reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

sergeevna sąsiedzi nieznośni, a Ty rewalacyjna!i patrz jak podziałało :)
też juz myślałam o robieniu kartek na święta. Wrzucasz wszystko to, co stworzysz na stronkę? To może coś odgapię :)


ja się dziś naprawdę wyspałam, tylko 3 razy musiałam w nocy wstawać! ale pogoda nie nastraja jakoś specjalnie pozytywnie i spacerowo... na dodatek zaczynają się problemy z naszą "sprawdzoną i pewną" ekipą budowlaną :/ szkoda słów na takich "fachowców"..

No z fachowcami zawsze tak jest. Najgorsze jest to, że czasem sobie myślę, że jakby tak zawalili w domu to by ich własna baba pociupała i usmażyła, a u ludzi robią tak żeby im było wygodnie i trzeba im na ręce patrzeć. Wyobraźcie sobie, że ojcu znajomego pomylili usadowienie budynku przy wylewaniu fundamentów!! z tyłu był przód :D I te ich teksty: spokojnie, będzie pani zadowolona, po czym coś spitolą tak, że ręce opadają...

Sosnowiczanka zazdroszczę teatru!!

aga7602 to oszczędzaj się jak potrafisz nabardziej. Trzymam kciuki, żeby maluśka nie wyskoczyłą za wcześnie i ściskam mocno!

asko_ pięknie u Was! Domek rośnie. Super! Ja też sie cieszę swoim jak dziecko, albo jeszcze bardziej :) Mówiłaś, żebym wrzuciła zdjęcia, ale nie chce mi się szperać po dysku, za to prowadzimy taki mały dziennik budowy i conieco tam jest:
Budujemy Sielankę

Dagne, zawsze kiedy zaczynają się chłody marzy mi się barszcz mojej babci. To bardzo silne skojarzenie i żałuję, że już nigdy tak nie będzie :(
[dla dziewczyn spoza naszego regionu - u nas mianem "barszcz" określa się to, co gdzie indziej nazywane jest żurkiem, albo barszczem białym, choć akurat moja babcia gotowała bardzo łagodną wersję, nie przypominającą tamtych, bez przypraw typu tymianek itd., sam zakwas, mleko i odrobina soli, ech....]

Moja mama pochodzi z podkarpaciego i widzę po tym , jak ludzie u nas w małopolskim gotują, że jest parę różnic. Barszcz robi inny niż wszyscy też :) W ogóle lubię jej kuchnię. A pierogi robi wyśmienite! Np. z kapustą tuta wszyscy robią z kiszonej, a mama robi ze słodkiej z dodatkiem sera białego :)

salsik oby przeprowadzka poszła sprawnie! 3mam kciuki za Was i tulę. Wracajcie szybko do nas :)

żabcia_tbg współczuję sytuacji z mężem. I przy okazji to KOMUNIKAT do wszystkich dziewczyn, które jak tylko mają potrzebę się wyżalić, to zaraz przepraszają:

PO TO JESTEŚMY NA TYM FORUM, ŻEBY BYĆ DLA SIEBIE WSPARCIEM, WIĘC PRZEPRASZANIA ZA TO, ŻE SIĘ ŻALICIE JEST SUROWO WZBRONIONE
;-)

Dziewczyny, a co zabrać dla maleństwa na wyjście ze szpitala ??

Ja do szpitala zabieram troszkę pieluszek, bo u nas w ogóle nie trzeba, ale tak na wszelki wypadek, żeby mieć. Maść do pupy i chusteczki wilgotne (chociaż w domu będę pupkę przemywać takimi większymi wacikami zamoczonymi w wodzie), pieluszki tetrowe jak by się coś ulewało.
Na samo wyjście mąż mi przywiezie rzeczy dla mnie i małej: body z długim rękawem, pajacyk bawełniany, pajacyk cieplejszy (w zależności od pogody będę wybierać które, albo założę wszystko) i kombinezon z czapką i kremik na zimę do buzi i..... chyba tyle :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
U nas nie ubieraja i mozna miec swoje, ja Zuzie ubieralam w body z krotkim rekawem i na to pajac, noi kocyk do zawiniecia ale zalezalo od temperatury w pokoju plus ja 5 dni sie tam z mala nalezalam wiec wiecej ciuszkow potrzebowalam.

