reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Witajcie kobietki moje! ja dziś normalnie pakmana mam.jem i jem i nie mogę skończyć!zjadłam całą bombnierkę i paczkę krówek!nie mogę się opanować!a teraz mam ochotę na śledziki:szok:!prędzej nie miałam jakichś ciążowych zachcianek, a teraz jakaś kumulacja. nie wspomnę, że przytyłam już 9 kilo...a co dalej?szkoda gadać. dziś bierzemy się za urządzanie kącika dla małego w sypialni:). czekam aż mój M. wróci z pracy i do dzieła!będzie malowanko. trochę się ruszę wkońcu:).
Dziewczyny mam problemik. Mam dwa cudne koty syberyjskie.śpią z nami i generalnie trochę mamy fioła na ich punkcie.teraz jak będzie mały trzeba kociaki wydelegować z sypialni. oczywiście nie wierzę w żadne zabobony typu- że kot celowo zrobi coś małemu. bardziej martwi mnie wszędobylska-niestety-sierść, żeby mały się nie daj boże zakrztusi itp. DSC_4442.jpgWiem, że niektóre z Was mają koty. jak myślicie. konieczne jest wydelegowanie zwierzakw z pokoju?hmmm. ale mam dylematy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
izu ja też mam kotkę,nie jestem pewna czy za miesiąc nie zostanę babcią,bo mi frania uciekła w rujce :zawstydzona/y: nie zdążyłam ze sterylką,a nie jestem za sterylką aborcyjną. :no:

Ale mój kociak nigdy z nami nie spał,to znaczy spał na początku,ale stwierdziłam,że spanie z kotem na głowie i pobudki o 4 nad ranem na masaże nie są dla mnie dobre i kot poszedł spac z psem :-D
Śpią w kuchni całą noc,nie marudzi,że tam śpi,ba podoba jej się jak się wtuli w drugiego sierściuszka :tak:
No ale lubi sobie na drzemki w dzień do naszej sypialni wchodzic i niestety będzie musiała z tego zrezygnowac,bo ma zapędy do spania w łóżeczku.To znaczy przez jakieś 2 tygodnie miałam kosz mojżeszowy i była w nim wiecznie,kłaków po sobie tyle zostawiała,że non stop musiałam prac pościel z tego kosza :dry:
No ale jak mówię,ona nie jest jakoś mocno przyzwyczajona do spania w naszej sypialni tak więc będzie zamykana sypialnia i nie będzie drzemek :tak:
 
Dodałam fotkę moich pieszczochów. To Masza i Grisza:). Będzie mi bardzo ciężko, ale pewnie będę musiała zrobić podobnie jak Ty.Moje też lubią razem spać- DSC_5217.jpg, choć ze mną najbardziej
 
kota spory ten Wasz Kubuś i najważniejsze,że dobrze się rozwija.
A co do ćwiczeń mięśni kegla no to kurde mam tak jak Ty,że zaraz się podniecam:tak::szok:.Jakie to my wrażliwe istotki jesteśmy hihihihi
żabcia
Ty gapciu;-)ale pewnie śniadanie smakowało Ci dzisiaj jak nigdy:-)
anineczka chałupka wypaśna,chyba ma wszystko czego potrzebuje taka rodzinka jak Wasza.
mineralna... odnośnie chrzestnych to też uważam,że branie kogoś na siłę tylko z tego względu,że tak wypada jest wielką głupotą i uleganie stereotypom.Nigdzie nie ma przykazu,że jedno z chrzestnych ma być od strony taty dziecka,a drugie od mamy. Ważne,żeby był to ktoś komu ufasz,kogo znasz nie tylko ze zjazdów rodzinnych i kto jest tego godzien. Znam przypadek,że dziecko ma dwie matki chrzestne,albo też drugi,że u jednego i drugiego dziecka chrzestną jest ta sama osoba.Wiele tez zależy od księdza.
My to mamy dylemat...4 osoby na raz musimy znaleźć,a kurcze może być mały problem bo niby rodzina dużo i wszyscy zgodnie żyją,ale dzieci ostatnio też się sporo rodzi i każde z rodzeństwa i kuzynostwa jest nieźle "obciążony" chrześniakami.:-)
 
Ostatnia edycja:
Anineczka- śliczna a Wasza kotka! moje dwa łobuzy to rodowodowe syberyjczyki. bardzo kochane i miziaste:). biegnę robić obiadek, bo zaraz M. wraca z pracy.do usłyszenia.dziś ogórkowa. mniam.
 
a mój misiu dalej jakiś niemrawy nie chce kopać mamusi:(
zjadłabym sobie coś ale sama nie wiem co i tak siedzę zasmucona i myślę co by tu zjeść;/
 
reklama
Asienka, moja Niunia z kolei, czasem mnie smyrgnie jak siedzę, a jak się położę, żeby ją poczuć i zobaczyć kopniaki, to się ucisza... i też mi smutno, po 2 dni temu pokazywała się mamie przez brzuszek, a teraz nie.
Ja miałam bigos, ale chyba zaraz zrobię frytki z serem żółtym startym po wierzchu, moją ostatnią zachcianko-pokusę :)
 
Do góry