reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Inka jest jeszcze sporo czasu do tego, żeby wszystko zdążyło się uspokoić :tak: Wierzę, że te szmery same się wyciszą, poza tym dr B. jest na prawdę świetnym fachowcem i jesteście pod dobrą opieką :tak: A zdjęcia Aleksego piękne :tak: :-)
Klariss udanej dżamprezy ;-)
Żabcia ja tez tak teraz mam :-( Do ścisłego centrum ode mnie niby 15 minut piechotą, ale w ciąży teraz mi się wydłużyło do pół godziny :zawstydzona/y: Dlatego teraz kiedy wybieram się na miasto, to wstyd się przyznać, ale wsiadam w autobus... Na początku II trymestru pamiętam miałam takie akcje, że wychodziłam sama i już na mieście zawroty głowy, ciemno przed oczami, nie raz myślałam, że zemdleję :szok: Teraz wolę nie ryzykować przemęczenia, zwłaszcza, kiedy jestem sama... Sapię, ciężko mi, bóle krzyża, a szybsi ode mnie są już ci starsi anglicy na tych elektrycznych wozidełkach :dry: Porażka :-p Z kolei druga rzecz, która mnie wkurza, to totalna nieuwaga tych tabunów ludzi, ciągle się boję, że zarobię czyimś łokciem w brzuch :no: :wściekła/y:
Asienka, Aga7602 ja niby siedzę z G. w domku teraz, ale co w tym ciekawego... Dzisiaj skończył pracę, pojechał na zakupy, wrócił do domu, obiad, poszedł na zajęcia swojego klubu fotografów... Jak wrócił po prawie 3 godzinach, to teraz TV w centrum uwagi :sorry: Jutro sobota, więc będzie odsypiał tydzień (czytaj: wstanie o 12:00...), pewnie coś zje, pomarudzi i już mi zapowiedział, że jutro umówił się na odzyskiwanie danych z dysku u klienta, więc znowu popołudniu będę w domu sama... :sad:

Świetnie się czyta Wasze historie starankowe :tak:
U nas to było tak, że o dziecku marzyłam już od dawna i "męczyłam" mojego Pana i Władcę, ale początkowo odkładaliśmy ostateczną decyzję na bliżej nieokreślone "później/niedługo"... W międzyczasie trochę się pozmieniało, G. się oświadczył :-) i jakiś miesiąc po tym temat powrócił ;-) Starania zaczęliśmy w październiku, był to pierwszy miesiąc kiedy odstawiłam tabletki. Obserwowałam swój cykl, mierzyłam temperaturę i starałam się nam tym pomóc szybciej zajść ;-) W sumie udało się w 5 cyklu starań :tak: I akurat w tym w którym się udało wiem dokładnie co do prawie godziny, kiedy nam się udało, bo owulację czułam bardzo wyraźnie (wykres potwierdził na drugi dzień ;-) ). Spokojna jak nigdy czekałam na datę miesiączki, dopóki nie zobaczyłam II kresek na teście, a było to - uwaga! - 4 dni przed terminem! Ledwo widoczna, ale była ;-) Bałam się, tylko strasznie, że wraz z terminem jednak ciąża się nie utrzyma... :sad: No ale minął "najgorszy dzień" i później już tylko co raz lepiej! :tak:

A G. się dowiedział tak: rano jak robiłam test on jeszcze spał... Już wiedziałam, że są II i chciałam Mu jakoś o tym powiedzieć bardziej uroczyście ;-) Poszłam do miasta, kupiłam butelkę niebieską z Kubusiem Puchatkiem i wsadziłam do niej test z II, do tego kartkę w której napisałam "List do Tatusia" od Brzdąca naszego :tak: Coś o tym, że ma właśnie jakieś 2 milimetry i żeby tatuś się mamusią opiekował no i że zobaczą sie w grudniu :tak: Całość zapakowałam w torebkę odświętną, umówiłam się z G. w parku pod wieeeelkim kwitnącym drzewem na ławce i kiedy przyszedł - kazałam zamknąć oczy ;-) Wyjęłam torebkę i wręczając ją powiedziałam tylko, żeby datę 9 kwietnia 2011 zapamiętał do końca życia, bo to właśnie dziś jest ten dzień, w którym dowiedział się, że zostanie tatą! :-) Wybuch radości i niedowierzania, że to "już" :-D Dodam jeszcze, że to miał być nasz ostatni cykl starań, bo datę ślubu ustaliliśmy już wcześniej na czerwiec 2012 i chciałam od porodu mieć pół roku na "dojście do siebie", więc grudzień był ostatnim terminem a gdyby się nie udało, staralibyśmy się dopiero po ślubie ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
sergi kurde ale super opowiesc...poprostu jak z filmu:):):)

a my 9 poczelismy maluszka:p:p:p wtedy kiedy przekazywalas widomosc swojemu M:p:p:p
ehheheeheheheh

od wczoraj wieczora jest mi mega niedobrze...ale tylko wieczorami;/
ide sie polozyc!!!dobranocka!!
 
