reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

reklama
A ja tak buszuje po BB ,i znów mnie skusilo zeby wejsc na "pożegnania" normalnie az sie poplakalam jaki ten swiat jest okrutny:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Nie wyobrazam sobie jakby teraz cos sie stalo mojemu malenstwu , kazde poronienie jest wielkim szokiem ale najgorsze jest chyba to ze musisz urodzic martwe dziecko które niedawno Cie kopalo w brzuszek...dla którego mialas przygotowany pokoik,łozeczko....ehhh naszlo mnie na jakies smuty:no:sorrrka dziewczyny ale jakos zle mi sie zrobilo na sercu jak to poczytalam biedne Aniołkowe Mamusie:-(
 
Ja za to pochłonęłam wielką porcję frytek z działkowych ziemniaków :) z majonezem- aleee bobma kaloryczna! za to do końca dnia bułeczki z serkiem i owocki :)
Phelania - mnie czasem kusi żeby tam zaglądnąć, ale nie mam odwagi. Na razie czytam historie mam wcześniaków (np. 24, 27tydz ciązy). Niektóre dają sił. Czytałam je, żeby w razie w wiedzieć, czy coś jest nie tak i w porę zareagować, bo można uratować dzidziusia nawet w 24tyg urodzonego.
 
Dziewczyny czy z racji ciąży spotykają was jakieś miłe reakcje otoczenia,np.ktoś was wpuszcza w kolejkę,albo miejsca ustepuje?Bo mi się to w obu ciążach nie zdażyło,ale ostatnio byłam na zakupach w Biedronce a jakiś Pan chciał mi wejść w kolejkę :szok: upał na dworze,ja mu mówię,że jestem w ciąży przecież widać i jeszcze z dzieckiem przyszłam(co prawda babcia pilnowała)więc też się spieszę(pomijam,że czułam się fatalnie).Jak wychodziłam już z zakupami,to mi zaczął robić uwagi typu"ale też Pani miała problem z dzieckiem"a ja mu mówię"ja od nikogo nie wymagam,żeby mnie wpuszczał,a szczytem jest,żeby kobieta w ciąży innych wpuszczała.Był Pan w ciąży,wie jak się wtedy można źle czuć?".Normalnie tak mi podniósł ciśnienie :wściekła/y:
Byłyśmy teraz parę dni w szpitalu z Julcią żeby zrobić rezonans magnetyczny głowy po udarze,ciekawe jaki wynik będzie.Masakra dwa razy ją na czczo szykowali bez jedzenia i picia,a ja też głodowałam,żeby jej nie rozdrażniać,co za męczarnia.Miałyśmy być nad morzem,ale przez to badanie nie pojechałyśmy.
Czy was też dziś tak męczy ten upał?Pozdrawiam
Cześć mamuśki:)
dołączam się do grupy dziewuszek które poznały drugą połówkę przez internet:)
ja mojego M poznałam na fotce, pierwsze spotkanie było totalną porażką i nie chciałam już go widzieć ale nie odpuszczał i dzisiaj jesteśmy razem:) kocham go najbardziej na świecie chociaż dzisiaj w nocy mnie tak wkurzył, że myślałam że go rozszarpie...3 w nocy a on mi telewizor włącza i kompa bo on spać nie może wrrrr
nie mogłam później zasnąć przez niego...
u mnie dzisiaj skwar na maksa czuję się jakby mnie ktoś przeżuł i wypluł...
ja mojego poznałam na czacie i fajnie się gadało,ale flirtowałam z innym dopiero na takim realnym zlocie,gdzie wszyscy przyszli i Kuba też to mnie wzięło
 
Ostatnia edycja:
Ja nie mam odwagi czytać i słuchać smutnych historii. Bardzo wierzę w to,że wszystko jest w porządku w czasie ciąży i później jak si ę dzieciaczki urodzą też będzie w porządku. Ja jestem zbyt wrażliwa i boję się,że jak się naczytam czy naoglądam smutnych historii to nie wyjdą mi one z głowy.
Wiem,że różne są sytuacje w życiu na niektóre niestety nie ma się wpływu,a reszta to już w rękach bozi.
 
matko święta znowu jestem w szarym lesie.. z postami.. a,le przede wszystkim witam:)
Izi!! gratuluje hihi parka jak malowana :) ja liczę że i moja osobista lekarka też mi jeszcze raz potwierdzi płeć którą rozpoznała p. doktor na prenatalnych:)
Rojku, Kota,
u nas fundamenty stoją od 2 miesięcy, ale już na początku wrzesnia przychodzi ekipa i rusza z kopyta, tydzien temu wylaliśmy chodzioka na fundamentach bo poki co ciągle ubijaliśmy żeby było wszystko ok, a tylko nad częscią salonu i nad łazienką mamy piwnicę (ok 40 m2) więc i tak mega kolos, no a wszystko oczywiście wyszło przypadkiem, bo projekt jest bezzz. Ale że domek na rownanym terenie to trzeba było dobrze ławice zalac głęboko, i szkoda takiej dziury zasypywać, a teraz myślę tak samo jak Kota, przynajmniej graciarni nie będę miała, ale przez nasze gapiostwo maż musiał wykupwac w tych fund. 2 pary drzwi.. masakra, a gdyby było to wczesniej ustalone to byłby luzik. Zalali by odpowiednio.
Becia głowa do góry, przepraszam za określenie którego teraz użyję, ale zawsze mowię to co myślę, głowa do góry, może i masz faceta "palanta" który nei docenia tego co ma, ale Ty kochana w tym całym minusie masz ogromny plus, i nosisz go pod sercem i to o niego dbaj!!! dbaj o maleństwo, Kiedyś ktoś mi powiedział i to jest prawda absolutna jedynie dziecko obdarza miłości bezwarunkowa, i kocha mimo wszystko a Ty taką miłość masz przy sobie :) teraz tylko pokazuje to kopniakami ale już niedługo poznasz to od drugiej storny:)

Widzę że znowu się lawinowo sypią w tym tygodniu wizyty :0 bedzie co czytać:)
no i gratuluję tych udanych w ostatnim czasie :) i dziś
A ja byłam dziś na badaniach i na glukozieeeee. Matko święta nie wiem czym to było dziś spowodowane, moze coś mnie łapie od Kamila, i ten upał do tego, noc prawie nei przespana, że jak poszłam i piłam ten ulepek to myślałam że odpadnę, a te 2 godz. masakra, byłam głodna w ustach ciągle czułam jeden wielki cukier( nie słodzę nic od 3 lat) bleee, ale wyszłam stamtąd i poszłam do siostry do pracy i dzięki pogaduchom szybko minęło. Ale myślałam że już nei dam rady tak mnei muliło, o dziwo przy Kamilu nie było problemu, ale wtedy czekałam tylko godz, i mialam gluko 50g a nei tak jak dzis 75 g. Dobrze ze to juz za mną:) Potem jak padłam ja i Kamil to spaliśmy od 11 do grrr 14!!! szybki obiadek, nawet moj synek już pięknie znowu jea dziś jeszcze się wybieram na zumbę może tam się rozruszam na nowo;p.
 
Dziewczyny czy z racji ciąży spotykają was jakieś miłe reakcje otoczenia,np.ktoś was wpuszcza w kolejkę,albo miejsca ustepuje?Bo mi się to w obu ciążach nie zdażyło,ale ostatnio byłam na zakupach w Biedronce a jakiś Pan chciał mi wejść w kolejkę :szok: upał na dworze,ja mu mówię,że jestem w ciąży przecież widać i jeszcze z dzieckiem przyszłam(co prawda babcia pilnowała)więc też się spieszę(pomijam,że czułam się fatalnie).Jak wychodziłam już z zakupami,to mi zaczął robić uwagi typu"ale też Pani miała problem z dzieckiem"a ja mu mówię"ja od nikogo nie wymagam,żeby mnie wpuszczał,a szczytem jest,żeby kobieta w ciąży innych wpuszczała.Był Pan w ciąży,wie jak się wtedy można źle czuć?".Normalnie tak mi podniósł ciśnienie :wściekła/y:
To ta BIEDRONKA jakaś pechowa chyba jest:-D bo ja też ostatnio właśnie w Biedronce stałam już w kolejce do kasy i popsuł się taśmociąg. Gościu przede mną powyjmował już na taśmę swoje zakupy i przeszedł za bramkę i ktoś "musiał" kasjerce te produkty bliżej poprzesuwać,żeby mogła zczytywać kody,a że ja byłam najbliżej to dawaj z tym brzucholem i przez mój wózek poprzesuwałam te zgrzewki piwa,mąki,cukry i inne wcale nie lekkie inne sprawunki SZANOWNEGO PANA-nawet mi dupek nie podziękował.Skomentował tylko,że nie chciał się już "kręcić".
 
reklama
Witam!!!

U mnie pogoda masakryczna, duchota straszna, nie ma czym oddychać.
Ja w pt idę na glukozę, mam nadzieję, że pogoda będzie lepsza, bo dzisiaj czuję się masakrycznie. A od poniedziałku powrót do pracy- pracuję w szkole, nie wiem czy dam radę, powoli robią mi się obrzęki na nogach:-( i czuję się jak słonica..... sapię, dyszę, a tu jeszcze kilkanaście tygodni do końca....
 
Do góry