reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

hej hej
u nas znowu zimno i leje od 3 dni musze palic w piecu bo zimnica masakryczna ja chce slonce bo oszalec mozna
27012701 ja z mala na procesje nie ide po pierwsze za dlugo po 2 zawsze jest pelno ludzi a po 3 u nas oltarze sa porozstawiane w duzych odleglosciach i nie bardzo a kwiatuszki maga sypac tylko dzieci komunijne:(( a po za tym nasz proboszcz nie lubi malych dzieci jak placza albo chodza po kosciele i wyprasza rodzicow zeby zabrali dziecko bo inaczej nie prowadzi dalej mszy
To ja bym takiemu proboszczowi na złość zrobiła i niech sobie wstrzymuje mszę, a co tam.

My w Boże Ciało idziemy na 9.00 na mszę a potem o 12.00 na samą procesję. Moje dziewczynki biorą udział w procesji. Nie wyobrażam sobie nie iść do kościoła i na procejsę w takie święto.


Jestem wściekła na maxa. Mikołaj zasnął mi dziś b. późno bo dopiero o 13.30 i nawet godziny nie spał bo Majka go obudziła:angry: Normalnie by mi jeszcze zasnął, ale miałam już wszystkie dzieci w domu więc nie było szans na uspanie. Po 10-ej pojechałam do dentysty na przegląd zębów i są jakieś 3 małe dziurki, które nadają się już do leczenia i umówili mnie od razu na dziś na 16.30. Będę miała z głowy. Myślałam że z moimi zębami jest gorzej, ale pow. że nie jest źle:-) Oczywiście pójdzie ok. 150zł, bo na NFZ są gorsze plomby i znieczulenie, a że ja to taki strachobzdziel i panikara to muszę płacić. No ale będę miała to z głowy.
 
reklama
Sosnowiaczanka, agapa ten nasz proboszcz jest poprostu tragiczny ostatnio byl chrzest dziecka i ten niemowlaczek sobie gaworzyl jak to male dziecka a on mowil kazanie i tak mu to przeszkadzalo ze zatrzymal sie przestal mowic kazanie i czekal jak ta matka z tym dzieckiem wyjdzie a ona uparcie siedziala dalej i on wkoncu nie wytrzymal i kazal jej wyjsc z tym maluszkiem no normalnie tragedia kiedys u nas w kosciele byla schola i inne kolka a teraz nie ma nic:((( dlatego jak jezdzimy do Kosciola z Zuza to jezdzimy do innej parafi
 
Malenstwo jakis koszmarny ten wasz ksiądz :/
Jakby na mnie trafilo ta przysiegam odpowiedzialabym mu przy wszystkich zeby sam wyszedł...
Zresztą jeszcze troche i pewnie i tak ktos nie wytrzyma i mu cos powie.

Znalazłam wlasnie na podłodze w salonie zloty kolczyk. I nie mam pojecia kto mi go zgubił, bo pare pan sie przewinąło... Coż, moze ktoras sie wroci?
 
Ufff ja już wróciłam. W sumie zajęcia super, w grupie 7 mam małych dzieci, a reszta to.. reszta haha jakieś dwie młodziutkie laski i dwóch panów. Zajęcia miłe i ciekawe, ale z dziećmi były przygody. Dwóch jest już dużych, chyba 5 i 8 lat to się sobą zajęło, ale maluchy płakały, Adaś bawił się pół godziny i gdy jeden 4latek zaczął płakać no to on też. Najgrzeczniejsza o dziwo dziewczynka 13 miesięczna. M. po 45 minutach minutach zabrał go i poszli na spacer. Ale nie poddajemy się narazie, choć ciężko to widzę.
 
Witam po weekendowo :-)

dorotar nie widzę zdjęcia psiaczka =/

Milva fajny prezent kosiarka super że Bartusiowi spasowała. Maciuś ma tak jakby kosiarkę tylko jeszcze nie wzięta od znajomych :-)

kota współczuję wizyty teściowej.

maleństwo masakra jakaś u was w kościele ale ja też się już z takim czymś spotkałam że wypraszają np. tutaj w UK.

rojku, kota jak się czujecie ??

U nas weekend minął ok tzn. w sobotę ja się strasznie źle czułam po powrocie z zakupów wymiotowałam co zjadłam i głowa mi pękała, do tego jeszcze Maciejek nie chciał iść w dzień spać i odstawił taką histerię że w końcu 3 razy z niego hlusło zwymiotował na kawał dywanu który M potem musiał prać. A Maciuś z wyczerpania usnął i ja też wstałam z mniejszym bólem głowy i poszliśmy na spacerek. Tak minęła sobota.