Izi haha, czyli szczęśliwy dzień dla nas obu :tak: :-D

U mnie z dolegliwości ciążowych przede wszystkim - bóle krzyża :dry: Do tego zadyszka i łatwość męczenia się, no i wraca mi popołudniowa senność z pierwszego trymestru :sorry: Dzisiaj zaczęły mi chyba dokuczać więzadła, do tego dochodzą okresowe zaparcia...

Ale nie mam pojęcia do tej pory, co to zgaga i puchnące nogi albo skurcze łydek :-p No i w dzień biegam siusiu bardzo często, ale nocki przesypiam całe! :tak: :laugh2:

Spokojnej nocki!
 
sergi jeszcze pare postow i bedziesz ich miala2011 tak jak rok:p:p

u mnie z objawow jeszcze sisiuu non stop nawet w nocy;/;/no i problemy z wyproznianiem ale to norma;/;/

ni,dobra teraz naprawde ide spac!!!paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
 
izi hihi to zupełnie tak jak u nas:) 8/9 termin zajscia w ciaze:), ale bankowo owu miałam 9 haha nawet wiem o ktorej godz, tak jak sergi czułam ten moment(przed ciażą z Kamilem nawet nie wiedziałam kiedy i co z moją owulacją a po porodzie czułam moment uwolniena jajeczka:), chociaz mowia ze dziewczynka jak jest to poczecie było przed owu. Czyli nocne przytulanki piątkowo/sobotnie:).
 
Witam z samego rana =)

Niestety jestem już na nogach M poszedł do pracy a ja zostałam sama i gdy zaczęłam przysypiać mój poje***y sąsiad (bługar) zaczął się tłuc tak że aż się wystraszyłam bo wybił mnie ze snu i już pospane :-(
A zachowuję się tak przez to że sąsiedzi z dołu wczoraj siedzieli u siebie w domu w 2 pary i rozmawiali i się śmiali fakt faktem było po 23 ale nie byli głośno bo nawet ich za bardzo nie było słychać i nam nawet nie przeszkadzali, ale ten ch** zszedł na dół zaczął kopać im drzwi rozwalać awanturować się wyzywać że Polacy są idiotami i rzucać z łapami że aż właściciel mieszkań przyszedł żeby uspokoić to wszystko.
Miałam mega dawkę stresu na noc, a dzisiaj zajebistą pobudkę z samego rana :-( Na szczęście poszedł już do pracy tyle że schodząc skopał drzwi sąsiadów i tłuk się klapką od listów i głównymi drzwiami tak że moje od domu odskakiwały górą gdyby nie zamek to by się otworzyły. Teraz przed chwilą rozmawiałam z sąsiadem z dołu bo też wstali tyle że żeby uniknąć z rana spięć z tym głupkiem nie otwierali i zdecydowaliśmy że pójdziemy do właściciela niech go wywali bo ile można żyć z głupkiem który utrudnia życie :wściekła/y:.
Brzuch mnie z nerwów rozbolał przez głupiego debila któremu odpierd*** :wściekła/y:
Teraz jak już nie śpię muszę sobie zrobić coś jeść bo głodna się zrobiłam i posiedzę troszkę a potem spróbuję się położyć jeszcze z godzinkę chociaż bo będę później nieprzytomna.

Miłego dnia Mamusie ;-)
 
Cześć dziewczyny! Dzis już wyspana i wypoczęta :) witam serdecznie wszystkie mamcie. Piękne te Wasze historie. Ja i mój M. z początku mówiliśmy sobie, że od razu po slubie staramy się o dzidziusia. Ale potem zawsze "coś" stawało na drodze. W końcu nadszedł moment kiedy po prostu powiedzieliśmy stop, że najwyższy czas na maluszka. Udało nam się w pierwszym cyklu - w pięknym miesiącu marcu. Powiem szczerze, że byliśmy nawet pozytywnie zaskoczeni, że udało się tak szybko, ponieważ wcześniej jakoś specjalnie się nie zabezpieczaliśmy. Braliśmy pod uwagę, że mogą być problemy, skoro przez tyle lat nie zdarzyła się żadna wpadka... a tu taka piękna niespodzianka :) I już jak 27 tygodni chodzimy razem :)

Sergeevna ale miałaś świetny pomysł na oznajmienie swojemu facetowi że będzie tatusiem - gratuluję takich fajowych pomysłów.

Nastazja co do tej pani tfu..dr to powinno sie jej koło d...zrobić. Przez nią ta dziewczyna straciła oboje dzieci. Tak mi się smutno zrobiło.... Znam wiele takich przypadków zaniedbań. Niestety walka z lekarzami jest trudna. Ciężko im udowodnić winę. Ale jest nadzieja, że niektórym się udaje.

Żabcia współczuje takich sąsiadów...
 
miłego dnia laseczki, ja dziś mega aktywnie, musze posprzatać, zrobić dobry obiadek juz na jutro zawiesc mamę do Chorzowa na autobusek skad jedzie z ciotką do niemiec a potem jade na chwilę na maraton zumby, raczej jako widz bo z małym, a wieczorem przyjezdza juz moj kochany mezuś wiec chce miec wszystko na styk,zeby ptem miec czas tylko dla siebie:)

Oj dziewczyny są Lekarze(cudowni) i lekarze (konowały) i to na to poradzimy, trzeba uwaznie analizowac wszystko i jak cos to spierdz.ielac do innego, az plakac sie chce jak sie takie cos czyta.
 
Witajcie laseczki

Sergi- ty to masz pomysły twoj M napewno sie z toba nie nudzi:-D super chociaz nie macie nudnego zwiazku:tak:

Jesli chodzi o moja historie ,to tak naprawde u nas nie bylo staran, dosc rzadko sie kochalismy moj M pracuje na noc a ja pracowalam w dzien i sie mijalismy,jestesmy prawie 6 lat po ślubie i w pewnym momencie myslalam ze jestem bezplodna albo z moim M jest cos nie tak:szok::-DAle ktos tam z górym spojrzał na nas przychylnym okiem, i sie stalo :-)nasze malenstwo przyjdzie na świat za 3 mieisiace:-).
@@@ mi sie spozniala 5 dni ,gdzie zazwyczaj mialam w terminie lub przed:dry:brzuch u dolu caly czas mnie bolal jak na @ wiec myslalam ze zaraz dostane (stres,nerwy,dieta) ale cos mnie natknelo i kupilam rano test, poszlam do lazienki a tu niespodzianka 2 mocne krechy, lece do M i go budze i mowie ze jestem w ciazy a on oczy w 5zł jak to? no to ja mowie no tak to lec po drugi test,jeszcze nigdy nie widzialam zeby sie tak szybko ubieral:-Dprzyszedl z drugim testem ,takze wyszly 2 kreski - byl w szoku ale sie przyzwyczail...ze bedzie tatusiem;-)

A ja juz sobie zrobilam kaweczke,robie segregacje w torbach z ciuchami bo jesien zapasem ,i mam 6 okien do mycia,ale to jak wstanie moj M bo powiedzial ze bez niego mam sama nie myc;-)
żabcia_tbg - tak to jest z sasiadami , teraz mieszkam w blizniaku (obok chrzestny M) nie odzywaja sie ze soba 9lat ,caly czas sie burzy jak do nas ktos przyjdzie awantury robi ,masakra ale wole mieszkac w domku niz w kawalerce z tatusiem i M:-)
 
reklama
żabcia ale noc i poranek do zbitej d... miałaś-współczuję. Ja bardzo nie lubię krzyków i awantur-paraliżuje mnie,a jeszcze jak jakiś nieobliczalny koleś szaleje to już w ogóle załamka.

Ja w końcu odespałam tydzień zawalonych nocy i nawet raz się nie przebudziłam-coś pięknego. Na śniadanko zapodałam sobie jajecznicę z brokułem i do tego świeżutki chlebek z masełkiem-ale się obiadłam:tak:.
Teraz krótka sjesta potem jakieś zakupy żywnościowe trzeba zrobić,do kwiaciarni wejść jakieś bukieciki na jutro zamówić bo poza tym,że chrzciny małej Milenki będą to jeszcze kuzynka dzisiaj kończy 30 lat,a po jutrze mają 2 rocznicę ślubu-ale kumulacja:-)
Miłego dnia Mamuśki,dużo uśmiechu,mało stresów i wielu pozytywnych ruchów i kopniaczków naszych Maluszków:tak::-)
ALE ŚLICZNA POGODA DZISIAJ W ŁODZI SIĘ ZAPOWIADA.
 
Do góry