Majeczka trzeba być dobrej myśli. Zacznij od małych spraw dla siebie, jeśli możesz sobie na to oczywiście pozwolić. Przyjedzie mąż i może będzie trochę lżej. Za pracą już bym się zaczęła rozglądać. Może ktoś coś gdzieś-jakieś znajomości, może ktoś będzie się wybierał na macierzyński, nie wiem w jakiej branży chciałabyś pracować... ale zawsze fajnie jest pochodzić choćby na rozmowy w /s pracy żeby być "zapoznaną" z tematem i oczekiwaniami.
Ja 3mam kciuki ze swojej strony...
Sama też popadam w rutynę. Praca, dom. Znajomych rzadko wpuszczam ostatnio do swego świata. Jestem ja i Nina. Czuję, że potrzebuję czegoś dla siebie, i tak trochę już dla siebie robię, bo jakaś kosmetyczka itd... ale...ale.. no właśnie chciało by się mieć kogoś obok... do spędzenia czasu razem, nie mówiąc o rozmowie, pomocy...
Ja 3mam kciuki ze swojej strony...
Sama też popadam w rutynę. Praca, dom. Znajomych rzadko wpuszczam ostatnio do swego świata. Jestem ja i Nina. Czuję, że potrzebuję czegoś dla siebie, i tak trochę już dla siebie robię, bo jakaś kosmetyczka itd... ale...ale.. no właśnie chciało by się mieć kogoś obok... do spędzenia czasu razem, nie mówiąc o rozmowie, pomocy...