reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2011

Majeczka trzeba być dobrej myśli. Zacznij od małych spraw dla siebie, jeśli możesz sobie na to oczywiście pozwolić. Przyjedzie mąż i może będzie trochę lżej. Za pracą już bym się zaczęła rozglądać. Może ktoś coś gdzieś-jakieś znajomości, może ktoś będzie się wybierał na macierzyński, nie wiem w jakiej branży chciałabyś pracować... ale zawsze fajnie jest pochodzić choćby na rozmowy w /s pracy żeby być "zapoznaną" z tematem i oczekiwaniami.
Ja 3mam kciuki ze swojej strony...
Sama też popadam w rutynę. Praca, dom. Znajomych rzadko wpuszczam ostatnio do swego świata. Jestem ja i Nina. Czuję, że potrzebuję czegoś dla siebie, i tak trochę już dla siebie robię, bo jakaś kosmetyczka itd... ale...ale.. no właśnie ;)chciało by się mieć kogoś obok... do spędzenia czasu razem, nie mówiąc o rozmowie, pomocy...
 
reklama
Hej

Ja wogóle bez humoru... W sobotę wieczorem zmarła moja znajoma, 36 lat miała tylko... Normalnie wierzyć mi sie nie chce...
Jakies dwa tygodnie temu była u mnie dziecko strzyc...
Poprostu robiła synkowi kolacje i upadła. Dwie karetki były, reanimowali ją półtorej godziny... Od dziecka co prawda chorowała na serce... No ale nic nie zapowiadało tragedii. Osierociła 9-cio letniego synka, chłopczyk w tym roku miał komunie... Dziś był pogrzeb, jak patrzałam na jej męża, rodziców to normalnie masakra, takie nieszczęście ich spotkało przed samymi świętami...

Ja dalej zasmarkana chodzę, na szczęscie z Alankiem jest juz dobrze.

Wszystkiego dobrego dla naszych kochanych solenizantów!!!

Agapa mój Alan nie odstaje wogóle od Mikusia. Nie wiem czy innych dziec tez takie niegrzeczne... Wczoraj wykręciliśmy klamkę z okna, bo wchodził na parapet i o otwierał okno:/
A w tej chwili zucił mi z całych sił drewnianą choinką w laptopa... Na szczęscie w klawiature, bo dgyby w ekran to przypuszczam ze by tego nie wytrzymał..

Asko jak tam Molly?
 
hej!!!

matko ile ostatnio mam na głowie.... masakra:)

więc dziś tylko na szybko torchę o nas.
W końcu czuję że co robię w pracy.... jestem produktywna:) i w styczniu pierwsza premia wpadnie:).
Dzieci dalej zasmarkane i kaszlą, aczkolwiek po 2.5 mies. leczenia roznymi syropami bez skutku, odstawiam wszystko, łacznie z syropem na alergie i zrobiłam syrop z cebuli, dostają od 3 dni i widzę poprawę, z nosa nie cieknie mnie kaszlą, z reguły tylko przed spaniem i po nocy więc wiadomo ze to jeszcze potrwa. Chodzą do przedszkola od 3 tyg, odkupac wiec moze juz bedzie tylko lepiej.
Małą juz zapisałam do przedszkola Kamisia i od wrzesnia beda razem urzędować w jednym miescu, w roznych grupach wiekowych:) super, bo z przedszkola jestem mega zadowolona i nie załuję ani złotówki na nie.

Sosnowiczanka u Molly wszystko ok, do tej pory siedziała w domu zeby się zaaklimatyzowac, ale chcą juz zaczac wychodzic do ogrodka przed dom, zeby się przyzwyczajała. Jest rozrabiaka mała z niej, ponoć też już w nocy trochę lepiej śpi a nie urządza sobie przerwy na zabawę nocną. Jutro się będę widziała z siorką to będę wiedziała coś więcej.

uciekam kłaść dzieciaki bo K. jeszcze w pracy wiesz sama muszę ogarnac sajgon a tyle co pol godz. temu wrocilam do domku:)
 
Dziękuje za zyczenia dla Olci, dzisiaj przeglądałam zdjęcia nasze i różne filmiki, kurcze kiedy ten czas minął, :). Przy niektórych płakałam ze wzruszenia a przy innych ze śmiechu:)

Olcia to moje największe szczęscie, moje i mojego M:).

Chwilkę mnie nie było ale wzięliśmy się za odświezanie mieszkania, malowanie, tapetowanie i takie tam drobiazgi które ja osobiscie lubie najbardziej jak zmiana oświetlenia,firan itp.

Spóźnione Wszystkiego najlepszego dla
Saruni i Krzysia-rośnijcie zdrowo dzieciaczki, buziaczki dla Was


Menu na impreze ustalone, bedzie w sobote, chrzesni, rodzice, teściowie,
Sama tym razem upiekę tort-dla mnie mega wyzwanie, bo jak gotować lubie to piec niezbyt, no ale kiedys trzeba sie przełamać.

