R
rojku
Gość
sergeevna sąsiedzi nieznośni, a Ty rewalacyjna!i patrz jak podziałało
też juz myślałam o robieniu kartek na święta. Wrzucasz wszystko to, co stworzysz na stronkę? To może coś odgapię
No z fachowcami zawsze tak jest. Najgorsze jest to, że czasem sobie myślę, że jakby tak zawalili w domu to by ich własna baba pociupała i usmażyła, a u ludzi robią tak żeby im było wygodnie i trzeba im na ręce patrzeć. Wyobraźcie sobie, że ojcu znajomego pomylili usadowienie budynku przy wylewaniu fundamentów!! z tyłu był przód I te ich teksty: spokojnie, będzie pani zadowolona, po czym coś spitolą tak, że ręce opadają...
Sosnowiczanka zazdroszczę teatru!!
aga7602 to oszczędzaj się jak potrafisz nabardziej. Trzymam kciuki, żeby maluśka nie wyskoczyłą za wcześnie i ściskam mocno!
asko_ pięknie u Was! Domek rośnie. Super! Ja też sie cieszę swoim jak dziecko, albo jeszcze bardziej Mówiłaś, żebym wrzuciła zdjęcia, ale nie chce mi się szperać po dysku, za to prowadzimy taki mały dziennik budowy i conieco tam jest:
Budujemy Sielankę
Moja mama pochodzi z podkarpaciego i widzę po tym , jak ludzie u nas w małopolskim gotują, że jest parę różnic. Barszcz robi inny niż wszyscy też W ogóle lubię jej kuchnię. A pierogi robi wyśmienite! Np. z kapustą tuta wszyscy robią z kiszonej, a mama robi ze słodkiej z dodatkiem sera białego
salsik oby przeprowadzka poszła sprawnie! 3mam kciuki za Was i tulę. Wracajcie szybko do nas
żabcia_tbg współczuję sytuacji z mężem. I przy okazji to KOMUNIKAT do wszystkich dziewczyn, które jak tylko mają potrzebę się wyżalić, to zaraz przepraszają:
PO TO JESTEŚMY NA TYM FORUM, ŻEBY BYĆ DLA SIEBIE WSPARCIEM, WIĘC PRZEPRASZANIA ZA TO, ŻE SIĘ ŻALICIE JEST SUROWO WZBRONIONE
;-)
Ja do szpitala zabieram troszkę pieluszek, bo u nas w ogóle nie trzeba, ale tak na wszelki wypadek, żeby mieć. Maść do pupy i chusteczki wilgotne (chociaż w domu będę pupkę przemywać takimi większymi wacikami zamoczonymi w wodzie), pieluszki tetrowe jak by się coś ulewało.
Na samo wyjście mąż mi przywiezie rzeczy dla mnie i małej: body z długim rękawem, pajacyk bawełniany, pajacyk cieplejszy (w zależności od pogody będę wybierać które, albo założę wszystko) i kombinezon z czapką i kremik na zimę do buzi i..... chyba tyle
też juz myślałam o robieniu kartek na święta. Wrzucasz wszystko to, co stworzysz na stronkę? To może coś odgapię
ja się dziś naprawdę wyspałam, tylko 3 razy musiałam w nocy wstawać! ale pogoda nie nastraja jakoś specjalnie pozytywnie i spacerowo... na dodatek zaczynają się problemy z naszą "sprawdzoną i pewną" ekipą budowlaną :/ szkoda słów na takich "fachowców"..
No z fachowcami zawsze tak jest. Najgorsze jest to, że czasem sobie myślę, że jakby tak zawalili w domu to by ich własna baba pociupała i usmażyła, a u ludzi robią tak żeby im było wygodnie i trzeba im na ręce patrzeć. Wyobraźcie sobie, że ojcu znajomego pomylili usadowienie budynku przy wylewaniu fundamentów!! z tyłu był przód I te ich teksty: spokojnie, będzie pani zadowolona, po czym coś spitolą tak, że ręce opadają...
Sosnowiczanka zazdroszczę teatru!!
aga7602 to oszczędzaj się jak potrafisz nabardziej. Trzymam kciuki, żeby maluśka nie wyskoczyłą za wcześnie i ściskam mocno!
asko_ pięknie u Was! Domek rośnie. Super! Ja też sie cieszę swoim jak dziecko, albo jeszcze bardziej Mówiłaś, żebym wrzuciła zdjęcia, ale nie chce mi się szperać po dysku, za to prowadzimy taki mały dziennik budowy i conieco tam jest:
Budujemy Sielankę
Dagne, zawsze kiedy zaczynają się chłody marzy mi się barszcz mojej babci. To bardzo silne skojarzenie i żałuję, że już nigdy tak nie będzie
[dla dziewczyn spoza naszego regionu - u nas mianem "barszcz" określa się to, co gdzie indziej nazywane jest żurkiem, albo barszczem białym, choć akurat moja babcia gotowała bardzo łagodną wersję, nie przypominającą tamtych, bez przypraw typu tymianek itd., sam zakwas, mleko i odrobina soli, ech....]
Moja mama pochodzi z podkarpaciego i widzę po tym , jak ludzie u nas w małopolskim gotują, że jest parę różnic. Barszcz robi inny niż wszyscy też W ogóle lubię jej kuchnię. A pierogi robi wyśmienite! Np. z kapustą tuta wszyscy robią z kiszonej, a mama robi ze słodkiej z dodatkiem sera białego
salsik oby przeprowadzka poszła sprawnie! 3mam kciuki za Was i tulę. Wracajcie szybko do nas
żabcia_tbg współczuję sytuacji z mężem. I przy okazji to KOMUNIKAT do wszystkich dziewczyn, które jak tylko mają potrzebę się wyżalić, to zaraz przepraszają:
PO TO JESTEŚMY NA TYM FORUM, ŻEBY BYĆ DLA SIEBIE WSPARCIEM, WIĘC PRZEPRASZANIA ZA TO, ŻE SIĘ ŻALICIE JEST SUROWO WZBRONIONE
;-)
Dziewczyny, a co zabrać dla maleństwa na wyjście ze szpitala ??
Ja do szpitala zabieram troszkę pieluszek, bo u nas w ogóle nie trzeba, ale tak na wszelki wypadek, żeby mieć. Maść do pupy i chusteczki wilgotne (chociaż w domu będę pupkę przemywać takimi większymi wacikami zamoczonymi w wodzie), pieluszki tetrowe jak by się coś ulewało.
Na samo wyjście mąż mi przywiezie rzeczy dla mnie i małej: body z długim rękawem, pajacyk bawełniany, pajacyk cieplejszy (w zależności od pogody będę wybierać które, albo założę wszystko) i kombinezon z czapką i kremik na zimę do buzi i..... chyba tyle
Ostatnio edytowane przez moderatora: