Jeśli chodzi o ból brzucha to ja mam podobnie jak wy - przed terminem @ bolało więcej i częściej, teraz to raczej takie kłucie, pulsowanie, rozciąganie. Jedynie wieczorami gdy mam intensywniejszy dzień to bardziej boli, momentami promieniując do pachwiny. Piersi bolą mniej niż w pierwszej ciąży, więc teoretycznie mogę spać na brzuchu, ale ja mam teraz jakoś tak że ciężko mi się ułożyć wieczorem, mimo zmęczenia. W nocy też się budzę, dzisiaj tak chciało mi się pić że wypiłam prawie litr wody, a potem co godzinę siku chodziłam.
Eh.. powiem wam szczerze, że ja wolę gdy mnie coś pobolewa, bo wtedy wiem, że ciąża się rozwija... Niestety po stracie ciągle gdzieś z tyłu głowy jest myśl, że coś jest nie tak. Chciałabym już zobaczyć Kropka z serduszkiem, ale pewnie na wizycie za tydzień będzie jeszcze za szybko na serduszko.