reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Mła - ja nie używam płynu do płukania, a co do segregacji, to kolorowe ciuszki razem, a osobno pieluszki i ręczniki prałam..
Sergi - super wiadomość!!!Gratuluję (i tez po cichutku zazdroszczę tego ogródka..):-)
2701.. - może faktycznie"nagnij fakty" i powiedz tej Twojej lekarce, że boli Cię mocno dół brzucha albo że podplamiłaś..może to pomoże??..

A ja się obżarłam jak świnka dosłownie:zawstydzona/y::-(..zrobiłam dziś na obiad wątróbkę drobiową (z cebulką i czosnkiem) w naczyniu żaroodpornym, do tego ziemniaczki i mizeria:-)..uwielbiam tą wątróbkę!!;-)
 
reklama
sregeevna w takim razie moja kochana serdecznie gratuluję i troszeczkę zazdroszczę, bo my to pewnie dopiero w wakacje gdzie się wyprowadzimy...
A co do badania na samolocie, to nie jest to miłe i bardzo przyjemne, ale martwię się. Powiem tej mojej wyśmienitej doktorce, że miałam lekkie plamienie i bóle brzucha, więc może pomyśli, że wypada mnie zbadać, a jak nie, to się wku...ie i pójdę prywatnie:-)

Do czego to doszło, żeby człowiek musiał kombinować aby się doprosić o przebadanie :sorry: W końcu lekarze są przecież tylko po to, żeby się dobrze w białym fartuchu prezentować, a nie po to, by badać i leczyć... :sorry:
 
Mła- co do prania ja używam loveli płynu do prania,(młodsza córka alergik na wszystko, skóra atopowa) płyn do płukania też mam,
ale tylko dlatego, że był w gratisie do płynu piorącego. Kiedyś jak pracowałam w Trumphie to miałam takie szkolenie na temat jak dbać o bieliznę. podobno te zasady tyczą się również ubrań a mianowicie:
-do białych ubrań i bielizny nie powinno się używać proszku do białego, ponieważ zawarte w nich wybielacze niszczą ubrania w konsekwencji czego bielizna szybko żółknie i szarzeje. Płynów podobno również nie powinno się stosować, ponieważ dłuższe stosowanie zbyt mocno zmiękcza włókna tkaniny w wyniku czego szybko się rozciągają i zmieniają kształt. Mówiono nam, że ubrania i bieliznę prać tylko i wyłącznie w płynach i proszkach do koloru stosując zasadę białe rzeczy z białymi, kolorowe z kolorowymi. Przyznam szczerze, że faktycznie jest w tym wiele racji, bo zauważyłam róznicę w żywotności ubrań moich córek.
-na pewno poważnym grzechem jest płukanie w płynach zmiękczających strojów kąpielowych, masakra jakaś jak one potrafią je zniszczyć (Triumph za coś takiego nie uznaje reklamacji, ale to tak na marginesie)

GRATULUJE PRZEPROWADZKI :-) sergi !!
 
MamaOskarka - dzięki za info o praniu białych..człowiek całe życie się jednak uczy;-)
Papayka - super wieści z badania, niepotrzebnie się denerwowałaś..fajnie, że masz fotkę, mi tym razem nie dała ginka żadnego foto maleństwa..
 
Dziewczyny wielkie dzieki za kciuki!:tak:
Wizyte opisalam juz w odpowiednim watku... z tej radosci poszlam na obiad z deserem, niestety sama, ale za to juz spokojna i szczesliwa zgrzeszylam tak, ze lepiej nie bede opowiadac....;-)
Witam nowe mamusie:-)
Sergie, u mnie ciekawosc by wziela gore... a co do przeprowadzki - oczywiscie gratuluje i zazdraszczam:tak:
Zabcia, gratuluje "maluszka";-)
Maxwell, u mnie wczoraj byla watrobka... tak mnie naszlo, ze nie bylo mowy o czym innym;-)
 
Czesc Dziewczyny,
Nie było mnie od niedzieli ale to dlatego że mój M. jest w szpitalu, na serce, a oprócz mnie nie ma za bardzo się kto nim zajmować, więc rano idę do szpitala, co trochę czasu mi zajmuje, wracam koło 13, gotuję, jem, padam do łóżka ze zmęczenia, wstaję i idę zanieść kolację do szpitala, a jak wracam to znowu padam ze zmęczenia. I tak codziennie. Ogólnie jestem wykończona..
Buziaczki dziewczyny,
trzymajcie się.. ;*
 
Cześć dziewczyny! oj dawno mnie tu nie było:sorry2:-bo u teściowej siedziałam i na neta tylko w bibliotece mogłam liczyć, a tam wiadomo kupa dzieciaków i każdy stoi nad głową...no ale wróciłam do domku i sprzątanko, kuchnia lśni,tylko boję się ,że jak M z pracy wróci to będzie opr za skakanie po krzesłach i mycie półek .....ale przynajmniej się mała obudziła ,bo leniuszek prawie się od rana nie ruszała ja oczywiście panika...:tak:
 
Ale od rana czytania:-D

Żabcia - ale masz sporego mężczyzne:tak:Gratuluję:tak:
Sergi - kochana ja jestem pełna podziwu ,ze do tej pory nie wiedzialas kto mieszka w twoim brzuszku:tak:powiem wprost ja bym nie wytrzymala:-DOczywiscie Gratuluje przprowadzki!!! oby szybko wasi znajomi sie wyprowadzili:-)Zeby te wszystkie sprawy urzedowo-kosztowe szybko sie zakonczyly.:-)
Nastazja- przykro mi z powodu twojego M, nie denerwuj sie narazie no i oczywiscie nie przemeczaj sie tak.Niech szybko wraca do zdrówka!!!
Papayka- bedzie duzy chłopczyk:-Dja jestem w 32t.c i moj wazy 1700 a twoj juz 1800:tak:gratuluje udanej wizyty.:-)

A ja jestem po lekkim obiadziku i ogladam wiadomosci.... zaraz sobie kisiel zrobie -mam ochote na słodkosci:baffled:
 
reklama
Nastazja trzymam kciuki za Twojego Małża, żeby szybciutko wrócił do zdrowia! Jesteś bardzo dzielna!

Kochane dziękuję za wszystkie miłe słowa :tak: Teraz już zmykam, bo angielski mam za niecałą godzinę, a niestety dzisiaj się muszę doczłapać "nożnie", bo G. zostaje na nadgodzinach w pracy...

Do później! :-*
 
Do góry