reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2014

Dzieki Ulenka widzę ze celujemy w podobny czas rozwiazania.
A ja o swojej cerze mogę powiedzieć ze tlusta i włosy też, naj bardziej to mi bóle głowy przeszkadzaja i dziwny objaw taki jak śśślinotok ale ponoć to normalne tak mi wczoraj rodzinny powiedział.
 
reklama
Dzieki Ulenka widzę ze celujemy w podobny czas rozwiazania.
A ja o swojej cerze mogę powiedzieć ze tlusta i włosy też, naj bardziej to mi bóle głowy przeszkadzaja i dziwny objaw taki jak śśślinotok ale ponoć to normalne tak mi wczoraj rodzinny powiedział.

ja włosy też mam bardzo tłuste a fuj:szok: a co do śliny to mi znów jakoś tak jej brakuję haha co chwile pic sie chce jak na kacu.i wiem ze raczej gazowanych sie nie powinno ,a ja teraz tylko wode mineralna gaz bym pila ,jak nigdy.
 
Jopal, to prawda, ja też nie potrafię się cieszyć tą ciążą tak, jak poprzednią. Cały czas się boję, że ją stracę...

Też pamiętam jak w lutym na teście pojawiło się widmo kreski. Nie wiedziałam już czy sama ją sobie wymyśliłam, namalowałam dobrymi chęciami, czy zaczarowałam po prostu tak bardzo chciałam być w ciąży.
Jednak moja radość nie trwała długo.
Gdy stężenie bety przekroczyło magiczną barierę, szalałam z radości. A jeszcze tego samego wieczoru mój płacz odbijał się echem od szpitalnych ścian.
Smutny, deszczowy wieczór - jak w filmach...

Tak bardzo wierzę, że tym razem będzie dobrze
:blink:
 
Mammaania, musi być dobrze jednak lęk pozostanie o końca.

Dzieciom mówię, że mamusia się rozchorowała i nie może ich dźwigać na początek takie tłumaczenie musi im wystarczyć, chociaż moja lekarka twierdzi, że zdrowej ciąży dźwiganie stałe nie zaszkodzi bo organizm jest przyzwyczajony, gorzej jak się nic nie nosi i nagle dźwignie lub coś źle podniesie.
 
Jopal, to prawda, ja też nie potrafię się cieszyć tą ciążą tak, jak poprzednią. Cały czas się boję, że ją stracę...

Też pamiętam jak w lutym na teście pojawiło się widmo kreski. Nie wiedziałam już czy sama ją sobie wymyśliłam, namalowałam dobrymi chęciami, czy zaczarowałam po prostu tak bardzo chciałam być w ciąży.
Jednak moja radość nie trwała długo.
Gdy stężenie bety przekroczyło magiczną barierę, szalałam z radości. A jeszcze tego samego wieczoru mój płacz odbijał się echem od szpitalnych ścian.
Smutny, deszczowy wieczór - jak w filmach...

Tak bardzo wierzę, że tym razem będzie dobrze
:blink:

będzie dobrze,będzie...głowa do góry i złe myśli precz!!!!!
 
U mnie tutaj jest inna procedura najpierw się idzie do rodzinnego w 8 tyg konaktuje się z tobą polozna a usg masz w 12 tyg.
Ja mam trochę inaczej bo 4 lata temu poronilam i nic z starań naszysz nie wychodzilo poszliśmy do kliniki różne badania różne leki i po 2 latach spędzonych w klinice po 4 i ostatniej iui zaszlam bo po tej czekało mnie invitro.A więc za 2 tyg 12 maja mam pierwsze usg to będzie już 7 tydzień.
 
Mammaania, musi być dobrze jednak lęk pozostanie o końca.

Dzieciom mówię, że mamusia się rozchorowała i nie może ich dźwigać na początek takie tłumaczenie musi im wystarczyć, chociaż moja lekarka twierdzi, że zdrowej ciąży dźwiganie stałe nie zaszkodzi bo organizm jest przyzwyczajony, gorzej jak się nic nie nosi i nagle dźwignie lub coś źle podniesie.

No tak. Moja ciążą wciąż zagrożona... Jutro mam USG. Mam nadzieję, że krwiak jest już dużo mniejszy :tak:
 
reklama
mialyscie do zrobienia takie badania:

1.CMV IgG

2.Rubella IgG

3.Toksoplazma p/c IgG

4.Toksoplazma p.c IgM

5.Toksoplazmoza IgG awidność
 
Do góry