Na pewno będę częstym gościem :-) Wśród moich "realnych znajomych" jestem jedna z ostatnich ciężarnych. Wszystkie miały szczęście rodzić w okresie letnim i juz moga wychodzić na spacery ze swoimi skarbami. Btw, my grudniowe to tak mniej więcej kiedy możemy wyjść na spacer z noworodkami?? Opinii słyszałam wiele i ciężko wyczuć jak ma się zostać rodzicem poraz pierwszy
reklama
Beatris ja Marikę urodziłam w połowie listopada, ze szpitala wyszlysmy w 2 dobie, w 4 byla u nas polozna w domku i powiedziala ze moge juz malutka wietrzyc - ubrac w kabinezon, wlozyc do wozka przykryc kocykiem i postawic na 10 minut przy oknie tak tez zrobilam. 5 dnia wyszlysmy na spacerek pol godzinny. A potem to juz wydluzalysmy sobie spacerki Zawsze jak wracalam Mariczka byla cieplusienka. Dodam ze od kad sie urodzila raz byla chora - miala wtedy pol roczku. Ja dostalam anginy i zarazilam malutka ale u niej skonczylo sie tylko na lekkiej infekcji gardla.
dorcia88
Zaangażowana w BB
beatrisss z tego co wiem to po nie spełna 2 tygodniach z początku wychodzi się z dzieckiem na kilka minut jak ktoś ma balkon to na balkonie radzą pochodzić i dziennie wydłuża się spacery żeby nasze dzidziulki się przyzwyczaiły do ostrego powietrza jakie panuje w zimę;-)
Dziewczynki jeszcze mam pytanie. Nie myslalyscie o założeniu tematu takiego w ktorym bedziecie wklejac zdjecia z USG, opisy wizyt itp. Pamietam ze na watku listopadowym mialysmy taki watek i strasznie go lubilam, moglam wejsc i popatrzec na te zdjecia z USG i wogole
Oczywiscie nie chce niczego narzucac to tylko pytanie
Oczywiscie nie chce niczego narzucac to tylko pytanie
anineczka
królowa mrówek :P
Witam i witam nowe mamcie.:-)
Co do wychodzenia w grudniu to napewno będzie zależało jaka temp.będzie na dworze.Zaleca się wychodzenie z dzieckiem nawet kilka razy dziennie jeśli temp. będzie powyżej zera
No i to też zależy czy będzie świeciło słońce czy wiał nieprzyjemny,mroźny wiatr.
Jeśli będzie poniżej -5 to raczej bym się wstrzymała....choc teoria sobie,a zycie sobie bo u nas np. nie każą werandowac dziecka tylko od razu wychodzic na dwór,ale u nas jak jest -5 to jest raczej mało spotykane,zazwyczaj mamy ciepłe zimy
Co do wychodzenia w grudniu to napewno będzie zależało jaka temp.będzie na dworze.Zaleca się wychodzenie z dzieckiem nawet kilka razy dziennie jeśli temp. będzie powyżej zera
No i to też zależy czy będzie świeciło słońce czy wiał nieprzyjemny,mroźny wiatr.
Jeśli będzie poniżej -5 to raczej bym się wstrzymała....choc teoria sobie,a zycie sobie bo u nas np. nie każą werandowac dziecka tylko od razu wychodzic na dwór,ale u nas jak jest -5 to jest raczej mało spotykane,zazwyczaj mamy ciepłe zimy
R
rojku
Gość
Violett witamy ciepło Jestem z tego samego dnia co Mariczka
Co do wątku ze zdjęciami z USG, to mamy coś takiego jak Kalendarium Ciąży https://www.babyboom.pl/forum/grudz...i-nowinki-prosto-z-brzuszka-51207/index2.html
Co do wątku ze zdjęciami z USG, to mamy coś takiego jak Kalendarium Ciąży https://www.babyboom.pl/forum/grudz...i-nowinki-prosto-z-brzuszka-51207/index2.html
No wlasnie, wszystko zalezy od pogody. Bo wiadomo jak jest wielka sniezyca to sie z dzidzia nie wychodzi Ale jak jest slonko, i nie ma zaduzego wiatru to czemu nie Ja z Marika wychodzilam do -10 st.
Widziałam to kalendarium, ale myslalam o taim innym watku gdzie kazda z nas bedzie wstawiala zdjecie z USG opisywala wizte. Bo tamten temat proawdzi tylko jedna osoba. A tak kazda ktora bymiala wizyte naisala by co i jak wstawila zdjecia malenstwa itp.
Widziałam to kalendarium, ale myslalam o taim innym watku gdzie kazda z nas bedzie wstawiala zdjecie z USG opisywala wizte. Bo tamten temat proawdzi tylko jedna osoba. A tak kazda ktora bymiala wizyte naisala by co i jak wstawila zdjecia malenstwa itp.
Nastazja
Mama Adama Łobuza I
- Dołączył(a)
- 29 Maj 2011
- Postów
- 1 628
Witaj violett, też mam termin 6 grudnia..
Dziewczyny, stresy mnie nie opuszczają, a dziś jeszcze ciągle twardnieje mi brzuch, choć Adaś kopie praktycznie cały dzień, to i tak się martwię. Leżę od rana, wstaję tylko siku i coś zjeść, ale daej twardnieje, a jak wstaję to kłuje.. Nie wiem czy dzwonić do gina czy wziąć no-spę?
Dziewczyny, stresy mnie nie opuszczają, a dziś jeszcze ciągle twardnieje mi brzuch, choć Adaś kopie praktycznie cały dzień, to i tak się martwię. Leżę od rana, wstaję tylko siku i coś zjeść, ale daej twardnieje, a jak wstaję to kłuje.. Nie wiem czy dzwonić do gina czy wziąć no-spę?
żabcia_tbg
Maciusowa Mama
Nastazja może lepiej zadzwoń do swojego gina i niech on Ci coś poradzi.
A ja jak zwykle ucięłam sobie po południową drzemkę bo jakaś taka byłam wykończona, niedawno wstałam i naszykowałam sobie pomidorki ze śmietanką i cebulką bo mnie jakoś taka ochota naleciała, moja Kruszynka coraz mocniej kopie =) Teraz posiedzę sobie troszeczkę przed kompem a potem pomyję podłogi, a później pewnie się położę bo po każdej takiej czynności muszę poleżeć bo opadam z sił =/.
A ja jak zwykle ucięłam sobie po południową drzemkę bo jakaś taka byłam wykończona, niedawno wstałam i naszykowałam sobie pomidorki ze śmietanką i cebulką bo mnie jakoś taka ochota naleciała, moja Kruszynka coraz mocniej kopie =) Teraz posiedzę sobie troszeczkę przed kompem a potem pomyję podłogi, a później pewnie się położę bo po każdej takiej czynności muszę poleżeć bo opadam z sił =/.
reklama
kota-behemota
Q & H team
Nastazja, dzwoń do gina! na pewno Cię uspokoi i zaleci no-spę, a Ty będziesz mniej nerwowa i dzidzia też na tym zyska
Podobne tematy
Podziel się: