ulenka7883
mamusia Antolka:)))
Musze sie komus wyzalic i z góry przepraszam ale to jest dla mnie bardzo ciezkie. Jestem bardzo rodzinna osobą a 3 tygodnie temu moja 96-letnia prababcia miala udar. Codziennie słyszymy ze jest co raz gorzej i to dlugo nie potrwa. Mam nadzieje ze bedzie dobrze ale przyjezdzam do niej codziennie i wczoraj poprostu musiałam wyjsc bo zaczelam tak plakac jak na nią spojrzałam że nie chcialam żeby ona to usłyszała. Ona nawet mówi ale bardzo nie wyraźnie czyli da sie odczytac -dobry, z bogiem, dobrze. Jest mi z tym bardzo ciężko. Ale przezyla wojne, pomagala zydom w obozach, miala jeden udar i ma migotanie przedsionków.. to z udarem nie da sobie rady?. Musi dac rade sama... A ja nie moge jej pomoc, nikt nie moze.
Wiem ,że jest Ci ciężko i nie możesz sobie z tym poradzić. Zawsze gdy choroba ,powazna choroba, dotyka osobiście nas lub kogos bliskiego czujemy sie źle,bezsilnie,bezradnie.Czujemy narastajacy ból i rozpacz w nas potęguje złe myśli. Ale powiem Ci kochana (choć to może wyda Ci sie okrutne) ,że powinnaś cieszyć się ,że babcia tyle lat przeżyła i była z Tobą...Zobacz ma 96lat to bardzo piękny wiek,nie każdy może do takiego dożyć...Kiedyś trzeba umrzeć bo to naturakna kolej rzeczy,życia... Myśle ,że powinnaś się raczej modlić o to by nie cierpiała już więcej. Zawsze odejscie kogos bliskiego jest nie w pore,zawsze za wczesnie...obojetnie ile lat chodzil po ziemi czy 5czy 105,nigdy śmierć nie przyjdzie w czas...ale niestety musi ona nadejsc. badz z babcia i pokaz jej ile dla Ciebie znaczy ,jak bardzo ja kochasz a to na pewno dla niej bardzo wazne..bo kto nie chcial by odejsc ze spokojem ducha wiedzac ze ze sie o nim nie zapomni..?
ja tez mam babcie ,ktora ma 88lat i codziennie musze jej zrobic zakupy,posprzatac ,opiekuje sie nia jak tylko potrafie. mieszka z nia dziadek w tym samym wieku ,czuje czasem ze mam 2 dzieci pod soba,bo juz tak zaczynaja sie zachowywac,trzeba mocno pilnowac,koontrolowac ich zachowania i tez nie wyobrazam sobie ich odejscia,ale zdaje sobie sprawe z tego ze sa coraz starsi ,nie mlodsi i ze wkrotce nadejdzie ten czas ,ze ich zabraknie...ale trzeba sie z tym pogodzic ,mysle tylko o tym by nie cierpieli.