reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

hej dziewczyny, poczytałamnadrobiłam zaległości, ale kurde wybaczcie za diabła nei pamiętam co komu miałam odpisać, a usuneły mi się cytaty.. ale generalnie rzucił mi się w oczy tata smok:D witamy witamy!!
Dagne ty nei panikuj kobieto tylko zrelaksuj się weź nospę ciepłą kąpiel lub prysznic a jak nei będzie przechodzic to skonsultuj się z ginem, mamy prawo miec watpliwosci i obawy ale od czego my tu tez jestesmy:0 tez 3 dni podkłuwał mnie brzuch po prawej stronie ale przeszło.
Nastazja dzisiaj jest dzień lenia. niedziela, daj dzidzi odpocząć on tez moze być zmeczony szaleństwami brzuszkowiymi:) toż to malenstwo jeszcze:) moje szalało przez 3 dni a teraz od tyg. czułam tylko moze raz lub 2 i to jeszcz eni ejestem pewna.. bo jakos inaczej niz na poczatku.

A tak wogole to u nas w Tyachach dziś doroczne święto czekolady, tym razem słodkości byly z Milki mniamiii ale dopchać się do nich to cud babki nei nadazaly otwierac nowych tabliczek, kiedys jak to świeto u nas wymyslili to rozdawali całe ale ludzie za bardzo łapczywi byli, no i teraz częstują niby duzo jest ale znika migiwem, do tego pełno straganow budek z jedzeniem rozne koncerty i kabaret chyba skeczow meczacych ale nie jestem pewna.. wybrałam się z Kamilem z 10 zł w wozku haha ale juz po chwili leciałam do bankomatu i nici z mojej dyscypliny do wydawania na bzdury... ale to wszystko tak sie usmiechało do mnie , ze kupiłam kamilowi zelki, a dsobie kreconego ziemniaka mniam i chlebek z dodatkami, po ktorym jestem tak napchana ze az mi niedobrze, aaa no i zapas oscypkow do pieca na cieplo ktore juz chodza za mna od kilku dni, ale musza poczekac na pusty żoładek:)
Trochę pogoda na poczatku byla dupiata i padało, ale potem było fajnie:)
Chociaż jedno beztroskie święto:)
 
reklama
czesc kochane:)
jestem na chwile bo pozyczylam kompa...
w czwartek mam wizyte,a po niej jedziemy nad morze do mojego M:) wracamy w poniedzialek,wtorek..

Asko a mozna jesc oscypki w ciazy??sorry ze tak pytam ale nie wiem:) a mam w lodowsce bo tesciowa przywiozla:)

gratuluje Mamusia poznanych płci!!!!!moze sie dowiem w czwartek???

dobranocka!!!
 
witajcie!!!

tata smok - super, że grudniowy tata do nas dołączył :tak: przyda się nam bardzo męskie spojrzenie na ciążowe sprawy :-D

mam pytanie do tych z Was, które jeszcze chodzą do pracy, kiedy wybieracie się na zwolnienie lek.? ja jutro mam wizytę i zastanawiam się, kiedy powinnam prosić o L4, niby od pobytu w szpitalu wszystko się unormowało, więc liczę, że będe mogła jeszcze popracować np do 6-7 miesiąca, a później czas na ostateczne wysypiane się :-)

przedwczoraj zauważyłam, jak nasze emocje wpływają na dziedzie. jak przeczytałam, że Amy Winehouse nie żyje, do tak mną wstrząsnęło, że aż usiadłam, dodam, że to moja ulubiona piosenkarka... i jak maluch był ruchliwy, to w momemcie znieruchomiał i przez całą dobę go w ogóle nie czułam! na szczęście nie panikowałam i wczoraj wieczorkiem znów zaczął się wiercić, nawet widziałam, jak zasadził mi kopniaka i się lekko skóra na brzuchu uniosła. tak więc bądźmy spokojne i w miarę możliwości unikajmy gwałtownych emocjonalnych reakcji :tak:

ja w końcu się wyspałam, choć poszłam spać przed 1 (taaa, oglądaliśmy Gwiezdne Wojny :-D ) i wstawałam o 5.30! i nie boli mnie dzisiaj głowa, więc póki co humorek dopisuje.

