reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Witam Dziewczyny!!!

U mnie nocka nawet w miarę, oczywiście wstawanie do WC co pół godziny, ale od razu zasypiałam. Spałam przy otwartym oknie, bo mi strasznie duszno.... A wczoraj po raz pierwszy w tej ciąży cały dzień spędziłam w łóżku:-).

Dziewczyny, powiedzcie mi kiedy ZUS może przesłać pieniądze??? Pensję zawsze miałam 1 dnia m-ca. W Październiki na pierwszego dostałam połowę pensji z zakładu pracy, a drugą część przelał mi ZUs po 25.10. Teraz całość płaci ZUs, ale kiedy mogę się spodziewać wpływu gotówki na konto???

Miłego dnia!!!
 
reklama
Dzień dobry :)
A ja mimo, że spałam także źle, już nie wspomnę o miłych chrupnięciach miednicy przy obrocie, to jeszcze dodatkowo nad ranem o 5 jak już mąż wyszedł do pracy przysnęło mi się na godzinę i zdążyłam mieć koszmar istny!:szok: brałam udział w teleturnieju tym, co to trzeba cały czas prawdę mówić, i miałam pytanie: czy chciałaś się poddać aborcji? no to ja optymistycznie i z całą pewnością, że nie! rodzina siedziała na fotelach a tu taki gong i słowo: fałsz! masakra, rozbeczałam się i mówiłam, że to jakaś pomyłka, bo przecież noszę pod serduszkiem Malutką i kocham ją, że tak się o Nią staraliśmy i Ją chcieliśmy z mężem. Że ja nigdy, przenigdy... A oni, że kłamię, aż w końcu się obudziłam z mokrymi oczami! coś strasznego... nie wiem co ma wpływ na takie sny masakryczne.

Maxwell - trzymam kciuki za wizytę :)
Majeczka - za Twoją też :)
Mirabelka - ja też układam plany, co zrobię itd, do któregoś dnia w miarę mi szło, aż w końcu takiego lenia złapałam, że hej! tzn ten leń stworzył się nie z tego, że nie chcę nic robić, tylko z tego, że każde schylenie się jest dla mnie ciężarem na maxa!
 
Dzień dobry:)
Phelania – popatrz jak to jest że faceci z każdej pracy potrafią zrobić imprezę ;) Mój jak składał meble do salonu to w trzech kolegów, piwko, impreza. Złożyli je coprawda ale rano „na trzeźwo” musieli poprawiać drzwiczki bo były krzywo a po pijaku myśleli że są prosto :D
Znów mnie boli głowa - to już prawie tydzień z bólem głowy codziennym. Może to ciśnienie ma wpływ na ból głowy.
Idę dzisiaj do gina na 15:30. Boje się jak nigdy - skracająca się szyjka, wysokie ciśnienie, mokra wkładka, mała ilość wód.... ja nie jestem z reguły panikarą, większość chorób leczę na własną rękę ale teraz już zaczyna się robić niebezpiecznie więc strach i panika powoli do mnie pukają.
Dagne ale sen! Współczuję! wiem jakie to straszne jak się takie pierdoły śnią:(
Miłego dnia kochane i trzymajcie kciuki!
 
Cześć kochane mamusie:-)

Widzę że wszystkim brzuszki dają w kość...
Mirabelka ja też mam mnóstwo planów, ale rano jak wstanę to wszystko mnie przerasta!
Papayka mnie praktycznie nie spotkał żaden zaszczyt w związku z moim brzuszkiem.Ludzie udają że nie widzą. Przykre to trochę...
Asienka może skontaktuj się z gin? Napewno będziesz spokojniejsza.

Ja po ostatniej wizycie bardzo się boję, że mój gin da mi skierowanie do szpitala. Staram się odpoczywać ale ze względu na remont. Dzisiaj jedziemy po sofę i komodę do mojego "salonu":-) Myślę, że w przyszłym tygodniu wrócimy już do naszego gniazdka po remoncie. Powoli kończą remont pokoju dla Mikołaja. Kupiliśmy tapetę w gwiazdki na niebieskim tle.Gwiazdki świecą w ciemności:-) Oczywiście maluszek będzie spał narazie z nami w pokoju ale swój koncik będzie miał.

