reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

inka faktycznie jakiś pech Was prześladuje. Czekam na zdjęcia z sesji zdjęciowej :-)

Co do książek, to ja mam kilka. Kupiłam na allegro jeszcze na początku ciąży.

Dzisiaj okropnie bolą mnie plecy i żebra po prawej stronie, zaraz pójdę się położyć, bo nie wytrzymam, a nie chce brać tabletek przeciwbólowych:-(. M jak przyjedzie rano z pracy będzie miał za zadanie masować plecy obolałej żonie:-)
 
reklama
wow inka koniecznie musisz wrzucic zdjęcia z sesji...uwielbiam oglądac takie profesjonalne foty :) na bank beda PIĘKNE :tak:

2701 masz racje, nie ma już co zmieniac lekarza, ale naprawdę nastawinie tej ginki jest typowo na KASĘ...wstrętne to jest ! Trzymam kciuki za to zeby wizyta była dla Ciebie zadowalająca :)
 
Tofika, rybka jest już w rybkowym raju. Trafiła tam odpływem, ale na pewno trafiła :)))
A męża zazdroszczę - w tym sensie, że zapamiętał jaki sweterek, kolor i w ogóle. Jak ja mojemu mówię, żeby podał granatowy ręcznik (który widzimy oboje!!!!) to muszę dodawać - granatowy jak samochód mojego brata itd. ;)))

Inka, ale masz świetnie z tą sesją. Bardzo jestem ciekawa efektu - na pewno wyjdzie super!!!!

A co do pakowania, to zaliczam się do nielicznych niespakowanych. Uważam, że jest jeszcze na to czas, a poza tym nie mam wszystkiego. Moja przyjaciółka ma sklep i zabiera mnie niedługo na dużo tańsze zakupy do hurtowni niemowlęcej. Będę mogła skompletować braki za mniejszą kasę :)
Nie prałam też jeszcze ciuszków, ale chyba zrobię to w tym tygodniu. Czy prałyście też kombinezoniki "kurtkowe"? A zimowe czapusie? Kupiłam dzisiaj taką słodką z uszkami (na pierwszą podróż ze szpitala do domu) w H&M i nie wiem, czy to się pierze już na wstępie - jest wełniana, a w środku polarek.
 
Ja należę do tych co jeszcze torby szpitalnej nie mają spakowanej, przypuszczam, że zabiorę się za to w listopadzie. U nas mały remont,a po remoncie i Wszystkich Świetych zabierzemy się za składanie łóżeczka i przygotowanie kącika dla Karolci:-)

aha i zapomniałam napisać, że idę na wizytę w poniedziałek, tym razem prywatnie:-)
To idziemy razem,bo ja tez mam w poniedzialek wizyte na 10:)

Zabrałam się dziś za pakowanie torby do szpitala i chyba się przeliczyłam, bo dopiero spakowałam połowę a torba już pełna :szok: Załamało mnie to :baffled:

Dziewczyny czy do szpitala zabiera się ręcznik do kąpieli dla dziecka?

Ja nie mialam recznika bo patryka dostawalam wykapanego i ubranego...
 
Ja na szybciutko w przerwie "Mam talent";-)
Mamcia
, ja ręcznika dla maleńkiej też nie biorę, bo przy Marysi nie potrzebowałam.
Mła - ja też wszystko piorę - kombinezonik i czapeczkę zimową także:tak:
A ja dzisiaj jeszcze dopakowywałam torbę szpitalną i...suprise:-(. Coś mnie tknęło i otwarłam majtki poporodowe - i cholercia, za małe:zawstydzona/y::szok::zawstydzona/y::szok::wściekła/y:..Muszę dokupić nowe w aptece..
W ogóle dzisiaj miałam bardzo słaby dzień, prawie cały przeleżałam - brzuch się spinał, pobolewał jak przy @ i jakaś taka słaba..
Kurcze, a widziałyście, ile już listopadówek się rozpakowało???:szok:
Jutro czeka mnie długa droga autem, więc trzymajcie kciuki, żebym jednak tej torby nie potrzebowała..niby "tylko" jakieś 120km w jedną stronę, ale..ostatnie "szaleństwo" tej miary..
 
ja torby spakowanej też nie mam...bo nie mam co do niej spakować :zawstydzona/y:
póki co mam tylko majtki, podkłady i podpaski! czekam na pieniądze z ZUSu i wtedy zrobię zakupy dla siebie! jakieś koszule, staniki i inne pierdoły! szlafroka też nie mam ale chyba wezmę mamy bo ma taki super miękki i ciepły, kosmetyki pewnie się jakieś też przydadzą.
w poniedziałek mam wizytę i pogadam z moim ginem czy się orientuje co należy zabrać tam do szpitala, czy może czeka mnie tam wizyta i zasięgnięcie info na miejscu, bo tak naprawdę nie wiem nawet jak wygląda tam porodówka :szok: a przydałoby się co nieco więcej dowiedzieć!
 