już jutro USG!!!! :cool2::happy2:
 
choć poszłam spać przed 1 (taaa, oglądaliśmy Gwiezdne Wojny :-D )

I jeszcze coś musieliście rozrabiać bo Gwiezdne Wojny się skończyły 23:30 ;D

Nie było mnie tu parę dni u was, ale ostatnio jak głupia wlazłam na temat o bezczaszkowcach na podforum "Ciąża, poród, połóg" i tak mnie ten temat rozbił, że w ogóle nie mogłam tu wleźć. Niby wiem, żeby nie czytać o różnych nieszczęściach i wadach genetycznych, ale jednak zawsze mnie coś podkusi i potem się zamartwiam. :(
 
Freiya, nocne pogaduchy sobie urządziliśmy :-D

też czytałam ten temat o bezczaszkowcach, straszna tragedia, nawet wolę o tym nie myśleć!!! i obiecałam sobie solennie, że muszę koniecznie omijac z daleka smutne wątki. pewnie nie wytrzymam długo, ciekawość zawsze zwycięża, a później żałuję...
 
Kochane przyszłe mamusie:-(
Po dłuuugim czasie podczytywania Was postanowiłam, że coś Wam napiszę, coś bardzo prywatnego o czym nikt nie wie. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale nie mogę za bardzo tego nikomu powiedzieć...
Postaram się w skrócie: otóż mój przyszły mąż (za kilka dni ślub) ma już na koncie jedno małżeństwo, a co za tym idzie 2 nastoletnich dzieci... Zawsze odkąd jesteśmy razem byłam zazdrosna o to co ich łączyło. Byli bardzo młodzi, kiedy się pobrali, ale z relacji ludzi, którzy wtedy jeszcze nie wiedzieli, że jestem z nim związana, wiem że była to wielka miłość!!Mój M. ubóstwiał swoją żonę, jego mama do tej pory cały czas ją wspomina. Nawet w trakcie spotkania z moimi rodzicami kilkanaście razy o niej mówiła. Poznałam eks żonę mojego M. i sama byłam pod jej wrażeniem: wygląda naprawdę super, zadbana, szczuplutka(nigdy tak dobrze nie wygladałam mimo że jestem od niej dużo młodsza),po prostu piękna, ogólnie przyciąga swoją osobą:-(Nigdy nie łączyło mnie takie uczucie z moim M. jak jego z eks. Na nasze uczucie musiałam cieżko zapracować przez kilka lat. Kochamy się, ale on jest dużo starszy ode mnie i nie w głowie mu romantyczne spacery itd. itp. Ja takiej miłości jak ich nigdy nie przeżyłam, jestem cholern*e zazdrosna o nią całą o ich wcześniejsze relacje, o to że cała jego rodzina tak ją wręcz ubóstwiała!!! Im bliżej ślubu tym gorzej z moim samopoczuciem, a co za tym idzie jestem wciaż smutna, podenerwowana i ciagle o byle co chce mi się płakać:( Nie chcę zaszkodzić naszemu maleństwu, ale sama czuję że ta sama sytuacja na mnie bardzo bardzo bardzo źle wpływa. Na dodatek jego dzieci od miesiąca nas nie odwiedziły odkąd dowiedziały się że będą mieć rodzeństwo i bierzemy ślub:( Chciałabym, żeby mój M. miał z dziecmi dobry kontakt. Ja wiem, że dla nich będę głupią suk*....
Zamiast cieszyć się z maleństwa i ślubu o czym zawsze marzyłam chce mi się płakać i nawet nie mam ochoty jechać po biżuterię do slubu:-(
Moje dziecko jest dla mnie wszystkim, ale sama nie wiem dlaczego nie umiem się cieszyć z ciąży. Przyjaciółka powiedziała mi kiedyś że jak zajdę w ciążę wszystkie negatywne uczucia znikną, a tu niespodzianka-jest coraz gorzej!!!Jestem coraz mniej atrakcyjna, nie dość że nigdy nie byłam szczupła to przytyłam już 8 kg odkąd musiałam zostwiać pracę i leżeć. Czuję się strasznie, staram się podnieść dla mojego maleństwa, ale to bardzo trudne:-(I jeszcze jedno. Wszyscy ze strony narzeczonego twierdzą,że będzie syn, a ja się modlę żeby wszystkim zrobić na złość i dzidzia była dziewczynką:-D Może w tym tygodniu się dowiem..
Dziękuję Wam za wyrozumiałość i przepraszam za zaśmiecanie wątku,może ktoś ma podobną sytuację i mi coś poradzi. Pozdrawiam serdecznie i nadal będę Was czytać:-)
 
