żabcia_tbg
Maciusowa Mama
Sosnowiczanka witaj na forum, czuj się jak u siebie :-) Czyli dołączy do nas kolejny mały Książe, gratuluję Synka :-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Do samego porodu kup sobie (albo pożycz od kogoś) taką byle jaką koszulę, ale taką żebyś się w niej nie pociła. Po porodzie będziesz mogła się przebrać i wtedy weź sobie już koszulę rozpinaną żebyś mogła swobodnie karmić swoje maleństwo. Moje koszule po porodach ładnie się wyprały, nawet żadnych plam nie mam, a były nieźle pobrudzone.Nurtuje mnie od dłuższego czasu pewna kwestia, otóż czy do porodu warto mieć koszule rozpinaną do karmienia? Po porodzie niby kładą dziecko na brzuchu mamy i można je karmić więc przydała by się chyba rozpinana koszula, a z drugiej strony nowa koszula do porodu to też trochę bez sensu, bo nie wiadomo co potem z niej będzie. Co o tym myślicie?
Jeśli twojego M to zbytnio nie interesuje to ty sobie też to olej. Jesteś w ciąży i musisz dbać o siebie i dziecko. Jak się nie wyrobisz to niech zasuwa do sklepu po "gotowce". No dobrze już nie płacz i przytul sie kochana do mnie:-)witajcie kochane,
żabcia - nie zazdroszczę takiego sąsiada, faktycznie, podziałajcie z sąsiadami i może uda się Wam coś wywalczyć z właścicielem.
27012701 - przykro mi z powodu pieska :-(
ja dziś przyszłam się wyżalić i ponarzekać z rana. mojego M. znajomi jadą do nas właśnie z drugiego końca PL na weekend. I co, M. pojechał sobie z samego rana na budowę, bo musi kupic budowlańcom materiały (rozumiem, że oni sa niepełnosprawni i nie potrafią sami podjechać do Obi, czy Praktikera), już pomijam to, że wysprzątałam cały dom, zaczęłam robić jakieś sałatki, siadłam i się poryczałam, bo mi cholera ciężko! to jego znajomi, a jego pomoc ograniczyła się do przygotowania im pościeli.. nie mam siły już nawet na wypad w góry z nimi, nie mówiąc o wieczornym grillu, wszystko mnie od nowa rozbolało, wiem, że się nie wyrobię i jak mówię o tym M., to on ma na to genialną odpowiedź "no weź się uspokój z tym sprzątaniem itd., to tylko nasi znajomi"... serdecznie mam dość, bo wszystko zostawił na mojej glowie i nawet nie wiem kiedy jasnie pan ma zamiar wrócić.... :-( ok, już ponarzekałam, popłaczę pewnie jeszcze chwilę i wezmę się w garść...
kochane, życzę Wam miłego dnia, spokojnego i nie przemęczajcie się!
buziaki dla brzuszków!!!
Wnioskuję że nie jesteś zbytnio załamana że leżysz w szpitalu. No i dobrze:-)porobią badania poobserwują i chociaż będziesz spokojna że wszystko jest ok. Mam nadzieję że bóle szybko przejdą i niedługo napiszesz do nas z domku. Pozdrawiam..Hej kobietki:-) ja leże sobie właśnie w szpitalnym łóżku. Na śniadanie mleko z ryżem, także musiał mnie mąż zaopatrzyć w bułki:-) dostaje jakiś rozkurczowy lek w tabletce a jak ból nie przejdzie to chyba kroplówka. W pon powinnam wyjść. Mała kopie, także się cieszę:-) waży 730:-) miłego dnia mamusie:-)
Witam dziewczyny!
Czytam Was juz od dluzszego czasu i postanowilam w koncu do Was dołączyc
Mam na imie Marta i tak jak Wy w grudniu zostanę mamusia Moje dziecko to bedzie chlopiec (jesli wierzyc lekarzowi) i bedzie mial na imie Alan. Termin porodu-4 grudnia
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie.