27012701
Mama Pysi
nisia_m witamy i serdecznie zapraszamy :-)
Co do przywilejów dla ciężarnych, to ja miałam kilka dni temu miła sytuację. Byłam w Auchan, specjalnie poszłam do kasy dla ciężarnych,a powiem, że kolejka była dość długa i żadna z tamtych kobiet nie wyglądała na ciężarną. I stoję sobie jako ostatnia w tej ogromnej kolejce, a jakaś kobietka tak około 30 lat wychyla się i woła, żebym stanęła przed nią i żebym się tak nie męczyła. Zrobiło mi się bardzo miło, a rumieńce to chyba miałam ogromne:-)
Zauważyłam od jakiegoś czasu, że jest mi już ciężko z tym moim arbuzem. Ciężko schylić mi się jak coś upadnie na podłogę, jak usiądę na kanapie, to po jakimś czasie proszę męża, aby podał mi rękę, bo strasznie ciężko mi podnieść taki ciężar. Jak ubieram buty ze sznurówkami, to proszę M aby mi zawiązał. Oj ciężkie będą te ostatnie tygodnie ciąży.
A odnośnie M, ma on ostatnio wielki ubaw ze mnie. Nie wiem czy wiecie, ale na drogach są takie czytniki na tiry, które pobierają opłatę od firm, za jazdę po naszych polskich drogach, no i mój M śmieje się i mówi, że czeka aż przyjdzie faktura za jego kochaną ciężarówkę( czyli za mnie)
Co do przywilejów dla ciężarnych, to ja miałam kilka dni temu miła sytuację. Byłam w Auchan, specjalnie poszłam do kasy dla ciężarnych,a powiem, że kolejka była dość długa i żadna z tamtych kobiet nie wyglądała na ciężarną. I stoję sobie jako ostatnia w tej ogromnej kolejce, a jakaś kobietka tak około 30 lat wychyla się i woła, żebym stanęła przed nią i żebym się tak nie męczyła. Zrobiło mi się bardzo miło, a rumieńce to chyba miałam ogromne:-)
Zauważyłam od jakiegoś czasu, że jest mi już ciężko z tym moim arbuzem. Ciężko schylić mi się jak coś upadnie na podłogę, jak usiądę na kanapie, to po jakimś czasie proszę męża, aby podał mi rękę, bo strasznie ciężko mi podnieść taki ciężar. Jak ubieram buty ze sznurówkami, to proszę M aby mi zawiązał. Oj ciężkie będą te ostatnie tygodnie ciąży.
A odnośnie M, ma on ostatnio wielki ubaw ze mnie. Nie wiem czy wiecie, ale na drogach są takie czytniki na tiry, które pobierają opłatę od firm, za jazdę po naszych polskich drogach, no i mój M śmieje się i mówi, że czeka aż przyjdzie faktura za jego kochaną ciężarówkę( czyli za mnie)