A ja zabralam sie za robienia ciasta plesniak i wlasnie siedzi w piekarniku, mam nadzieje, ze wyjdzie bo pierwszy raz ;-) podobno slodkie na wszelkie smutki najlepsze :-D oczywiscie nikt naprawic rur niw przyssedl wiec dzis w nocy spacery z pietra na parter zeby siusiu zrobic, masakra :wściekła/y:
 
I te ich teksty: spokojnie, będzie pani zadowolona, po czym coś spitolą tak, że ręce opadają...

haha, u nas są zapewnienia, że spokojnie, zdążymy przed zimą... a M. tak się na nich wkurzył, że jeszcze nie słyszałam, żeby aż takie bluzgi z jego ust kiedykolwiek leciały, ogólnie powiedział im, że nie mają wyboru, zdążyć muszą, choćby śniegu było po pachy :D


A ja zabralam sie za robienia ciasta plesniak i wlasnie siedzi w piekarniku, mam nadzieje, ze wyjdzie bo pierwszy raz ;-) podobno slodkie na wszelkie smutki najlepsze :-D

na pewno wyjdzie, pleśniak zawsze wychodzi i jest przepyszny! :))
 
Z tego co ja wiem to u nas nie przynosi się do szpitala ubranek do dziecka bo szpital daje swoje tylko na wyjście trzeba mieć własne. Jeśli chodzi o kosmetyki no to wiadomo coś dla bobaska i dla siebie, do podmywania to najlepiej tamtum rosa czy jakoś tak, szampon radzą wziąść dwa w jednym, mała paczka pampersów podobno też nie starczy i najlepiej jak się ma dwie paczki albo i nawet trzy paczki podkładów(u nas lubią często je zmieniać jak zauważą, że ledwo kobieta wyszła z pokoju to odrazu lecą nawet jak nie jest poplamiona to zmieniają na świerzą) i podpasek ze dwie paczki tych poporodowych, reszte no to wiadomo, piżamy dwie itp itd:-)
 
Żabcia, Mirabelka, Agness gratuluję udanych wizyt! Aż miło się słucha/czyta. Ja mam jutro i mam zamiar zrobić strajk dopóki nie dostanę jakiegoś zdjęcia z usg - ostatnie mam sprzed 3 m-cy, bo się mała zasłaniała. A teraz chcę i koniec! :)

Rojku, moja teściowa robi genialne pierogi ze słodkiej kapusty. W wigilię mogłoby nic innego nie istnieć :) Choć z drugiej strony ten barszczyk z suszonych prawdziwków, kompot z owocowego suszu... mniam..... Ech, rozmarzyłam się :) A jeśli chodzi o oryginalne regionalne nadzienia, to moja babcia robiła pierogi ze słodkim grysikiem. Kiedyś marudziłam o nich mamie i próbowała je zrobić, ale to nie to samo, co babci ręce...
Wiecie co, chyba zgłodniałam :))))

Mirabelka, przeczytałam na spisie, że masz termin na 24.12! Ja wg OM mam na 18-stego, ale wg usg na 24 właśnie i czuję, że tak będzie ;) Więc być może nasze dziewczynki przyjdą na świat w tym samym czasie :)

Kota, nam położna powiedziała, żeby dla dziecka zabrać tylko czapeczkę i rękawiczki-niedrapki. Mogą się przydać jak przez 2h po porodzie będziemy miały dziecko przy sobie na golaska (jeśli sobie zażyczymy). Wtedy podobno główke lepiej zabezpieczyć, bo mają w szpitalu klimę. Ciuszki dla dziecka dają, ale nie chodzi tu o ideę i dobry szpital, a o stronę praktyczną. W szpitalu są zarazki, które mogłybyśmy przenieść w ciuszkach maleństwa do domu, bo nasze pralki nie mają funkcji odkażania ;)
Co do pakowania też myślałam o torbie treningowej, ale po przeczytaniu posta Pyszczka/i zaczynam zastanawiać się nad małą stewardeską na kółkach...
 
Ostatnia edycja:
A Wy tu takie smaki jedzeniem robicie i ciastem- mniam.
Jeść już nie będę ale nie powiem...ślinka mi poleciała.
Dzisiaj przeżyłam przygodę jak z filmu. Pojechałam jeszcze do firemki popołudniu załatwić formalności i nagle słyszę że facet biega po budynku, po piętrach i krzyczy, że na parkingu auto się pali i żeby poodjeżdzac swoimi samochodami.
Nawet nie pamiętam jak szybko zleciałam po schodach na dół i co się okazało....że moje autko stoi obok tego palącego się.
Od strony kierowcy nie było szans wejść bo z tametego auta już ogień wychodził szybą, więc wskoczyłam od strony pasażera, ciepło jak byk, nic nie widać, bo zadymienie pełne, wszędzie pył i proszek gaśniczy. Zapaliłam auto i ruuuura stamtąd. Odjechałam kawał na bok, stanęłam, wyszłam z auta i dopiero widziałam wzrok wszystkich osób skierowany na mnie. Na szczęście z moim autkiem nic sie nie stało, tylko proszek gaśniczy poprzyklejał sie na karoserii, wiec pojechałam na myjnie to zmyć, no ale trzeba drapać paznokciem, bo szczotka nie chciała tego zmyć.
Wrażeń na dzisiaj miałam dość, a tu jeszcze wizyta u gina, ale na szczęście wszystko ok.
 
pakownie wre....... czytam u nas ubranka trzeba już na porodówkę przygotować bo odrazu przebieraja co szpital to zasady inne....

a ja mam pytanie czy wy też macie takie dziwne odczucia jak ja że i na dole czyli przy jajnikach czuje kuksańce i na górze przy żebrach, na dole takie delikatne muśnięcia a na górze takie aż falowania a pytam bo pełna nadzieji jesem że dzidzi zmieniła u mnie pozycje bo ja tak nie młałam wcześniej raczej na dole mnie coś kopało oj jak ja bym chciała mieć podgląd co on teraz takm robi????????

od rana głowa mnie bolała ale mam wreszcie rozwiązanie zagadki pod wieczór rozpadało się ...... masakra zawsze tak mam ciekawe czy długo taka pogoda będzie bo nielubie deszczu brrrr:crazy:
 
Heloo
u nas w szitalu mozna miec swoje ciuszki, jak nie ma cos tam daja ale ja biore swoje i anie nam po kapieli zmieniaja i oddają nasze, czy rzy jakims przebieraniu rzy badaniu dzieci jak sie zdarzy iespodzianka w "zalaniu"
Pieluszki tez swoje mamy i chusteczki dla dzieci - reszte zapewniaja w szpitalu
a dla mamy podkłady Semi i podpachy

Byłam dzisiaj na wizycie Kuba wazy 1480g i sie przekręcił jest ułozony miednicowo :-D
nadal 16 grudzien planujemy CC
 
reklama
dziewczyny, które chcą, lub muszą jechać do porodu taksówkami, sprawdźcie koniecznie wcześniej, czy dana korporacja wozi rodzące kobiety!! nie wszyscy taksówkarze chcą brać nas niestety do samochodu, mojej znajomej odmówili, ale za to wezwali do niej pogotowie.

czy tylko ja nie będę brała ciuszków dla dziecka na czas pobytu w szpitalu?? :szok:

ja tez nie biore ciuszkow...
w ogole teraz to moja torba bedzie ograniczona bo przy patryku mialam za duzo i niepotrzebnie...
w razie W ktos mi podrzuci..
nie biore tez pampersow..bo oni daja..ale tak jak pisze ktos dowiezie jak co:)
 
Do góry