reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

łysa był dobry to fakt:-) więc przynajmniej to a dziś mnie po nocy do kibelka po nim pognało przynajmniej lżej się czuje :-) nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:-D
mamaOskarka 2721... u mnie odwrotnie w nocy luz nie naciska mi na pęcherz i wysoko bardzo mam brzuch żebra bolą aż prądy przechodzą jak u Nastazji a w dzień jak stoje i chodzę to wtedy nacisk na pęcherz, ja myślę że wy macie dzidzie niżej pewnie bo ja tylko w dzień talk czuje...

rojku nie chę ci dawać złudnej nadzieji ale ja w pierwszej ciąży po badaniu plamiłam a za 2 dni już jak wszystko przeszło skurczyków dostałam więc wszystko jest możliwe i zastanowiło mnie jeszcze to jak czytałam relacje z twojej wizyty to ja też tak miałam szyjka zamknięta twarda dłuuuuugo a póxniej lekarze nie mogli uwieżyć że tak szybko wszytko poszło więc naprawdę optymizm trzeba włączyć bo ja mam to samo ale wszystko może się wydarzyć:laugh2: i tego nam życzę:-D
bajeczka ja też z jednej skrajności w drugą raz nic nie jjem a raz poprostu wszystko co napotkam i najeść się nie mogę czytałam że tak właśnie na końcówce ciąży jest:happy:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja jestem już spowrotem:-) O 6.00 mnie zmogło i poszłam się położyć, zasnęłam nawet nie wiem kiedy. Wstałam o 10.00. Maja nadal śpi, ale widzę że oczka już chyba lepiej, jedno ma nadal napuchnięte, ale dopiero wzięła 2x kropelki. Wika już po wizycie i szyna nadal na palcu, ale to dla bezpieczeństwa bo tu gdzie miała szwy to strupki odchodzą i trzeba te miejsca chronić.
Myślałam że są jakieś wieści NA SYGNALE ale narazie cisza.

Dziewczyny całą noc miałam twardy brzuch, teraz wzięłam ciepły długi przysznic, ale dalej brzuch napina się praktycznie bez przerwy. Żebra bolą straznie, takie prądy mnie przechodzą. Czy te skurcze to nadal przepowiadacze? Bo tak długo mnie jeszcze nie męczyły nigdy.. :-(
No niestety to mogą być przepowiadacze. MNie takie trzymały nawet cały dzień, a innym razem 8 godz., były regularne co 2 min. i bolesne jak diabli. Nawet ja, matka 3 dzieci tego nie wytrzymywałam.Chyba cię zbytnio nie pocieszyłam:-(

Hejka dziewczyny!:-)
rozpakowywanie na calego...;-)
a ja nic nie pisze... walcze z tym przeziebieniem, czy cokolwiek to jest... mam straszny katar i kaszel i glos jakbym pila 3 dni... boje sie co by tym kaszlem nie wywolac wilka z lasu....;-)
Milego dnia wam zycze i wlacze sie do zycia na forum jak troche mi przejdzie.....:-(
Na przeziębienie na tym etapie możesz brać RUTINOSCORBIN nawet 3x2 i LIPOMAL to taki syropek dla dzieci. ja przed ostatnim porodem rozchorowałam się 2 dni wcześniej i to właśnie brałam, a w szpitalu też mi podttrzymali te leki i dodali jeszcze antybiotyk:szok:
 
Dzień dobry w grudniu :)

Czemu nikt w nocy nie urodził? :-D u mnie bez zmian, tylko strasznie boli mnie krzyż po nocy i Emilka coś spokojnie śpi, ale zjadłam całą paczkę Fruitelli, może ją obudzi.

Dziś po południu mam wizytę u gina, jak się zapisywałam 2 tygodnie temu to mi powiedziała, że raczej nie doczekam a tu proszę!
 
cześć dziewczynki:)

melduję się w dwupaku z twardniejącym bandziochem:-D nocka wiadomo do du*y i zapisuje się do grup kobiet bb które dostają już pier*olca:)
 
dzień dobry
ja dopiero co wstałam! jak większość z Was miałam przekichaną nockę ale to pierwszy raz tak!! sny straszne, jak nie kłótnia z mamą, to akcja, że zaczęłam krwawić... chyba faktycznie już pierd..... dostajemy :sorry:
zawsze przesypiałam całe nocki i nie wiedziałam co to nocne wstawanie na siusiu a tu proszę i mnie dopadło :wściekła/y:

miłego dnia!!
no i czekamy na wieści z porodówek, w końcu dziś 1 grudnia!!
 
To ja też się witam grudniowo,

qrcze wczoraj wieczorem myślałam, że umre. Mała była cały wieczór spokojna, ale jak się położyłam spać no to się zaczęło. Tak się kręciła i machała wszystkim czym mogła i jednocześnie napierała na szyjke. Wczoraj Wam pisałam o tych kłuciach które mnie łapią, no i znowu to samo. Tylko tym razem były tak silne, że nie dałam rady leżeć. Wstałam, spacerowałam po mieszkaniu, wkońcu zaczełam kołysać się na boki. Mała się uspokoiła, brzuch stwardniał. Dopiero mogłam się położyć, jakoś przeszło...

Oj nie mam pojęcia jak tu przeżyć do następnego czwartku i mam nadzieję jednocześnie, że maksymalnie do czwartku...
 
witajcie w grudniu!!! :)

która dziś się rozpakowuje? :-D

widzę, że większość z nas ma podobne noce i wieczory, czyli szaleństwa w głębi brzuszka + napieranie na szyjkę + kłucia + bóle + skurcze. sama radość, ja ostatnio też tak spędzam wieczory z moim synkiem, przeuroczo :)
 
widzę, że większość z nas ma podobne noce i wieczory, czyli szaleństwa w głębi brzuszka + napieranie na szyjkę + kłucia + bóle + skurcze. sama radość, ja ostatnio też tak spędzam wieczory z moim synkiem, przeuroczo :)

no u mnie dochodzą do tego nocki, ranki, popołudnia nie wspominając już o wieczorach :-) jest tak aktywny, że czasem się zastanawiam kiedy on ma czas na sen i odpocz:-pynek!!
 
Helloł!oto ja - wielka mamucha. mały olewa sobie zdanie mamusi i siedzi twardo w brzuchu. jak tak dalej pójdzie to będzie miał chyba z 5 kg:szok:!najlepsze jest to,że ja wizyt u gina już nie mam. dziś jadę na ktg. ale nie mam żadnych skurczy. może chociaż mi powiedzą kiedy mam się zgłosić do szpitala. bo to już przestaje być zabawne. ledwie chodzę i ogromnie bolą mnie - uwaga - kości:szok:!
 
reklama
Gosia dzięki za pocieszenie... :) Nastawiać i tak się już nie nastawiam. Najwyżej w piątek się udam do szpitala i będą mbnie maltretować oksy :) Nic nie zależy ode mnie, więc nerwy tu nic nie pomogą :)

becia84 ja też myślałam, że nie dam razy tak do terminu, a potem po terminie chodzić, a tu nadszedł tp - 1 grudnia i jakoś zyję, i jeszcze trochę w takim stanie pobędę :)

Tak patrzę jak się nasze dzieciaki rodziły, to przerwy były. Niecodziennie się pojawia nowa malizna, a jak już się pojawi to od razu sztuk kilka :p

Idę umyć łazienkę. Potem na przerwę wpadnę sprawdzić coście znów wariatki wymyśliły :D A przy okazji po drodze ze dwa przysiady przy rurze :p
 
Do góry