Ze względu na rozwarcie zewnętrzne muszę powoli szykować rzeczy niezbędne do szpitala. Następną wizytę mam 9 więc wtedy muszę być gotowa na leżenie w szpitalu. Przydał by się jakiś ciepły sweter który będę mogła nosić jeszcze w ciąży i po urodzeniu.
 
Dagne - "niezły" ten Twój koszmar, współczuję..:-(
Pyszczek, będzie dobrze..trzymam kciuki za Twoją wizytę także!!:-)
Mimozami, mi przesyła w takim terminie, jak mi firma przelewała pieniążki..
 
Witam laseczki po miesięcznej przerwie,obawaiam się,że nie dam rady nadrobic zaległości:(Ja tez dziś mam wizyte u gina,na 16 aż sie boje.Nocka u mnie jak zwykle maraton nadal trwa:)A do tego dochodzą nocne skurcze nóg masakra.
Dagne współczuje snu,
Pyszczek będzie dobrze!!!
 
Mimozami, ZUS ma 30 dni od momentu otrzymania Twojego zwolnienia na wypłatę zasiłku za okres ujęty w zwolnieniu (tzn. że za jednym zamachem wypłaca też świadczenie, które obejmuje koniec jednego i początek drugiego miesiąca). Z tego powodu warto sprawdzać w swojej firmie, czy zwolnienie wysłali od razu do ZUSu. Czasem ktoś "zapomni", a my musimy jakoś żyć bez wypłaty.

Pyszczek, trzymamy kciuki :) Nie panikuj, już za chwilę wszystko się wyjaśni.
A Ty,Maxwell, też masz dziś wizytę????? Doczytałam już - masz :) Trzymam kciuki czekam na jakąś "słit-focię" ;)))
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny :)
Od kilku dni Was tylko podczytuję ale obiecałam, że jak się tylko trochę lepiej poczuję, to Wam opiszę co się stało.

Przebudziłam się w nocy około 4-tej ponieważ poczułam, że jakoś tak dziwnie mokro zrobiło mi się pod pupą. Powiem szczerze, że w pierwszym momencie, pomyślałam, że zdarzył mi się po prostu przykry wypadek, bo ostatnio miałam straszne problemy z pęcherzem. Po omacku przyłożyłam rękę do mokrej plamy i moje przerażenie było ogromne ( nawet nie jestem w stanie opisać jak bardzo) kiedy na ręce zobaczyłam ciemny cień. Zaświeciłam światło i wtedy zobaczyłam ogromną plamę krwi na łóżku. Natychmiast obudziłam męża i kazałam mu się biegiem ubierać bo musimy jechać do szpitala.
Mąż zerwał się na równe nogi a ja z przerażenia nie wiedziałam co robić dalej!! Stałam trzymałam się za brzuch i tylko panikowałam, że nie czuję Oskarka. Kazał mi biegiem iść do łazienki i zrobić koło siebie porządek żebym nie zabrudziła ubrań, a on w między czasie powyciera szybko podłogę. Okazało się, że przez stres nawet nie zdawałam sobie sprawy, że krew nadal się ze mnie leje a pode mną zrobiła się już pokaźna kałuża. W szoku próbowałam się jakoś ogarnąć i ubrać, i bez przerwy powtarzałam, że on jest jeszcze taki malutki, że sobie nie poradzi i itp. To wszystko wydawało mi się wiecznością, ale okazało się, że w dziesięć minut po obudzeniu męża byliśmy już w samochodzie.