Wczoraj był tutaj karnawał także jak wyszliśmy z domu o 12 tak wróciliśmy o 19 i było nawet fajnie Maciuś pojeździł na karuzeli i poczuł co to jest i darł się że chce jeszcze.
M sobie popiwkował ze znajomymi a ja byłam dłuższy czas znudzona. Po powrocie do domu na chwilę znajomi przyszli, a jak pojechali to zjadłam a M usiłował uśpić Maciusia ale uśpił siebie na sofie a Maćko przyszedł do mnie i usnął mi na kolanach potem 4 razy prosiłam M żeby go zaniósł na górę ale się nie doprosiłam kilka razy mi bełkotnął i na tym się skończyło że sama go zaniosłam a potem pokłóciłam się z M i poryczałam wrrrr. I poszliśmy spać i koniec dnia.

Dzisiaj rano na zakupkach ja nie wracałam już do wczorajszego dnia bo nie ma sensu ciągnąć powiedziałam co myślałam i koniec kropka. Po zakupkach M zrobił obiadek a potem posiedzieliśmy tak że się zasiedział i kolega dzwonił czy on to dzisiaj jedzie do pracy bo 12.45 zawsze wyjeżdża a 13.01 a jego nie ma a co się okazało że bateria w zegarku padła i sugerowaliśmy się jego czasem a miał 35 min spóźnienia.
M poszedł do pracy a ja z Maciejkiem spać pospaliśmy prawie 3 h wstaliśmy zjedliśmy poobijaliśmy się i poszliśmy do sklepu po ziemniaczki o cheetosy ketchupowe na które miałam chęć i wtrząchnęliśmy z Maciejkiem. Po rundce dookoła domków wróciliśmy i siedzimy czekając aż się woda nagrzeję i Maciuś idzie się kąpać bo wczoraj miał dzień brudasa.
A potem czekanie na M do 23 coś.

To tak w skrócie co u mnie :-D
 
zabcia dzięki, że pytasz. Ja się czuję dobrze, tylko mnie wkurza, że mój chłopina coraz później z pracy wraca i to zazwyczaj wtedy, kiedy mam dzień bólu głowy, np. dziś. Ale nie jest tragicznie i na ciążowe dolegliwości nie mogę narzekać.... no może poza tym, że mi całe czoło zsypało, jakbym dojrzewanie drugi raz przechodziła :)

Poza tym Aniela przechodzi teraz przeuroczy czas, więc jest wesoło :)
 
Kota było trzeba udać przez telefon, że to pomyłka haha,wtedy by się nie zapowiedzieli ;)
Kupinosia nie poszłam do gina...
2701 może pójdziemy z wózkiem...też mamy suknię ale Nina zaraz by wysmarowała..;P a musi być jak nówka, bo mamy 2 wesela ;) w sierpniu ;)
Maleństwo ale proboszcza macie...masakra!Bez komentarza...bym mu dała popalić.
Sosnowiczanka myślałam, że kolczyk w domu znalazłaś hahaa to bym M normalnie oskalpowała ale widzę, że w salonie, to się ktoś zgłosi ;))
Nastazja ja jestem chyba matką -potworem, jakoś bez stresu myślę o żłobku, raczej w tą stronę jak poradzą sobie dzieci i panie z Niną, bo ona z dziećmi da radę na bank...więc albo ona je albo one Nine wyćwiczą....Mam nadzieję, że dobrze to zniosłaś i Adam też, bo przyda się mu wspólna zabawa z dziećmi ;) Nic tak nie stymuluje dziecka jak wspólna zabawa z innymi maluchami!-doczytałam ;) 1 raz zawsze boli!Później będzie tylko lepiej-zobaczysz i nie poddawaj się!
Żabcia ;* nie płacz już, hormony szaleją!
Sosnowiczanka biedny Aluś ;* ucałuj od nas Go!
Inka zdrówka Aleksemu;*
A gala mam nadzieję, że z Niną też pójdzie gładko jak z Eleną i żłobkiem ;) Zawsze to dzieci, zabawy, nowe piosenki, inaczej czas będzie płyną Nince ;) tak to sobie tłumaczę ;))
Milva ;) Kosiarka ;)zazdraszczamy!
Ewka jak Zula?Możliwe, że to ta pomarańczka, co za dużo to niezdrowo...

