inka85
Mamusia Aleksego
Dzień dobry
Ja właśnie wróciłam z laboratorium, Młody miał pobieraną krew. Jutro znów do lekarza. Trafiliśmy pod opiekę pulmunologa, są podejrzenia astmy :-(
U nas niestety zimno i leje. Na 15 do pracy więc chociaż tyle, że słońca żałować nie będę.
Rojku, Żabcia współczuje Wam tych boli. Wiem jak to jest bo cierpię na migrene od lat i u mnie prawie zawsze kończy się wymiotami.
Kota oj Ci Twoi tesciowie, nie maja wyczucia za grosz. Obyś to jakoś zniosła!
Sosnowiczanka jak Alan? 5tki już są?
Phelania jak sobie dajesz radę?
U nas bunt 2latka!! Wczoraj byłam na zebraniu w żłobku i zabrałam Młodego, pózniej były tańce i poczestunek dla mam i ojców. Młody urządził cyrk na maxa i musiałam uciekać. Nie wiem co się z nim dzieje :-( najgorzej że M w ogóle nie uczestniczy w jego wychowywaniu a rodzice M mając Młodego pod opieka idą na łatwiznę i puszczają mu non stop bajki... Zero zabaw! A nie mam innej opcji i muszę Go im podrzucac.
Sorry że smęcę ale mam dola.
Ja właśnie wróciłam z laboratorium, Młody miał pobieraną krew. Jutro znów do lekarza. Trafiliśmy pod opiekę pulmunologa, są podejrzenia astmy :-(
U nas niestety zimno i leje. Na 15 do pracy więc chociaż tyle, że słońca żałować nie będę.
Rojku, Żabcia współczuje Wam tych boli. Wiem jak to jest bo cierpię na migrene od lat i u mnie prawie zawsze kończy się wymiotami.
Kota oj Ci Twoi tesciowie, nie maja wyczucia za grosz. Obyś to jakoś zniosła!
Sosnowiczanka jak Alan? 5tki już są?
Phelania jak sobie dajesz radę?
U nas bunt 2latka!! Wczoraj byłam na zebraniu w żłobku i zabrałam Młodego, pózniej były tańce i poczestunek dla mam i ojców. Młody urządził cyrk na maxa i musiałam uciekać. Nie wiem co się z nim dzieje :-( najgorzej że M w ogóle nie uczestniczy w jego wychowywaniu a rodzice M mając Młodego pod opieka idą na łatwiznę i puszczają mu non stop bajki... Zero zabaw! A nie mam innej opcji i muszę Go im podrzucac.
Sorry że smęcę ale mam dola.