Dotarliśmy na izbę przyjęć około 4:20 a o 4:30 byłam na oddziale gdzie już czekała na mnie Pani doktor. Natychmiast mnie zbadała i zabrała na USG. Robiąc badanie podała mi wagę Oskarka 1300g i powiedziała że miewa się bardzo dobrze. w tym momencie wpadłam w spazmatyczny szloch (normalnie nie potrafiłam nabrać powietrza przez ten płacz) na co Pani Doktor kazała mi się uspokoić, bo jestem w kiepskim stanie a to na pewno nie pomoże dzidziusiowi. Ja jej na to, że to ze szczęścia, że z dzidziusiem wszystko w porządku bo się bardzo o niego martwiłam. W dalszym badaniu Pani Doktor poinformowała mnie, że nie widzi cech odklejenia się łożyska i że tak naprawdę nie widzi skąd pojawiło się tak masywne krwawienie ale za kilka godzin powtórzy badanie USG, bo na razie jest wszystko w porządku poza zbyt małą ilością wód płodowych. Powiedziała również, że to nie problem, bo są jedną z dwóch placówek na śląsku które wykonują uzupełnianie wód płodowych. Zapytała jeszcze jak się czuję, czy odczuwam skurcze, a ja jej na to że bolą mnie tylko plecy, trochę mocniej niż na miesiączkę.
Zabrała mnie na odział i przekazała położnym, że mam absolutnie nie ruszać się z łóżka i zleciła KTG. W badaniu wyszło, że jednak mam skurcze i to regularne co 4 minuty. No i znowu wezwano Panią Doktor. Zleciła jakieś zastrzyki kazała podać kroplówki i powiedziała, że jeżeli skurcze sie nie uspokoją to jest wielce prawdopodobne, że jeszcze dziś zostanę mamusią.
Prosiła mnie, żebym się uspokoiła wyciszyła bo w tej sytuacji wcale sobie nie pomagam (łatwo powiedzieć:crazy:).
Skurcze zaczęły się wyciszać dopiero późnym popołudniem i ja odetchnęłam wtedy z większą ulgą. Robiono mi jeszcze kilka USG szukając przyczyny krwawienia i niestety żaden lekarz nie potrafił stwierdzić skąd się wzięło:confused: Teorie były różne, że jak to jeden z lekarzy ujął, mogło to być "błądzące naczyńko krwionośne" inny, że być może to wynik ostrego zapalenia grzybiczego pochwy które podobno mam (dziwne, bo nie odczuwałam tego zupełnie) inny jeszcze, że podczas stosunku mógł powstać krwiak (ta teoria odpada bo od kilku miesięcy zostałam zakonnicą;-)).
W poniedziałek jeszcze raz powtórzono wszystkie badania. Okazało się, że z tymi wodami nie jest aż tak źle i że widocznie byłam bardzo odwodniona, stąd też wystąpiło ich zmniejszenie. Ordynator zapytał, jak daleko od szpitala mieszkam, więc powiedziałam, że do 10 minut. Powiedział, ze w takim wypadku mnie wypisze, ale jeżeli tylko poczuję, że coś jest nie tak to mam natychmiast wracać.

W tej chwili jestem już w domku, leżę bez przerwy w łóżeczku a mąz nie pozwala mi nawet szklanki umyć;-)
Powiem Wam, że fizycznie czuję się dobrze ale psychika zaczyna mi siadać:crazy: Od tej pory, jak tylko w nocy poczuję nawet lekka wilgoć, budzę się i z przerażeniem sprawdzam co to takiego i czy wszystko w porządku. Od wyjścia ze szpitala ani jednej nocy nie przespałam spokojnie:no:
Jutro mam wizytę u gin i mam nadzieję, że po niej okaże się, ze nadal wszystko ok, bo póki co to boję się każdego ukłucia, nawet lekkiego dyskomfortu, liczę ruchy i cały czas odczuwam strach.
Może gdybym wiedziała jaka była przyczyna tego krwawienia to byłabym spokojniejsza, a teraz to się boję, że ni stąd ni zowąd sytuacja się powtórzy w momencie kiedy się będę tego najmniej spodziewać:crazy:
 
reklama
mamoOskraka, przeżyłaś prawdziwy koszmar! Chyba każda z nas podczas takiej akcji straciłaby zimną krew. Dobrze jednak, że się skończyło tak łagodnie i że choć nie jest znana przyczyna, to z Oskarkiem wszystko w porządku. Odpoczywaj i pozwól M. zająć się sobą :*
 
Do góry