Cześć dziewczyny! :-)

za tydzień mam usg połówkowe i wreszcie dowiem się płci dziecka(o ile znowu dzieciątko się nie obróci), rozpiera mnie energia z tego powodu:-) a najlepsze jest to, że pierw idę na płatne usg, a po 40 minutach mam usg z NFZ-tu, jestem ciekawa czy płeć wyjdzie taka sama, więc nie wiem komu potem wierzyć, płatne w 3D czy zwykłe które pewniejsze w 100%?:-p pozdrawiam grudnióweczki:*
 
venus27, witaj, wcale nie zaśmiecasz wątku!!! od tego tu jesteśmy, żebyśmy mogły się wzajemnie wspierać i wyżalać :tak:

faktycznie, Twoja sytuacja jest trudna, ale pomyśl, że jednak z jakiegoś powodu Twój facet i jego eks już nie są razem, wygląd nie jest akurat najwazniejszy jeśli chodzi o długotrwałe związki, owszem, jest ważny, ale na samej pięknej figurze nie zbuduje się trwałej relacji. No i z jakiegoś powodu Twój facet jest z Toba! chcecie się pobrać, będziecie mieli dziecko, to się liczy. Wyobrażam sobie, że jest Ci ciężko, bo, jak napisałaś on jest starszy od Ciebie i raczej powściągliwy w okazywaniu uczuć, jak to niestety z facetami jest.. nie dam Ci żadnej dobrej rady, bo nie mam pojęcia co mogłabym doradzić nie będąc nigdy wcześniej w takiej sytuacji. Jednak myśl o dzidziusiu, czujesz już ruchy? jeśli nie to niedługo na pewno będziesz najszczęsliwsza na świecie :tak: i pewnie Twój facet razem z Tobą. Postaraj się cieszyć chwilą i nie rozpamiętuj tego, co było, bo to tylko będzie Cię dołowało. A jeśli naprawdę jest Ci źle, może odwiedź psychologa, czasem taka rozmowa z bezstronnym "fachowcem" może naprawdę wiele zdziałać, tym bardziej, że jesteś w ciąży i hormony szaleją, a to sprzyja huśtawkom nastroju.

trzymaj się mocno i bądź dzielna!!!
 
Venus27 nie zadręczaj się tym bo na dziecku się to dobija, współczuję Ci tej sytuacji, ale głowa do góry! musisz myśleć pozytywnie! a kota-behemota ma rację, wybierz się do psychologa, a najlepiej pójdź tam ze swoim partnerem, może musicie sobie dać jeszcze trochę czasu, Bóg wie która droga jest dla was najlepsza ale psycholog pomoże wam wyjść z tej sytuacji;-)czasem warto porozmawiać z kimś kto popatrzy na to z innej perspektywy;-)
 
reklama
Kota-behemota niestety jeszcze nie czuję ruchów, ale czekam na to z niecierpliwością:-) Wiesz myślałam o psychologu, ale narazie nie mam na to pieniażków. Dużo nas kosztuje wesele, maleństwu też już powoli cos kupuję i po weselu remont mieszkania co mnie przeraża, więc sama rozumiesz, że każdy grosz się liczy. Co do wyglądu to oczywiście zgadzam się z Tobą, że nie jest najważniejszy, ale ja zawsze miałam kompleksy z powodu swojego wyglądu a teraz kiedy na nią patrzę to tym bardziej o tym myslę. Wiem ze to niepoważne ale niektórych rzeczy nie da się przeskoczyć tak na zawołanie. Dzęki za miłe słowa:-)

Starając się czyms zająć czytam"Annę Kareninę" Tołstoja. Nigdy nie miałam czasu ani okazji jej przeczytać a teraz jak najbardziej i dzięki temu nie myslę chociaz na czas czytania o kłopotach.

Dorcia88 zazdroszczę usg połówkowego, powodzenia:-) Co czujesz że będzie chłopiec czy dziewczynka??
 
Do góry