reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2014

reklama
Magda Singh nie strasz z tymi rozmiarami, bo co prawda córka wielka nie była (3040g i 53 cm), ale było co cisnąć ;-) Więc o większym jakoś niekoniecznie marze :-D

Słonkoonline chyba nie zaskoczę Cię jak napiszę, że nadal nie mam wyników. Do tego mąż miał dzisiaj badania okresowe do pracy i ekg wyszło mu źle i nie podbili mu badań, więc teoretycznie nie powinien pracować. Mąż tłumaczy, że jest po przebytej infekcji, w domu trochę stresów (też przeżywa te badania, a on jeszcze taki skryty, więc dusi wszystko w sobie). To lekarka powiedziała, że ma przynieść zaświadczenie od kardiologa :wściekła/y: Faktem jest, że muszę go przypilnować i zmusić do profilaktycznych badań :crazy:

Magda_z_uk dzięki tabletką jest dużo lepiej, choć gardło nadal pobolewa. Dzięki za kciuki. Mam nadzieje, że lada dzień będziecie mogły je puścić ze szczęścia :tak:
 
oomamba- cieszę się, ze na wizycie wszytsko wyszło dobrze, bamboszek hehe :)
estranea- nie martw się, na ruchy jest jeszcze sporo czasu, widocznie dzidzia uraczy Cię kopniaczkiem trochę później
czarna- trzymam kciuki za jutro
jopal- to miałaś noc pełną wrażeń, mam nadzieję, ze po antybiotyku szybko mu przejdzie, a czemu zaczał się dusic? jest alergikiem?
magda z uk- ech dzień Cię nie szczędził, mam nadzieje , ze dziś będzie przepełniony szczęściem :-)
magda singh- trzymam kciuki za wizyte, udało Cis ie zrobić torta z bitą śmietaną? Chyba będziesz maiąła bardzo żywiołowe dziecko hihi
Anula- chętnie wstawię, tym bardziej, ze mi wysadziło i mam taki jak miałam z Damisiem w 5 miesiącu
gosia- mnie czeka remont sierpień/wrzesień- czekam na wypłątę pożyczki zakładowej i potem akcja remont, z jednej strony fajnie, z drugiej jak pomyślę co w domu będzie się działo..
sulka- zauważyłam, ze mi tez zaczynają przeszkadzać takie spotkania towarzyskie, a w ten weekend jade do Wrocławia na urodziny z noclegiem do przyjaciółki i chyba będę siedzieć jak emerytka na kazaniu.
słonko- to już są grzyby?
mitemil- ile już czekasz na wyniki? masakra jakas z nimi
Ja też dziś pół nocy nie spałam, mój M zrobił mi koncert , ma alergie i chrapie jak stary dziad, nic nie pomagało bicie, szarpanie i nerwy. Jeszcze rano obrażony bo nie wyspał się, przez to, ze go ciągle budziłam :errr:
Chciałam dziś posprzątać balkon, zamiatałam trochę, a tu nagle brzuch igiełki, pomarańczowy upław i z nów leże na łóżku, bajzel w domu i dupa. Nie ma zmiłuj. Damianek robi samowolke, zrobił mi tornado w pokoju, znosi rzeczy z balkonu do domu, bo oglądał program o huraganie i boi się , ze nam wiatr rzeczy porwie. :baffled:
 
Agrafko mój mąż jak mocno chrapie, to grzecznie idzie do salonu spać :p dzięki temu oboje możemy pospać;-) Kochana....leżeć, znaczy leżeć. Mi było trudno w poprzedniej ciąży przy 2 dzieci, ale dałam radę. Czemu próbujesz coś robić....? Wszystko inne może teraz poczekać...serio :-)

Mitemil oby gardło przeszło szybko! No i niech mężowi wyjdą dobre wyniki:-) Kurcze, strasznie długo czekasz na te wyniki....no nic...trzymam trzymam :-)
 
nie mówcie mi nic o chrapaniu , brakuje mi go jak B. na poligonie
ale ja mam odruch bezwarunkowy nawet przez sen go trącam jak chrapię , robię to już nieświadomie :)
 
I jeszcze ja, ja, ja! Tez się dołączam do klubu chrapiących Małżów! :eek::szok: Tyle, że mój chrapie tylko jak leży na wznak, wiec w nocy tylko go szturne, przewróci się na bok i już oboje mamy spokoj- ja,ze nie slysze chrapania a on, ze ja go nie szturam w nocy, hihi. Tyle, ze sytuacja się zdarza kilkukrotnie w ciągu jednej nocy... :no::wściekła/y:
 
Anula u nas było podobnie, kilka razy w ciagu nocy musialam go budzic, ale on sie wkurzał, a ja znowu spalam tak czujniem słuchając, czy juz znowu nie chrapie :-p Dlatego, jak zdarza się noc, że oboje się męczymy, zabiera zabawki do salonu:cool2:
 
I jeszcze ja, ja, ja! Tez się dołączam do klubu chrapiących Małżów! :eek::szok: Tyle, że mój chrapie tylko jak leży na wznak, wiec w nocy tylko go szturne, przewróci się na bok i już oboje mamy spokoj- ja,ze nie slysze chrapania a on, ze ja go nie szturam w nocy, hihi. Tyle, ze sytuacja się zdarza kilkukrotnie w ciągu jednej nocy... :no::wściekła/y:

Mój mąż też chrapie śpiąc na wznak lub jak ma katar, albo popije :-D Wystarczy, że go klepnę i grzecznie się obraca na bok :tak:
 
Mój nawet na siedząco chrapie, a gdziekolwiek by się nie znalazł w mieszkaniu, słychać go tak samo, jak wprowadziliśmy się to tydzień spałam z zatyczkami do uszu :-) Dzidzia mi dziś rowerkuje brzuchu, mały łobuziak, ale nie ma co się dziwić, jak zjadłam cały worek cukierków toffi z Biedronki.
 
reklama
Do góry