agapa
Fanka BB :)
To czekamy na fotkiWitajcie kochane mamusie!!!
Jestem już mężatką, chcąc nie chcąc heh. Przeraża mnie tylko wymiana dokumentów-masakra... Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie życzenia!!:-)
Gratuluję poznania płci:-) Trochę Wam zazdroszczę...Chyba zostałam sama z niewiedzą...Kusi mnie żeby jechać dzisiaj na 4d. Pewnie mój M. nie będzie chciał, bo mamy jeszcze troche latania po weselu. Za chwilę zaczynamy remont, aż się boję pomyśleć.
Jak będę znać płeć to pomyślę o wózku i innych waznych rzeczach dla dziecka. Będę potrzebowała parę porad od doświadczonych mamuś!!
Jak dzisiaj samopoczucie u Was??
Gratuluję udanej wizyty i ... córeczkiA mój jest jakiś anty... odkąd Mnie poznał - tzn. nie kręci go to - nic nie ściąga ani nic...wogóle on jest z tych co to seks mu do szczęścia nie potrzebny do końca - częściej ja POTRZEBUJĘ niż on...ale kiedyś była śmieszna opcja bo gdzieś tam zza czasów kiedy się nie spotykaliśmy miał wśród mp3 zakopany jakiś jeden filmik i potem oddał kompa siostrze.
Kiedyś zaprosiliśmy znajomych siedzimy w salonie a Mój M -"to ja pójdę odpalę muzykę u siostry w pokoju"
No i po kilkunastu minutach nagle zamiast muzyki słychać jakieś jęki - wszyscy patrzą po sobie a ja z koleżanką pędem do pokoju zobaczyć co to - a tam w najlepsze a kcja na ekranie się rozgrywa - dobrze że przynajmniej na siostrę nie spróbował zwalić bo wtedy miała z 16 lat
A teraz moje wczorajsze USG :-)
Kruszynka jest cała i zdrowa nie wiem niestety ile waży i mierzy ale ........... NIE MA SIUSIAKA
Także moje Kochane ogłaszam wszech i wobec, że mój synek okazał się moją córeczką
Dziękuję Wam za kciukasy :-)
Lecę jeszcze spać bo padam coś, buziaczki!!
Witajcie brzuchatki.
Dziś po przebudzeniu myślałam że kolka mi przeszła, ale niestety kolka zamieniła się na ból:-( i jestem coraz bardziej pewna że to nerka. Dodzwoniłam się w końcu do gina i jak wytrzymam to mam iść do niego w czwartek (już się zapisałam na 16.40), a jak nie to na IP. Jutro robię badanie moczu. Ból jest do wytrzymania bardziej martwię się o swoją Kruszynkę, bo podobne przejścia miałam z córką w pierwszej ciąży i przez pierwsze 2 latka swojego życia była na lekach. Niby nic takiego się nie działo a raczej działo ale zakończyło się dobrze. No nic może nie będzie tak źle.