Czesc
My dzis bardzo aktywnie spedzilismy dzien. Rano zakupy, spacer, ale wszystko zalatwiłam: krawcową (spodnie skracam i Alankowi czapkę ma przerobic wiosenną bo spada na oczy), rossman odwiedzilam. Pozniej szybki obiad, praca, w miedzy czasie M odwiedzil mnie z Alusiem, mlody sie przespał, po pracy pojechalismy do marketu budowlanego i mamy deski na piaskownice
Jutro szanowny małżonek ma przekopac podwórko i zasiac nową trawkę i bierze sie za robienie piaskownicy.
Przy okazji zakupów mlody wrocil bogatszy juz o zestaw foremek do piasku :-)
Wczoraj Alan nawet ładnie usnął, za to w nocy sie obudzil, popłakał troszkę. Nie bylo to pozno, kolo polnocy jak sie rozbudził. M siedzial w drugim pokoju przed kompem. Usłyszał ze Alan płacze wiec przyszedl (dobry tatuś haha) do mnie wziął go, tradycyjnie wlączył mu bajkę i zanim Miki rozpoczął sie na dobre, ten uciekł mu, przyszedł do mnie do pokoju, wdrapał się na łóżko, przytulił do mojej ręki i położył, zaraz usnął
Moje sloneczko kochane
)) Mina M- bezcenna
Kupinosia to kiedy jedziecie i w które góry?
Netka trzymam kciuki za tatę i szybkie znalezienie pracy!
Zabcia fajnie ze czujesz juz ruchy... Do dzis pamietam kiedy poczułam pierwszy raz Alanka:***
Inka jeszcze troche i Aleksy na pewno przyzwyczai sie do żłobka... A duzo dzieci jest w grupie?
Dorotar dobrze ze doszlas z K do jakiegos porozumienia. Trzymam kciuki zeby wszystko sie poukładało...