reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

reklama
kota Ty szczęściaro;-)po pierwsze,że dopiero teraz dopadła Cię zgaga,a po drugie-mieć własną,rodzoną położną....żyć nie umierać.Ale pewnie nie raz nasłuchałaś się opowieści z sali porodowej jednych niczym z horroru innych jakby z komedii,chyba już Cię nic nie zaskoczy.:-)
maxwell80,Pyszczek28 ja też się bawiłam w pana Dukana 6tyg.przed zajściem-czyżby coś w tym było,hmmmm?
oj to prawda moja najgorsza zmora to właśnie zgaga jak sobie przypomnę z pierwszej ciąży ostatne 1,5 miesiąca spania na siedząco to aż płakać mi się chce ale teraz jeszcze tak żle nie jest:)))
teraz jakieś przeziębienie mnie dopadło i odejść nie chce a że mam chore zatoki to mało wiele co i odrazu noch zapchany i głowa boli
Może macie jakiś dobry sposób???
 
Moim zdaniem to wina jej lekarki, którą poleciłam jej zmienić. Dziewczyna w 10 tygodniu zaczęła krwawić, zadzwoniła do gin co ma robić, a ona powiedziała jej że leżeć, bo w szpitalu za bardzo jej nie pomogą. Ale ona pojechała.. Po przyjezdzie do szpitala, powiedzieli że poroniła jednego z bliźniaków, a ona w ogóle nie wiedziała że to była ciąża bliźniacza, bo jej pani doktor na usg tego nie widziała. Leżała 2,5 tygodnia w szpitlu, prawie nie wstając.. Tydzień temu na usg dziecko żyło i rosło, a dziś już stwierdzili że płód jest martwy. Teraz by zaczynała 13 tydzień.

Ja własnie wzięłam leki i kładę się spać..
Buziaczki.. :*
Ewidentne zaniedbanie i lekceważenie ze strony lekarza:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:co za konował.Przecież przy dzisiejszej aparaturze ciążę bliźniaczą można stwierdzić w bardzo wczesnym stadium( moja 5 tyd.)

Dobrej spokojnej nocki w swoim łóżeczku;-) Nastazja.
 
ehj! widziałam ze opisywałyście swoje starania o dzidzię:) no to i ja napiszę, już pisałma na fb z sergi i chyba inką wtedy:)
W naszym przypadku znamy termin zajscia z obojgiem dzieci, oboje było planowane i ... udało się w pierwszym cyklu.. hm.. Co więcej mąż i wtedy i teraz pracował w delegacjach w zwiazku z czym przy Kamilku widzielismy sie 2 dni.. niestety z przykrych przyczyn(wypadek jego siostry, pogrzeb) nie w głowie mi był seks.. no ale moj K. tak zaczał no i poszło.. to było niecałe 2 tyg. przed naszym ślubem, to był pierwszy raz kiedy oboje stwierdziliśmy ze już nie uważamy bo chcemy dziecko, i bach. 3.5 tyg. pozniej po podrozy poslubnej test(robiłam tez przed ale jeszcze nic nie wyszło) i wielka radość. Mimo ostatnich żali okropności itp, ktoś tam nad nami czuwał:), a przy małej chcieliśmy juz od listopada się starac(Kamil miał 7mies) ale niestety moja niedoczynnosc tarczycy tak namieszałą że z moimi cyklami podziały się cuda, leczenie zwiększony euthyrox, w miedzy czasie wykryto mi guzki na tarczycy, była biopsja. I wynik że jest ok:)I z dnia na dzien kiedy obliczyłam że bede miala owulację(chyba.. bo mam podejrzenie policystycznych jajnikow w zwiazku z czym nie zawsze mam owulację) spakowałam się małego wsiadłam w auto i nie mowiac mojemu pojechalam do tesciow gdzie zjechał z pracy dopiero po 2 przytulankach na koniec weekendu mu powiedziałm ze czuję że nam wyszło:0 a 2 tyg. pozniej tescik i 2 kreseczki;). Sama jestem w szoku że poszło tak łatwo.. tymbardziej że miałam mega problemu od mojego pierwszego okresu z cyklami regularnoscia i samym krwawieniem. Raz było raz musiałąm miec wywoływae. Bałam się że będe miała problemy z zajściem w ciąże, a teraz sie okazuje że oboje jestesmy płodni jak kroliczki;p;p;p hihi więc po małej to trzeba pomyśleć o mądrym i dobrym zabezpieczeniu:D

