reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

reklama
kota Ty szczęściaro;-)po pierwsze,że dopiero teraz dopadła Cię zgaga,a po drugie-mieć własną,rodzoną położną....żyć nie umierać.Ale pewnie nie raz nasłuchałaś się opowieści z sali porodowej jednych niczym z horroru innych jakby z komedii,chyba już Cię nic nie zaskoczy.:-)
maxwell80,Pyszczek28 ja też się bawiłam w pana Dukana 6tyg.przed zajściem-czyżby coś w tym było,hmmmm?
oj to prawda moja najgorsza zmora to właśnie zgaga jak sobie przypomnę z pierwszej ciąży ostatne 1,5 miesiąca spania na siedząco to aż płakać mi się chce ale teraz jeszcze tak żle nie jest:)))
teraz jakieś przeziębienie mnie dopadło i odejść nie chce a że mam chore zatoki to mało wiele co i odrazu noch zapchany i głowa boli
Może macie jakiś dobry sposób???
 
Moim zdaniem to wina jej lekarki, którą poleciłam jej zmienić. Dziewczyna w 10 tygodniu zaczęła krwawić, zadzwoniła do gin co ma robić, a ona powiedziała jej że leżeć, bo w szpitalu za bardzo jej nie pomogą. Ale ona pojechała.. Po przyjezdzie do szpitala, powiedzieli że poroniła jednego z bliźniaków, a ona w ogóle nie wiedziała że to była ciąża bliźniacza, bo jej pani doktor na usg tego nie widziała. Leżała 2,5 tygodnia w szpitlu, prawie nie wstając.. Tydzień temu na usg dziecko żyło i rosło, a dziś już stwierdzili że płód jest martwy. Teraz by zaczynała 13 tydzień.

Ja własnie wzięłam leki i kładę się spać..
Buziaczki.. :*
Ewidentne zaniedbanie i lekceważenie ze strony lekarza:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:co za konował.Przecież przy dzisiejszej aparaturze ciążę bliźniaczą można stwierdzić w bardzo wczesnym stadium( moja 5 tyd.)

Dobrej spokojnej nocki w swoim łóżeczku;-) Nastazja.
 
ehj! widziałam ze opisywałyście swoje starania o dzidzię:) no to i ja napiszę, już pisałma na fb z sergi i chyba inką wtedy:)
W naszym przypadku znamy termin zajscia z obojgiem dzieci, oboje było planowane i ... udało się w pierwszym cyklu.. hm.. Co więcej mąż i wtedy i teraz pracował w delegacjach w zwiazku z czym przy Kamilku widzielismy sie 2 dni.. niestety z przykrych przyczyn(wypadek jego siostry, pogrzeb) nie w głowie mi był seks.. no ale moj K. tak zaczał no i poszło.. to było niecałe 2 tyg. przed naszym ślubem, to był pierwszy raz kiedy oboje stwierdziliśmy ze już nie uważamy bo chcemy dziecko, i bach. 3.5 tyg. pozniej po podrozy poslubnej test(robiłam tez przed ale jeszcze nic nie wyszło) i wielka radość. Mimo ostatnich żali okropności itp, ktoś tam nad nami czuwał:), a przy małej chcieliśmy juz od listopada się starac(Kamil miał 7mies) ale niestety moja niedoczynnosc tarczycy tak namieszałą że z moimi cyklami podziały się cuda, leczenie zwiększony euthyrox, w miedzy czasie wykryto mi guzki na tarczycy, była biopsja. I wynik że jest ok:)I z dnia na dzien kiedy obliczyłam że bede miala owulację(chyba.. bo mam podejrzenie policystycznych jajnikow w zwiazku z czym nie zawsze mam owulację) spakowałam się małego wsiadłam w auto i nie mowiac mojemu pojechalam do tesciow gdzie zjechał z pracy dopiero po 2 przytulankach na koniec weekendu mu powiedziałm ze czuję że nam wyszło:0 a 2 tyg. pozniej tescik i 2 kreseczki;). Sama jestem w szoku że poszło tak łatwo.. tymbardziej że miałam mega problemu od mojego pierwszego okresu z cyklami regularnoscia i samym krwawieniem. Raz było raz musiałąm miec wywoływae. Bałam się że będe miała problemy z zajściem w ciąże, a teraz sie okazuje że oboje jestesmy płodni jak kroliczki;p;p;p hihi więc po małej to trzeba pomyśleć o mądrym i dobrym zabezpieczeniu:D

A tak wogole to sie rozpisałyściiiiieee przez tenczas co nei zagladałam, moja mama jutro wyjezdza do niemiec, troche mi smutno, mały bedzie tesknił za nią zreszta ja tez, ale 1.5 m szybko zleci. A ona odpocznie sobie:) ale za to moj mezul przyjezdza wieczorem po pracy i zrobi sobie chyba poniedziałek wolny, tak rzadko ma jakis dzien odpoczynku a do tego stesknił się za małym i mna, no i w pon. jest nasza 2 rocznica ślubu:).

Inka Aleksy śłodki, piękne ujęcie!!!
Klariss, pewnie się już bawisz... ale i tak udanej imprezki:)
Salsik no to super się niedziele szykuje, szczegolnie jak faktycznie pogoda dopisze, a jedzonka to wam zazdroszcze hihi jestem wzrokowcem uwielbiam patrzec na dobre jedzonko ;p;p jesc tez;p
asienko znam ten bol.. moj maz czesciej sie teraz widzi i jest u swoich rodzicow niz z własną rodzinką:( ale coz tam mamy budowę, tam ma pełno roboty koło tego bo i blizej z pracy jak zjezdza.
Kota, heheh sorki że się śmieję ale dobre z tą zgagą, mialam podobnie w pierwszej ciązy, nigdy nei wiedziałąm co to jest a tu nagle palenie pieczenie i tez myslałam ze to nudnosci;p, dopiero gdzies wyczytałam mi pomogl wtedy rennie, teraz tez mam juz zapas, ale odpukac poki co problemu nei ma;p.
 
Ja dzisiaj też siedze sama w domu, moj M w pracy, ale nawet lepiej bo ostatnio coś mi tak działa na nerwy że najchetniej to bym go rozszarpała wrrr:-(.

inka85-spokojnie nie przejmuj sie szumami tym bardziej ze powiedziano Ci że to norma do 27 tyg, pamietam jak ja szalałam po moim usg połowkowym bo u mojej Niuni wykryto jedną powiekszoną miedniczke nerkową, mowiono mi ze to pewnie za 2 tyg sie wyrowna i tak było rzeczywiście, a ja sie naczytalam w necie i panikowałam, zdjecia Aleksego super:-)

Papayka-przepis super i jaki prosty a z lodami bita smietaną i sosem smakuje bosko-jadlam cos takiego
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny po dłuugaśnej przerwie wracam bo mam urlop/L4 od pracy i właśnie spędzam go nad naszym morzem. Pewnie jutro opiszę jak tam moje wizyty etc.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki słonecznie.
 
hejka!
Ja dzisiaj też po wizycie i mam 2 tyg L4 na wypoczynek-mam zwolnić tempa. A w pracy jeszcze nic nie wiedzą. Sanepid na kontrole mi się szykuje-ups. Zuzinek rośnie i fika na całego. Glukoze mam zrobić gdzieś za 2 tyg i tylko 50g mam wypić.
Kamilcia w szkole super! Dzielna moja dziewczynka. Dała radę i nawet na każdej przerwie coś tam zjadła-jabłuszka lub parę gryzów kromki, no ale sumarum wszystko opróżniła.
Zmykam spać bo padam.
Dagne trzymam kciuki.
Nastazja ciesze się ze już jesteś z nami.
 
reklama
Nurtuje mnie od dłuższego czasu pewna kwestia, otóż czy do porodu warto mieć koszule rozpinaną do karmienia? Po porodzie niby kładą dziecko na brzuchu mamy i można je karmić więc przydała by się chyba rozpinana koszula, a z drugiej strony nowa koszula do porodu to też trochę bez sensu, bo nie wiadomo co potem z niej będzie. Co o tym myślicie?
 
Do góry