Czesc Dziewczyny,
Po raz ktorys juz w tym tygodniu siadam do napisania, ale zanim skoncze to albo tematy nieaktualne, albo cos wcisne na tym nowym lapku (jeszce nie wiem, ktory o guzik) ze mi nagle przewija strone, a moj poscik nagle sie kasuje
"Meldowac w dwupaku" chyba sie nie musze, bo u mnie raczej cisza na sali. No moze kilka objawow typu na okres jak dziewczyny pisalyscie, ale zadko, tak wiec chyba bede czekac z nadzieja do nastepnej pelni z porzadkami i Wasza ulubiona cherbatka ;-) Co nawyzej na biala scieme sie skusze, bo widze ze M tez ostatnio przestal sie bac, ze zrobi krzywde malemu
)) Chyba i do niego dociera, ze za duzo czasu to my dla siebie nie mamy;jak mu ostatnio powiedzialam, ze kolejna Grudniowka sie rozpakowala (chodzilo o Domisie) to zrobil wielkie galy i powiedzial "to juz tak sybko!?"
Dzisiejse niusy (a aczej wczorajsze) juz nie zrobily na nim takiego wrazenia.
Dopisuje sie do niespakowanych rakow. U mnie to jednak zawsze krok do przodu, dwa do tylu - wczoraj poszlam dokupic reszte rzeczy do torby, oczywiscie nie kupilam wszystkiego a M zapomnial wyciagnac torbe ze strychu, tak wiec znow to odkladam do weekendu
I podziwiam Wasze talenty. Jak tak ogladam te choinki i aniolki, to nawet mam przez chwile ochote, zeby usiasc i cos sprobowac zrobic. Gdyby nie moj slomiany zapal, to moze nawet cos by z tego wyszlo, ale chyba wole nie probowac, wiecej balaganu w domu mi nie trzeba
Sergie, fajna ta Wasza kotka, nasz Frodo, jak na razie to ostentacyjnie olal sciane, w pokoju dla Damianka, jak tylko wynieslismy ztamtad biurko (w sumie to jego baldachim lozka byl, tez bym sie zdenerwowala). Mial kocur szczescie, ze to przed malowaniem, i ze nie smierdzaco. Na razie nie ma wstepu do pokoju, oby takie buntowanie sie wiecej sie nie powtorzylo.
Maxwell - 100 lat dla Marysi :-) co to bedzie za kilkanascie lat jak obie panny beda sobie robic imprezy urodzinowe
zastanawialiscie sie juz, gdzie bedziecie sie ewakuowac co roku w listopadzie ;-)
Katarinka - wszystkiego dobrego z okazji imienin :-)
Kota, ja tez juz coraz lepiej spie ostatnio. Tylko niekoniecznie na dobre mi to wychodzi
dzisiaj tak pospalam, ze jak mi sie pecherz przez te godziny napelnil, to prawie na czworakach do ubikacji zasuwalam
))
Asko, gratuluje szybkosci z pierogami, nawet mialam podobny pomysl wczoraj jak ogladalam jakie pyszne pierogi uklepali w kuchennych rewolucjach. M obiecal, ze w sobote porobimy, zobaczymy co z tego wyjdzie ;-)
Majeczko - twardzielka z Ciebie, z takim opanowaniem opisywac swoje 5 cm rozwarcia..
Lece wstawic obiad i poczytac na sygnale, bo tu juz kolejne porody sie szykuja, a ja jeszcze tych wczorajszych nie przeczytalam ;-)