reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

reklama
Agunia1985 bedzie dobrze!!jak tak szybko wykryja to napewno cos zrobia!!trzymaj sie!

a ja Was czytam ale kurde nie mam weny;/;/
u mnie remont i masakra!!!pelno kurzu Patryk biega bo oszywiscie chce tam gdzie maluja:):)i tak w kolko....
mi jakos ciezko jest...lekarz zalecil odpoczynek i teraz czuje ze mi go brakuje;/;/
jutro przyjezdza Tesciowka to chociaz sie nim zajmie...
bo ja na glowie mam tez Tescia bo robia razem z Mremont....
takze obiady i te sprawy tzreba robic:):)

BUZIACZKI MAMKI TRZYMAJCIE SIE I OSZCZEDZAJCIE ZDROWKA!!!!:*:*
 
Salsik, co do diety, to z tego co wiem, buraczki, które tak lubisz mają wysoki indeks glikemiczny, więc to pułapka. Podobnie zresztą marchewka. Na to trzeba uważać. I kiedy tak czytałam co Ci wolno, a czego nie, tak naprawdę zostaje jedna dość mocna grupa produktów, która jest rozwiązaniem wszystkich problemów, tylko że nie wszystkie kobiety są jej zwolenniczkami. A mianowicie mięsa (w tym wędliny) i ryby. Nie tak dawno schudłam bardzo dużo, a podstawą mojej diety były właśnie te produkty - nie żebym to planowała; po prostu dawały mi one sporo energii mimo że jadłam ich bardzo niewiele. Tak po prostu wychodziło, że jak tost to z tuńczykiem, a jak nie, to kawałek kabanosa na śniadanie itd. Dzięki temu miałam świetne wyniki mimo kolosalnej utraty wagi. Nie ma więc tragedii, coś tam zawsze dla siebie znajdziesz ;)
Co do wagi, skoro sama pojedyncza ciąża waży 10-12 kg, w Twoim przypadku mnoży się to chyba przez 2. Czyli masz rezerwę, a Twój gin po prostu dmucha na zimne. Czasem mi się wydaje, że oni specjalnie wywierają taką presję nie zastanawiając się jak to wpływa na naszą psychikę, samoocenę, nastrój...

A tak z ciekawości - długo masz zamiar jeszcze pracować?

Phelanio, kciuki zaciśnięte. Dasz radę tylko nie zapomnij cytryny :)
 
Cześć kobietki:)
Dawno tu nie zaglądałam, remont w pełni i nie mam czasu żeby skupić się na czymś innym:wściekła/y:Widzę że dużo się u Was dzieje. Myślałam że tylko ja mam wątpliwości co do tego czy dam radę zaopiekować się maleństwem. Przeraża mnie ostatnio wizja porodu, może nawet nie bólu ale wszystkiego co z nim związane i konsekwencji porodu... Wszystko się zmieni w naszym życiu, trochę mnie to przytłacza. Chcę mieć mojego synka ze sobą, ale z drugiej strony boję się że nie będę umieć go pokochać, zająć się nim... Agunia trzymamy kciuki,daj znać co zadecydowali lekarze.
Sosnowiczanka co do wyprawki to jestem skazana na siebie. Wychodzę z założenia że nie będę zmuszać mojego M. do tych spraw. Mnie to sprawia przyjemność,a jemu nie, trzeba to zrozumieć.....
Salsik trzymaj się!!
 
Pierwsza!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wstawać śpiochy i zapraszam na poranną herbatkę.
Miłego dzionka wam życzę i trzymam & za dziesiejsze wizyty. Ja się zapiszę na następny czwartek
 
Hej dziewczyny :)
ja tak na szybko, bo za 5 min wychodzę :)
Salsik, ja sądzę, że mogłabyś powtórzyć tą glukozę... a tak poza tym, to odpoczywać, dobrze, że szyjka ok i dziewczynki mają zdrowe serduszka :) a waga?? przecież ty nosisz 2 dzieci! coś ta Toja Pani dr surowa...

Matko , a mi dla odmiany leje się z nosa, ale to chyba dobrze, bo z zatkanym gorzej... A wieczorem idę z mężem do filharmonii :D wstyd przyznać, ale nigdy nie byłam. A on został oddelegowany z pracy i idzie jeszcze 4 żołnierzy w umundurowaniu :) także muszę się wystroić ;p
 
Hej dziewczyny :)
ja tak na szybko, bo za 5 min wychodzę :)
Salsik, ja sądzę, że mogłabyś powtórzyć tą glukozę... a tak poza tym, to odpoczywać, dobrze, że szyjka ok i dziewczynki mają zdrowe serduszka :) a waga?? przecież ty nosisz 2 dzieci! coś ta Toja Pani dr surowa...

Matko , a mi dla odmiany leje się z nosa, ale to chyba dobrze, bo z zatkanym gorzej... A wieczorem idę z mężem do filharmonii :D wstyd przyznać, ale nigdy nie byłam. A on został oddelegowany z pracy i idzie jeszcze 4 żołnierzy w umundurowaniu :) także muszę się wystroić ;p

No kochana, to się odchamisz:-D:-D:-D Ja też nigdy nie byłam i nie wiem czy bym chciała , ale w towarzystwie 4 umundurowanych to ... pewnie nie tylko do filharmonii bym poszła:-D
 
Witajcie Kobietki :)

Dagne, miłego wieczornego wyjścia :)

Venus, walcz dzielnie z remontem, ale nie przemęczaj się.

Jeśli chodzi o uczestnictwo M w zakupach, chyba musimy się pogodzić z jednym - mężczyzna nie ma i nie ma prawa mieć instynktu macieżyńskiego. To dlatego nie robi mu się miękko na sercu jak patrzy na małe śpioszki czy skarpetki. Ich ograniczona wyobraźnia nie podsuwa im obrazów bobasa wystrojonego w te śliczności, dla nich to tylko ciuchy. Nie cieszą się więc tak, jak my. Między innymi dlatego jesteśmy tu na tym forum ;)
Ale za to chętniej uczestniczą w zakupach łóżeczka albo wózka, bo mogą tam odegrać rolę ekspertów. A poza tym kupują wtedy SPRZĘT! ;) Zrozummy ich trochę. Ten brak zainteresowania wynika z natury i ciężko z tym walczyć.
Mi też czasem smutno, kiedy M nie reaguje na jakieś mikro-różowe-buciczki albo słodkie pajace, ale w końcu machnęłam ręką. Wszyscy mówią, że kiedy zobaczy dziecko, zwariuje :) I pewnie tak będzie, co i tak nie będzie chyba oznaczało, że będzie myślał o tym, w co ubrać małą i czy sandałki pasują do sukienki :p :)


Z uwagi na różne podejście do kwestii tygodnia, w którym zaczyna się 3 trymestr dopiero dzisiaj mogę oficjalnie powiedzieć - jestem w siódmym miesiącu i w trzecim trzymestrze! Strasznie się cieszę! :)
Wy czasem podczytujecie wątki październikówek, czy listopadówek, a ja czytam czasem posty dziewczyn starających się przez IUI. To już wyższa szkoła jazdy, większe trudności i tak rzadkie sukcesy. Współczuję im, ale tym bardziej cieszę się, że jestem po tej stronie "staraczek". One marzą, żeby przenieść się do wątku oczekujących mamuś....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry