
Czarna zgadzam się z Tobą. W pierwszej ciąży było mi łatwiej bez tego wszystkiego, co wiem teraz
Widzę,że sporo nas ma usg 23. Fajnie
Kar mój mąż początkowo, kiedy zaszłam w I ciążę mówił,że nie chce być przy porodzie. Nim usłyszałam w 5 miesiącu,że jestem skazana na cc już chciał. Wiadomość o cc przyjął koszmarnie. W szpitalu, gdzie rodziłam przy cc nie mógł być. Kiedy przy II i III cc mógł być bardzo się cieszył. Sam uważa,że byłby głupi, gdyby odmówił sobie tej przyjemności. Widzieć maleństwo tuż po porodzie, przecięcie pępowiny, pierwsze tulaski jeszcze na sali operacyjnej....dla niego bezcenne. Moja rada: nie naciskaj na niego. Daj mu się oswoić z tą myślą. Może masz kogoś (znajomego? kolegę?) kto był przy porodzie i miło wspomina? Może mógłby coś wspomnieć mu czasem tak mimo chodem? Macie jeszcze sporo czasu. Zawsze może wyjść jak uzna,że więcej nie da rady. No i między nogi nikt mu zaglądać nie każe, a jednak wsparcie jego trzymającej dłoni bardzo Ci się przyda ;-)
Mysza a czemu twarzy opalać w ciąży nie wolno? Ja unikam tylko ekspozycji brzuszka na słońce. Mam ciemną karnację, łatwo się opalam, nigdy mi skóra nie schodziła, więc w ciąży słońca nie unikam. Wręcz lubię na leżaku poleżeć
Nie smaruję się też silnymi kremami, ale to może ze względu na karnacje. Nigdy żaden lekarz mi nic złego nie powiedział. Mój gin w Pl wręcz uważał,że bardzo ładnie jestem opalona ( a jest na prawdę dobrym lekarzem). Dlatego ja się opalam:-) Trzymam kciuki,żeby te plamienia były niczym groźnym i urlop doszedł do skutku ;-)
Kruszka nim sie obejrzysz maluszek będzie szalał ;-) A kciuki za obronę juz zaciskam!!! :-)