Dziś u nas nic ciekawego...Pisałam Wam, że Niania zrezygnowała?Poszła na staż-dobrze dla niej-dla nas mniej fajnie ale jakoś dzielimy się opieką i każdy orze jak może. Patryk jakieś zaległe wolne, ja jakiś urlop... dziewczyna brata, mama, Boże jeszcze dzieci z ulicy w grafiku nam brakuje do pomocy przy opiece nad Niną...haha!No ale jakoś trzeba to pogodzić, fajnie, że Nina jest bystra i akceptuje wszystkich i dla niej to atrakcja móc poszaleć co rusz to z kimś innym, aby jej jeść dawali...Gitara gra. Będzie grzeczna jak się naje ;)
Czwartek i Piątek mam wolne, w sobotę praca i niedziela wolna-mam nadzieję, że będzie ładna pogoda, bo kuźwa zawsze jak wolne mam to pada!!!!NIESPRAWIEDLIWE!

Wczoraj byliśmy z Niną na baletach, przy kościele festyn, występy... Nina kozak, jeździła na kucyku, głaskała Konia i kucyka i jakbym kazała wsadzić jej rękę w buzie konia to pewnie by włożyła. Nic a nic się nie boi, strachu nie zna to moje dziecko. Była zumba, dzieci i dorośli tańczyli, Nina w swoim żywiole, atrakcja nr 1, najmniejsza i najbardziej rozbrykana. Potem moja siostra cioteczna grała na gitarze i śpiewała ze swoim zespołem. Nina ręce w górze i po swojemu śpiewała. Cały czas w ruchu.Ciotka mówi koło 20 już, że Nina jak tak daje czadu, to w domu padnie... PEWNIE haha jeszcze 2 h później brykała w domu. Powera ma ;)
Ale jak ona dawała, tańczyłam z Nią, miałyśmy radochę na tym festynie, ja zero wstydu ;)Kocham takie chwile z moim dzieckiem!
 
hejka dziewczynki w ten zimny i mokry dzionek.
Zulka ok także chyba jednorazowy wyskok - rzeczywiście coś jej zaszkodziło i stawiam na pomarańcze.

Mam nadzieję, że do jutra ta pogoda się poprawi, bo Kami ma wycieczkę z klasa do Żor do miasteczka Twin Pigs i przydałoby się żeby nie wróciła chora.
Zaraz muszę skoczyć po teściową i podjechać z nią do Tesco,bo chce dziewczynkom coś kupić na dzień dziecka, a bardzo mi się podoba kolekcja rzeczy, więc trochę mi je poubiera.
 
malenstwo- w parafii u moich rodziców jest taki sam ksiądz jak Ty opisujesz. Nie trawi dzieci, jest wkurzony jak jakies dziecko glosno mowi lub jak zapłacze, a o chodzeniu po kosciele w czasie mszy, nie ma mowy. My również nie chodzimy do kościoła w naszej miejscowosci, bo ja nie lubie jak wszyscy gapia sie na nas i obgaduja zamiast modlic sie. Jezdzimy do parafii, która prowadza OO. Bernardyni, jest tam super, młoda biega lub siedzi w wózku, a ja mogę pomodlic sie w kosciele i nikt nie zagląda jakie mam buty, a jaką bluzkę. Na Święta Bożego Narodzenia dzieci opanowaly kosciół i dwójka siedziała na kolanach u ksiedza w czasie mszy, a on nie miał nic przeciwko. O godzinie 11 w niedziele jest zawsze msza dla dzieci i wtedy ksiadz wychodzi na środek koscioła, rozmawia z maluchami i prowadzi msze, jest super.
 
reklama
Dzień dobry :-)

Były 2 dni słoneczka więc teraz znowu chmurzyska i deszcz aż się nic nie chce, więc dzisiaj cały dzień spędzimy w domku bo mi się nie chce nawet nosa za drzwi wychylać. M poszedł mi do sklepu zrobić zakupy :-)

Netka fajne są takie przykościelne festyny sama pamiętam jak chodziłam i brakuję takich czasów kiedy się chodziło bawiło opiekowało młodszymi dziećmi i organizowało dla nich zabawy takich czasów oazowych tęskno za tym.
Trzymam kciuki za ładną pogodę na Twoje wolne dni :-)

ewka dobrze że Zulce już nic nie jest i to było jednorazowe.

rojku skąd ja to znam zawsze jak napiszę sms-a do K że się źle czuję i żeby wrócił prosto do domku to wraca dłużej bo tak się składa. Z bólami głowy ja też się nieraz męczę i to one doprowadzają do mdłości i wymiotów są tak silne.

Czekam na M aż przyniesie moje chetossy ketchupowe mam tą samą fazę co z Maciusiem w ciąży też je żarłam :-)
 
Do góry