reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

izu biedactwo strasznie Ci współczuję :-( U mnie odpada przeterminowanie, bo mam już rozwarcie na 3 cm, ale też czekam codziennie czy coś się nie dzieje. Kości też mnie bolą, ale tylko nóg i to w nocy, bo w dzień jest wszystko oki.

Mamcia dała mi znak, że w BIEDRONCE są dobre mandarynki i do tego tanie, także jak M wyśpi się po pracy, to wyślę go na zakupy, bo chcę jeszcze korzystać z dobrodziejstw przed porodem :-D
 
reklama
Rojku, Izu trzymam kciuki za szybciutkie rozpakowanie dla Was!

Moja mama codziennie po kilka razy dzwoni i pyta czy już się coś zaczyna :) ale ona może, więc wybaczam, ale i tak codziennie dzwoni ktoś jeszcze z głupim zapytaniem "i co u Ciebie? :)". A jak już będę miała termin i takie akcje to chyba szału dostane :) Nigdy nie sądziłam że takie telefony mogą tak drażnić. Sama też kiedyś potrafiłam tak zadzwonić i myślałam, że to miło będzie tej osobie że inni o niej myślą i troszczą się :))))))

2701... ja też ostatnio szaleję z cytrusami, jakby na zaś :) jak nie mandarynki to grejfruty :))
 
Ostatnia edycja:
mi do terminu wg OM zostało 5 dni a do terminu wg ostatniego USG 2 dni ale wiecie co? ja już czuję się przeterminowana i jestem pewna że przenoszę;/
 
Asienka no ja właśnie też mam tak jakoś w głowie poukładane. Może dlatego że przez większość ciąży obstawiałam, że napewno nie donosze i zakładałam, że się rozpakuję gdzieś koło 25 listopada :) Ach ta wyobraźnia :)))
 
hehehe becia to się uśmiałam wyobraź sobie, że u mnie cała rodzina (włącznie ze mną:)) obstawiała, że nie donoszę do drugiej połowy listopada a tu proszę doniosłam i jeszcze trochę ponoszę:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
No jeszcze jak inni wróżą to pół biedy, ale ja sama sobie tak wymyśliłam :))) i pewnie jak na złość też pewnie jeszcze ponoszę...
Jutro mam wizytę i może mnie trochę oświeci ginka (tzn. mam taką nadzieję :) )

Muszę wypić kawkę, bo nie mogę się odmulić...
 
kota coś w tym jest...widzę po sobie najpierw wszyscy zapeszyli i mały nie chce wyjść a teraz słysze non stop "no weź już urodź" i czuje, że jeszcze trochę i coś mnie strzeli;p
 
Dostałam info , że dobrym wywoływaczem porodu jest podobno olejek rycynowy- wypicie 1 łyżki. Koleżanka szwagierki tak właśnie urodziła kilka dni temu .....także dla zdesperowanych, może to jakiś pomysł jest:laugh2: choć obawiam się , że smak pewnie tego obrzydliwy....
 
reklama
hej babeczki !

Widze , że przeterminowane nadal sie męczą...biedne, trzymam za Was kciuki..znam ten ból...ale z drugiej strony jak sie juz idzie na to całe wywoływanie, to juz tak bardzo sie to chce mieć za sobą, człowiek juz jest tak zmęczony tym oczekiwaniem, że sie robi lżej na duszy jak już zaczynaja "coś" robić z taką przeterminowana mamuśką.

Mnie dzisiaj rano odszedł kawałek czopa, ale jeszcze bez krwi, więc dopiero zaczyna sie oddzielać...może to potrwac jakis czas, chociaz wiadomo, wolałabym szybka akcje, ciach czop, ciach wody i jazda rodzic (moze byc nawet teraz) ;-)

Mliva ja jakos nie wiem czy bym sie na ten olejek rycynowy pokusiła..troche się boje takich eksperymentów...chociaż podobno rzeczywiście działa.
 
Do góry