A tak wogole to sie rozpisałyściiiiieee przez tenczas co nei zagladałam, moja mama jutro wyjezdza do niemiec, troche mi smutno, mały bedzie tesknił za nią zreszta ja tez, ale 1.5 m szybko zleci. A ona odpocznie sobie:) ale za to moj mezul przyjezdza wieczorem po pracy i zrobi sobie chyba poniedziałek wolny, tak rzadko ma jakis dzien odpoczynku a do tego stesknił się za małym i mna, no i w pon. jest nasza 2 rocznica ślubu:).

Inka Aleksy śłodki, piękne ujęcie!!!
Klariss, pewnie się już bawisz... ale i tak udanej imprezki:)
Salsik no to super się niedziele szykuje, szczegolnie jak faktycznie pogoda dopisze, a jedzonka to wam zazdroszcze hihi jestem wzrokowcem uwielbiam patrzec na dobre jedzonko ;p;p jesc tez;p
asienko znam ten bol.. moj maz czesciej sie teraz widzi i jest u swoich rodzicow niz z własną rodzinką:( ale coz tam mamy budowę, tam ma pełno roboty koło tego bo i blizej z pracy jak zjezdza.
Kota, heheh sorki że się śmieję ale dobre z tą zgagą, mialam podobnie w pierwszej ciązy, nigdy nei wiedziałąm co to jest a tu nagle palenie pieczenie i tez myslałam ze to nudnosci;p, dopiero gdzies wyczytałam mi pomogl wtedy rennie, teraz tez mam juz zapas, ale odpukac poki co problemu nei ma;p.
 
Ja dzisiaj też siedze sama w domu, moj M w pracy, ale nawet lepiej bo ostatnio coś mi tak działa na nerwy że najchetniej to bym go rozszarpała wrrr:-(.

inka85-spokojnie nie przejmuj sie szumami tym bardziej ze powiedziano Ci że to norma do 27 tyg, pamietam jak ja szalałam po moim usg połowkowym bo u mojej Niuni wykryto jedną powiekszoną miedniczke nerkową, mowiono mi ze to pewnie za 2 tyg sie wyrowna i tak było rzeczywiście, a ja sie naczytalam w necie i panikowałam, zdjecia Aleksego super:-)

Papayka-przepis super i jaki prosty a z lodami bita smietaną i sosem smakuje bosko-jadlam cos takiego
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny po dłuugaśnej przerwie wracam bo mam urlop/L4 od pracy i właśnie spędzam go nad naszym morzem. Pewnie jutro opiszę jak tam moje wizyty etc.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki słonecznie.
 
hejka!
Ja dzisiaj też po wizycie i mam 2 tyg L4 na wypoczynek-mam zwolnić tempa. A w pracy jeszcze nic nie wiedzą. Sanepid na kontrole mi się szykuje-ups. Zuzinek rośnie i fika na całego. Glukoze mam zrobić gdzieś za 2 tyg i tylko 50g mam wypić.
Kamilcia w szkole super! Dzielna moja dziewczynka. Dała radę i nawet na każdej przerwie coś tam zjadła-jabłuszka lub parę gryzów kromki, no ale sumarum wszystko opróżniła.
Zmykam spać bo padam.
Dagne trzymam kciuki.
Nastazja ciesze się ze już jesteś z nami.
 
reklama
Nurtuje mnie od dłuższego czasu pewna kwestia, otóż czy do porodu warto mieć koszule rozpinaną do karmienia? Po porodzie niby kładą dziecko na brzuchu mamy i można je karmić więc przydała by się chyba rozpinana koszula, a z drugiej strony nowa koszula do porodu to też trochę bez sensu, bo nie wiadomo co potem z niej będzie. Co o tym myślicie?
 
Do góry