Mła- sorry ze na tym wątku ale please wrzuć przepis na te kremówki:)

Sorry ze tak o sobie. postaram się nadrobić i napisac wiecej
 
Aga, zaraz coś zmajstruję na wątku z przepisami :)

U nas od kilku dni Ema jest na nie. Budzi się w nocy i "ne, ne, ne!" O mleko nie pyta, bo wiadomo, jest już "duzia", ale coś się dzieje. Może to te "5" o których pisała Malenstwo....
 
Hej!

Olcia - naj, naj, najlepszego!!!!!!!!!

Bartek też mi coś w nocy zaczyna popłakiwać , dzisiaj ok godziny . Albo 5 , albo jakiś skok? Jakoś przetrwamy...

Sosnowiczanka- straszna ta śmierć:no:

Barta ulubiona zabawa ostatnio, to przysuwanie sobie krzesła do blatu w kuchni i wchodzenie na niego:wściekła/y: Mogę prosić, tłumaczyć, zakazywać - zero reakcji....
 
Hej hej, ja zaczełam pisać regularnie i reszta milczy a to wcale nie weekend-hello-co się dzieje?
Siedzę już w pracy, popijam kawę. Wczoraj dostałam od kierowniczki małą premię-ale się cieszę, że mnie docenia. Pomalutku, pomalutku i będzie fajnie, bardzo fajnie-jestem dobrej myśli.
Ninka jest Gwiazdą. Tak ładnie mówi, łączy w zdania, pomalutku, pomalutku sukces za sukcesem. Coś mało mi w domu je ostatnio ale chyba dlatego, że w żłobku raczej jest dopilnowana z jedzeniem. Później w domu już chce mniej albo wcale i trzeba się prosić i wogle. Ale udziki ma-takie wiecie, nie grube, nie chude, takie mięsiste hahaha i dupeczkę.
Chyba dziś murzynka upiekę. Z polewą zrobiłam ostatnio-rozpuściłam teravitę i murzynka nie było raz dwa. Tylko uszy się zatrzęsły.
Aga fajnie, że odnowiliście mieszkanie, zawsze lubię jak odnowione, się posprząt ai się siedzi... i jest tak przytulnie, czysto, schludnie...mmmm i firanki... Kiedyś się tym nie podniecałam ale teraz bardzo lubię. Może nawet gotować się w końcu nauczę i będę druga Mła. Dziś pokopiuję trochę przepisów z naszej PRZEPISOWNI -zrobię taką wybierankę, co na święta przyszykuje co na weekendy warto robić, słodkie i obiady. Będę mieć teraz sporo czasu na stanie się perfekcyjną Panią domu. Może nawet znów zacznę regularnie myć, pucować i szorować mieszkanie. Wogle to muszę w końcu powystawiać ubrania choćby na naszą giełdę. Zawsze by to parę gryszy wpadło ;)Liczę na Was ;) haha w tym temacie!
Sosnowiczanka wczoraj już przeczytałam Twój post. Tragedia. Dla mnie, wogle chyba dla każdego ciężko jest sobie wyobrazić taką sytuację. Nie mogę, ja się bardzo boję śmierci bliskich i swoje,j i jak do mnie przyjdzie(mam nadzieję, że w bardzo dalekiej i odległej przyszłości) to będę się targować, a może i nawet będę starała się jej uciec...To co przeżywa rodzina tej kobiety jest wielkim cierpieniem... tak bardzo mi przykro ;(
Aśko fajnie, że w pracy się zaklimatyzowałaś ;)Oby dalej i do przodu i do premii ;)

Agapa Milva co mi przyszło na myśl hahaha właśnie... to to, że ja w kuchni nie mam krzeseł!!!! Ba dopiero w tym tygodniu tat ami kupił stół do kuchni. Bo u mnie w kuchni to tak trochę nieskończony remont jest i tak stołu nie chciałam, bo o blacie myślałam... miałam dokupić krzesła ale jak czytam o Bartku i Mikim to poczekam jeszcze z tymi zakupami, co by mi Nina nie wchodziła tu i tam!
 
Ostatnia edycja:
Asko gratuluje i byle do premii.
Netka - super że szefowa Cię doceniła - to dużo daje-motywuje do pracy i działania. Ty nie szalej w tym domu z tym gotowaniem i pieczeniem - chcesz wygrać konkurs na super gospodynie?:rofl2::-p
Sosnowiczanka - tragedia straszna. U mnie Kama jest bardzo wrażliwa jak rozmawia się o śmierci, wtedy zawsze przychodzi ze łzami w oczach i mówi, że nie chce abym umierała. Brr...
Zimno mi dzisiaj w pracy, za oknem tylko -1 ale leci jakaś mżawka, która zamarza więc jest nieciekawie.
 
Majeczka a mamtak samo tylko z mała i mała A cały czas w delgacjach i nawet żeby cos zrobic dla siebie
Sosnowiaczankajakie to przykre kurcze matki od malych dzieci nie powinny umierac:(
Asko super obypremia była jak najwieksza:)
Aga czekam nafoty z imprezy:)
Mla moja dzismiala mega ciezka noc i wlasnie ostatnie końcówki 5 nam się przebijaja hmm już samanie wiem

u nas tez zimno nie mam pomyslu na dzien wypalam sie brrrr
 
reklama
Do góry