reklama
Papayka, ogarniając wątek zakupowy zrób sobie listę tego, co musisz kupić. Taka lista co prawda sprawi, że włosy staną Ci dęba (liczba pozycji i podejrzewana kwota, jaka będzie Ci potrzebna), ale będzie bardzo potrzebna. Jak coś kupisz - odhaczysz i z głowy
Nie ma powodu do paniki, masz jeszcze trochę czasu, ale najwyższa pora zacząć powoli gromadzić 
Szkoda, że M. nie może Ci pomóc, ale takie życie. Pomyśl czy masz kogoś, kto poszedłby z Tobą do szkoly rodzenia (siostra, przyjaciółka), bo często druga osoba jest tam potrzebna. Jeśli jednak nie masz nikogo, z kim chciałabyś przez to przechodzić, też się nie martw - będziesz parą z położną
2701, Izi trzymam &&&& za wizyty. Postarajcie się o fotki, bo choć w ten sposób możemy podejrzeć nasze maleństwa
Szkoda, że M. nie może Ci pomóc, ale takie życie. Pomyśl czy masz kogoś, kto poszedłby z Tobą do szkoly rodzenia (siostra, przyjaciółka), bo często druga osoba jest tam potrzebna. Jeśli jednak nie masz nikogo, z kim chciałabyś przez to przechodzić, też się nie martw - będziesz parą z położną
2701, Izi trzymam &&&& za wizyty. Postarajcie się o fotki, bo choć w ten sposób możemy podejrzeć nasze maleństwa
lysa_d
Fanka BB :)
Sorki dziewczyny, ze sie nie udzielam ale ciezkie kilka ostatnich dni bylo
nie dam rady odpisac na wiekszosc watkow ale trzymam kciuki za tych co maja badania w tym tygodniu ;-)
Ja dzis zostalam w domu bo 3 dzien z rzedu spac nie moge. Budzie sie ok polnocy i do 5 dzis nie zasnelam :-( nerwy mna szarpia, sytuacja coraz gorsza no i prawdopodobnie z A. wychodzi na to, ze moge liczyc tylko na siebie
do czynszu sie nie dolozyl i nie wiem czy dolozy, wiec musze sie starac o dodatki i boje sie, ze nie zdaze z wszystkim a kasy nie mam :-( ostatnio placilam karta kredytowa i powiem wam, ze nie wiem jak ja to wszystko posplacam :-( do tego zmeczenie, bole i ta ciagla obawa o malenstwo sprawia, ze pograzam sie jeszcze bardziej :-(
Oj ciezko czasem. Ale z pozytywow kupilam swinke dla Zuzi i powiem wam, ze uwielbiam tego zwierzaka
Zuzia nie chce go brac na rece ani meczyc wiec tez super a ja mam czym sie zajac. Oczywiscie nazwalismy go George tak jak ze swinki peppy :-) dziadek z babcia sie dolozyli do wydatkow na swinke wiec chociaz tu nie musialam sie wyplacac 
Kurde tak bardzo chce mi sie spac ale mysli o wszystkim mnie nie opuszczaja wiec nie moge zasnac :-( sorki za smecenie i mam nadzieje, ze wasz dzien bedzie lepszy

Ja dzis zostalam w domu bo 3 dzien z rzedu spac nie moge. Budzie sie ok polnocy i do 5 dzis nie zasnelam :-( nerwy mna szarpia, sytuacja coraz gorsza no i prawdopodobnie z A. wychodzi na to, ze moge liczyc tylko na siebie

Oj ciezko czasem. Ale z pozytywow kupilam swinke dla Zuzi i powiem wam, ze uwielbiam tego zwierzaka


Kurde tak bardzo chce mi sie spac ale mysli o wszystkim mnie nie opuszczaja wiec nie moge zasnac :-( sorki za smecenie i mam nadzieje, ze wasz dzien bedzie lepszy