Maxwellka, Ty to mnie kobieto zawsze straszysz, że to już, a potem przypominam sobie, że jesteś parę tygodni do przodu ;)
Trzymaj się dzielnie w trasie. Ja przyznam, że dużo lepiej znoszę podróż kiedy sama kieruję. Brzuch mi się nie spina, no i czuję się pewniej. M oczywiście woli kiedy to on kieruje, no i przez to mamy różne dziwne dyskusje na trasie, ale i tak trudno mnie odciągnąć od kierownicy. Mam nadzieję, że mimo wszystko podróż i przede wszystkim pobyt upłyną Ci przyjemnie :)

A mój brzuszek stawia się coraz częściej. Kiedy moja uwaga jest czymś zaabsorbowana, nic się nie dzieje, ale kiedy muszę stać bez sensu (np. w kolejce) od razu są kłopoty. Ze skurczem łydki walczę nadal. Wczoraj wypiłam magnez przed snem i w nocy łydka atakowała 3 razy, ale za każdym razem bez wstawania udało mi się ją udobruchać ;) Dziś eksperymentuję dalej ;)
 
reklama
hej!
tak czytam jak niektore z was ciut narzekają jużna kopniaki, hihi sorki dziewczyny wiem że to nei jest zabawne i łączę się z wami w tych narzekaniach..... ale bawi mnie to z tego powodu, że jak sobie wspomnę jak większosć tutaj czekała z utęsknieniem na te wlasnie kopniaki, szczegolnie dziewczyny w 1 ciąży. Bo tak na dobrą sprawę "już mamusie:" wiedziały z czym to się wiąże w ostatnich tyg. ciąży.
Moja Karolcia też daje mi nieźle w kość i to jest jeden z 2 powodow dla ktorych chciałabym miec juz ciaże za sobą, oprocz tego problemy z oddychaniem i ciągnięciem brzucha. A tak poza tym to niech siedzi w nim ile wlezie, jeszcze mam parę ważnych spraw do załatwienia no i... nei da siię ukryć boję się tego początku z małą dwojką dzieci i mężem pracującym ponad 340 km od domku... a do tego budową.
Własnie pod koneic tyg. bede jechała jeszcze dopatrzec dopilnować.. rozliczyć częsć kredytu no i chciałabym jeszcze znalezc kogos kto nam wstawi okna i je wybrac. Żeby przez zimę budowa była juz "zamknięta" wowczas w domu ciągneli by elektrykę i ogrzewanie. Bo prąd poki co mamy na budowie od teściów, a woda już z naszej własnej studni:0

Maxwell
hm.. czy kruszynka patrzałam na stronach i na ten tydzien to w mordę strzelil dokładnie tyle ile pisze, ale porownywałam z młodym i on by już w tym samym tyg. ciut większy, ja wcale bym nei narzekała jakby mala do porodu ważyła ok. 3 kg;p Może by szybciej poszło niż z Kamilem:)
uważaj na siebie podczas podrozy:)
dagne... hihi spokojnie, przy pierwszej dzidzi raczej dziwne byłoby żebyś urodziła "z kopyta" więc spokojnie zdażysz torbę wziąść, moja kumpela jak zaczely jej odchodzic wody jeszcze zjadla sniadanie wykąpala się posiedziała 3 h w domku i pojechala na ip.


aaaa no i ja tez NIE JESTEM JESZCZE SPAKOWANA!!!!!! AAAA ale stwierdziłam po wczorajszym badaniu że naprawdę mogę jeszcze sobie to przynajmniej do polowy listopada odlozyc jak nic:) no ale u mnie termin najpozniejszy:)
nawet nei mam jeszcze koszul. musze poszukac czy czasem nei zostawilam po porodzie z Kamilem, bo po co kupowac.
zmykam spac milej niedzieli
 
Do góry