R
rojku
Gość
Papayka ja miała zrobione tak jak Mła pisze. Sporządzona lista tego, co mnie się wydawało potrzebne (oczywiście przeglądnęłam sporo list wyprawkowych przed zrobieniem swojej własnej). Właśnie jeszcze muszę popatrzeć, czy już wszytko jest, bo ostatnio jak patrzyłam, to jakichś drobnostek nie było tylko.
Ja ostatnio odpuściłam szkołę rodzenia, bo w zasadzie nie dowiadywałam się niczego nowego na niej :-( a, że chcielismy ja realizować tam, gdzie mam zamiar rodzić, to musiałam dojezdzać busem, a mąż nie jedząc nic po pracy od razu gonił na miejsce żeby zdażyć. Wszystko się poskładało w nasze zniechęcenie szkołą. Sporo potrzebnych tematów już poruszyli, więc myslę, że co miałam się dowiedzieć, to dowiedziałam. Jak nie to mam pod ręką doświadczoną siostrę i sporo też się można z książek dowiedzieć.
Co do fotek to ja ostatnio nie dostaję od lekarza. Tylko widzę przekroje na usg i jak bije serduszko, ale w końcu jeszcze kilka tygodni i będę Anielcię oglądać non stop
Ja ostatnio odpuściłam szkołę rodzenia, bo w zasadzie nie dowiadywałam się niczego nowego na niej :-( a, że chcielismy ja realizować tam, gdzie mam zamiar rodzić, to musiałam dojezdzać busem, a mąż nie jedząc nic po pracy od razu gonił na miejsce żeby zdażyć. Wszystko się poskładało w nasze zniechęcenie szkołą. Sporo potrzebnych tematów już poruszyli, więc myslę, że co miałam się dowiedzieć, to dowiedziałam. Jak nie to mam pod ręką doświadczoną siostrę i sporo też się można z książek dowiedzieć.
Co do fotek to ja ostatnio nie dostaję od lekarza. Tylko widzę przekroje na usg i jak bije serduszko, ale w końcu jeszcze kilka tygodni i będę Anielcię oglądać non stop
maxwell80
Mamusia cukiereczków M&M
Hejka:-)
Izi, 2701.. - trzymam i ja kciukasy za Wasze wizyty!!!
Ewka, biedna jesteś z tym fenoterolem:-(, ale lepiej tak, niż juz byś miała sie rozpakowywać..mała ma jeszcze czas
:-(
Lysa, tulę kochana..zamaist ubywać problemów, to Ci przybywa równo..
:-(
Rojku, ja też niestety nie dostaję ostatnio fotek, ale tak jak piszesz, jeszcze się naoglądamy nasze dzidzie do woli!!
A my dzisiaj u moich rodziców do wieczora..rano byłam zrobić badanie krwi i moczu i normalnie masakra..mam taki bęben już, że miałam kłopot z trafieniem siusiu do pojemniczka
Szok!!!!Oki, zmykam na kawkę
Izi, 2701.. - trzymam i ja kciukasy za Wasze wizyty!!!
Ewka, biedna jesteś z tym fenoterolem:-(, ale lepiej tak, niż juz byś miała sie rozpakowywać..mała ma jeszcze czas
:-(
Lysa, tulę kochana..zamaist ubywać problemów, to Ci przybywa równo..
:-(
Rojku, ja też niestety nie dostaję ostatnio fotek, ale tak jak piszesz, jeszcze się naoglądamy nasze dzidzie do woli!!
A my dzisiaj u moich rodziców do wieczora..rano byłam zrobić badanie krwi i moczu i normalnie masakra..mam taki bęben już, że miałam kłopot z trafieniem siusiu do pojemniczka



xxasienkaxx2
MamusiaMichasia:*
cześć dziewczynki
od kilku dni wstaje w nocy co dwie godziny siku (mniej więcej) M się ze mnie śmieję że jak do karmienia... a jak budzę się rano to mam wrażenie, że w ogóle nie spałam...pogoda masakryczna jakoś nie nakręca na dobry humor ale to nic milusio jest w domku gdy za oknem taka szaruga
w tym tygodniu zaczynamy malowanko więc wszystko zdąża ku końcowi naszego remontu a na koniec jak się wezmę za sprzątanie to czasem mogę wylądować na porodówce więc nie mam zamiaru się nadwyrężać tylko powolutku sobie wszystko robić
muszę Wam się przyznać, że ostatnio nie ma dnia ani godziny żebym nie myślała o Michasiu, już nie mogę się doczekać..zastanawiam się jak wygląda, jakie będzie miał oczka i włoski, czy będzie podobny do mnie czy do M itp. jeszcze troszkę muszę wytrzymać! mam nadzieję że nie przenoszę bo moje zniecierpliwienie sięga zenitu
miłego dnia:*
od kilku dni wstaje w nocy co dwie godziny siku (mniej więcej) M się ze mnie śmieję że jak do karmienia... a jak budzę się rano to mam wrażenie, że w ogóle nie spałam...pogoda masakryczna jakoś nie nakręca na dobry humor ale to nic milusio jest w domku gdy za oknem taka szaruga
Przespałam trzęsawki a teraz czas cosik zjeść. Dostałam wczoraj "wałówkę" od mamci więc ide grzać rosołek a potem ugotuje ziemniaczki do kotlecika.
Maxwell też miałam ostatnio takie problemy z kubkiem na mocz:-) Trafianie do celu...
Maxwell też miałam ostatnio takie problemy z kubkiem na mocz:-) Trafianie do celu...
agapa
Fanka BB :)
Witajcie. Ja tak na szybkiego. Nie przeczytałam ani jednego posta :-( może nadrobię wieczorkiem-zależy jak się będę czuła. Byłam dziś z Natalką na testach alergicznych w CZD w W-wie i tam zrobiło mi się słabo i zemdlałam. Córka z tymi rozłożonymi rękami została sama na korytarzu a mnie złapali jacyś faceci, szybko zawołali lekarza, zleciało się trochę personelu i zaprowadzili mnie do jakiegoś gabinetu gdzie było łóżko i leżałam tam chyba ze 40min bo się nie polepszało. po testach pielęgniarka przyprowadziła mi córkę a ta bidulka wystraszona siadła obok mnie i tak siedziałyśmy. potem wyszłam bo musiałam do ubikacji i znowu zaczęło mi się słabo robić
Ale jakoś samo przeszło. Wizytę u p. doktor pielęgniarka załatwiła mi poza kolejnością. Dzwoniłam po m żeby po mnie przyjechał, a on do mnie jak on przyjedzie? przecież ja pojechałam samochodem itp. Musiałam mu podpowiedzieć żeby ktoś go przywiózł bo ja nie dam rady wrócić. A on każe mi Ku.źwa czekać aż się lepiej poczuję

W końcu przyjechał z wielką łaską (tak to przynajmniej wyglądało). W domu potem dzwonię do niego bo znowu mi się zaczęło słabo robić, ale on nawet nie spytał co się dzieje tylko coś z innej beczki. Nie wspomnę już że w sumie od rana mam cały czas skurcze. Jak padłam to potem wzięłam no-spę bo mnie brzuch bolał, ale ona mi w sumie na te skurcze nie pomogła.




reklama
Agunia1985
Fanka BB :)
Agapa -trzymaj się kochana!
Ewka-mam nadzieję ,ze przejdzie
Ewka-mam nadzieję ,ze przejdzie
Podobne tematy
Podziel się: