reklama
kota-behemota
Q & H team
Papayka, to nie zmienia faktu, że mogłabym jakoś wysupłać trochę chęci na ogarnięcie się.. bo czas pewnie by się znalazł, tylko po co, jak na dworze i tak ostatecznie brnę za Kubinem przez największe kretowiska, trawy, chaszcze. No i że w jakichś super ciuchach mam to robić? Matka Polka Skołtuniona, jak nic!
Nastazja
Mama Adama Łobuza I
- Dołączył(a)
- 29 Maj 2011
- Postów
- 1 628
hej Dziewczyny..
Wybaczcie że nie pisałam, ale cały dzień urwanie głowy. Od rana z młodym byłam w piasku. Później pojechaliśmy do mojej babci i wróciliśmy o 13:00. Adi poszedł spać i spał do 15. O 16 wrócił M. poszedł z nim na spacer, a ja z mamą na zakupy pojechałam. Miałam sobie kupić podkład do twarzy, a kupiłam buty M. i krem dla A. Taka jestem żona i matka. Siebie po raz kolejny olałam.
Ja jakoś czuję się lepiej. Adaś w dzień jest bardzo pogodny, jedynie przy przebieraniu pieluchy płacze i dostaje szału. On pokochał swoją piaskownicę, siedzi tam godzinę i grzebie, później bawi się na huśtawce, gramy w piłkę, spacerki też uwielbia więc codziennie idziemy na 1,5 h. Wydaje mi się że lepiej śpi, choć płacze nad ranem, ale to już nie cała noc.
U mnie i u M. też w miarę dobrze, choć finansowo nadal kiepsko, to jakoś nie nastawiam się źle tak jak zawsze.
Milva - ściskam cię kochana :*
Kota, Żabcia- cieszę się z WAMI wszystko dobrze
Phelania- nie płacz kochana, wszystko się ułoży :*
Inka- masz rację, dzieci rosną i wszystko będzie się powoli układało. Dziecko niestety jest szokiem dla związku. obok wielkiej radości, są też problemy, zmęczenie, brak czasu i wiele innych problemów. ALe z czasem wszystko wróci do normy.
Dorotar- powodzenia :*
Wybaczcie że nie pisałam, ale cały dzień urwanie głowy. Od rana z młodym byłam w piasku. Później pojechaliśmy do mojej babci i wróciliśmy o 13:00. Adi poszedł spać i spał do 15. O 16 wrócił M. poszedł z nim na spacer, a ja z mamą na zakupy pojechałam. Miałam sobie kupić podkład do twarzy, a kupiłam buty M. i krem dla A. Taka jestem żona i matka. Siebie po raz kolejny olałam.
Ja jakoś czuję się lepiej. Adaś w dzień jest bardzo pogodny, jedynie przy przebieraniu pieluchy płacze i dostaje szału. On pokochał swoją piaskownicę, siedzi tam godzinę i grzebie, później bawi się na huśtawce, gramy w piłkę, spacerki też uwielbia więc codziennie idziemy na 1,5 h. Wydaje mi się że lepiej śpi, choć płacze nad ranem, ale to już nie cała noc.
U mnie i u M. też w miarę dobrze, choć finansowo nadal kiepsko, to jakoś nie nastawiam się źle tak jak zawsze.
Milva - ściskam cię kochana :*
Kota, Żabcia- cieszę się z WAMI wszystko dobrze
Phelania- nie płacz kochana, wszystko się ułoży :*
Inka- masz rację, dzieci rosną i wszystko będzie się powoli układało. Dziecko niestety jest szokiem dla związku. obok wielkiej radości, są też problemy, zmęczenie, brak czasu i wiele innych problemów. ALe z czasem wszystko wróci do normy.
Dorotar- powodzenia :*
Żabcia fajne wieści o Okruszku (liczę na dziewczynkę-do parki)
Kota to Haneczka ładnie ułożona jest-i cholero za mało przytyłaś!!!Hahaha pewnie i tak więcej ważę bez ciąży niż Ty Z!
Sosnowiczanka chore - ale bym tam chyba zdemolowała ten gabinet czy coś... z nerwów-Tyle czekać i zonk, nie ma, bo chory i jeszcze nikt Cię o tym nie informuje!No a Aluś..wiesz- ciotka P ma synka(teraz 3,5 roku) i ten synek jak był w wieku naszych dzieci oglądał JASIA FASOLĘ nałogowo...i tylko tak Go mogli uspać, włączali te filmy i leciało do znudzenia aż dziecko padało.I tak dzień w dzień.
Kupinosia hahahahaha padłam Ola wymiata!A co do zabawek-u nas też same się uaktywniają-straszę P, że mieszka z nami moja nieżyjąca babcia a on robi wtedy TAAAAAAAKIE OCZY!hahaha
Dorota u nas przedszkole też od 8 do 16:30max!Te do którego chcę posłać Ninę(Ze żłobkiem)...Prywatne są od 7:30 do 18.
Agapa Ty i tak dużo masz na głowie i wiele na siebie bierzesz. Wyluzuj kochana, jesteś świetna mamą i fajną babeczką! Może Wika ma taki etap jeszcze i nie rozumie, że uczy się dla siebie...nie wiem co powiedzieć, wydaje mi się, że i tak wiele jej wytłumaczyłaś... Może to minie...taki wiek!
Dorotka kciuki za Was trzymam!
DZIEWCZĘTA Inka ładnie napisała!
Milva wiesz ja myślę, że gdybyś mogła na parę h dziennie wyjść poza dom i pracować właśnie poza domem to było by na plus. Takie wyjście i przewietrzenie się wśród ludzi wiele daje.
Papayka głowa do góry, ja nie miałam ochoty się stroić dopóki nie poszłam do pracy, do ludzi. DO tej chwili było mi obojętne czy wyglądam tak czy inaczej...Wzięłam się za siebie, trochę mi spadło na kg, troszkę się zaczęłam ubierać z sensem, czasami make up, zawsze pachnąca, świeża i wczoraj hahahahahahah co słyszę(ale bym cię zapiął)...A było to tak... wracam z pracy z tą moją kierowniczką, nie powiem wyglądałam szałowo, może nie jak na dyskotekę ale szałowo haha, na przeciw nas szli jacyś nieciekawi goście-rodem spod marketu...Idę idę a tu taki tekst do mnie hahahah. Normalnie poczułam żar na twarzy. Słaby komplement no ale...zawsze to coś...udałam, że nie słyszę, bo już nie chciałam się wdawać w gadkę z debilem z bramy... Miłe to nie było ale przynajmniej potem się z tego pośmiałam. Ach CI faceci...total brak kultury....on by mnie zapiął a ja go wcale... Oblech!
Kota oj tam oj tam, się odezwała 5kg przybrała i już się nie mieści w ciuchy! Dobra dobra! Pewnie teraz w 34 wchodzisz Kruszynko :*
Ostatnio w moim życiu ciągła POLEWKA. Nie wiem ale cieszę się jak idiotka albo dołuję.. już nie wiem co gorsze... z dwojga złego wolę już jednak się śmiać. Ciągle moja kierowniczka ma jakieś wtopy, normalnie czasami sikam z tego co się jej w pracy albo po pracy przytrafia- nie żeby złośliwie ale ja myślałam, że mam pecha dopóki nie poznałam jej. To, że z inteligencją jest na bakier troszeczkę to podejrzewałam od dawna ale nie wiedziałam, że problem jest tak zaawansowany. No nic, muszę jej pilnować, bo inaczej puści nas z dymem. Ale sympatyczna jest-na serio lubię ją.
Byłam dziś w EsotiQ czy jakoś tak, kupiłam 2 staniki, w promocji za 100zł dwa. Wymierzyły mnie brafiterki i okazało się, że mam MISECZKĘ D...myślałam, że mniejszą... mam... pod biustem 65.
Nie jest źle, zadowolona jestem, wreszcie cycek jest taki jaki trzeba.
Ninka z Nianią była na spacerku, potem ja ją wzięłam, bo po 15 skończyłam także poszłam do rodziców z nią i napisałam tacie CV. Jutro tata rusza w świat z CV, ma też spotkanie w/s PRACY. Dziś mu załatwiłam Ale czy są jakieś szanse-nie wiem...Póki co ma 10 dni urlopu zaległego i 2 tygodniowy okres wypowiedzenia...także ma czas na szukanie.
Mła gdzie jesteś?
Inka jak ALexy dziś w żłobku?
W czwartek mam wolne ale mam już tyle planów, że nie wiem od czego zacząć i czy doba nie będzie za krótka!
Milva wiesz może Twoi bliscy żyją stereotypami, że kobiet ama siedzieć w domu, obłożyć się dziećmi, móc sprzątać, prać gotować i być mega happy...i to jest ok, nic do takiego modelu nie mam ale tak jak piszesz, byłaś przyzwyczajona do innego życia... o wiele łatwiej by było gdyby kurde więcej pomagali
Kota to Haneczka ładnie ułożona jest-i cholero za mało przytyłaś!!!Hahaha pewnie i tak więcej ważę bez ciąży niż Ty Z!
Sosnowiczanka chore - ale bym tam chyba zdemolowała ten gabinet czy coś... z nerwów-Tyle czekać i zonk, nie ma, bo chory i jeszcze nikt Cię o tym nie informuje!No a Aluś..wiesz- ciotka P ma synka(teraz 3,5 roku) i ten synek jak był w wieku naszych dzieci oglądał JASIA FASOLĘ nałogowo...i tylko tak Go mogli uspać, włączali te filmy i leciało do znudzenia aż dziecko padało.I tak dzień w dzień.
Kupinosia hahahahaha padłam Ola wymiata!A co do zabawek-u nas też same się uaktywniają-straszę P, że mieszka z nami moja nieżyjąca babcia a on robi wtedy TAAAAAAAKIE OCZY!hahaha
Dorota u nas przedszkole też od 8 do 16:30max!Te do którego chcę posłać Ninę(Ze żłobkiem)...Prywatne są od 7:30 do 18.
Agapa Ty i tak dużo masz na głowie i wiele na siebie bierzesz. Wyluzuj kochana, jesteś świetna mamą i fajną babeczką! Może Wika ma taki etap jeszcze i nie rozumie, że uczy się dla siebie...nie wiem co powiedzieć, wydaje mi się, że i tak wiele jej wytłumaczyłaś... Może to minie...taki wiek!
Dorotka kciuki za Was trzymam!
DZIEWCZĘTA Inka ładnie napisała!
Milva wiesz ja myślę, że gdybyś mogła na parę h dziennie wyjść poza dom i pracować właśnie poza domem to było by na plus. Takie wyjście i przewietrzenie się wśród ludzi wiele daje.
Papayka głowa do góry, ja nie miałam ochoty się stroić dopóki nie poszłam do pracy, do ludzi. DO tej chwili było mi obojętne czy wyglądam tak czy inaczej...Wzięłam się za siebie, trochę mi spadło na kg, troszkę się zaczęłam ubierać z sensem, czasami make up, zawsze pachnąca, świeża i wczoraj hahahahahahah co słyszę(ale bym cię zapiął)...A było to tak... wracam z pracy z tą moją kierowniczką, nie powiem wyglądałam szałowo, może nie jak na dyskotekę ale szałowo haha, na przeciw nas szli jacyś nieciekawi goście-rodem spod marketu...Idę idę a tu taki tekst do mnie hahahah. Normalnie poczułam żar na twarzy. Słaby komplement no ale...zawsze to coś...udałam, że nie słyszę, bo już nie chciałam się wdawać w gadkę z debilem z bramy... Miłe to nie było ale przynajmniej potem się z tego pośmiałam. Ach CI faceci...total brak kultury....on by mnie zapiął a ja go wcale... Oblech!
Kota oj tam oj tam, się odezwała 5kg przybrała i już się nie mieści w ciuchy! Dobra dobra! Pewnie teraz w 34 wchodzisz Kruszynko :*
Ostatnio w moim życiu ciągła POLEWKA. Nie wiem ale cieszę się jak idiotka albo dołuję.. już nie wiem co gorsze... z dwojga złego wolę już jednak się śmiać. Ciągle moja kierowniczka ma jakieś wtopy, normalnie czasami sikam z tego co się jej w pracy albo po pracy przytrafia- nie żeby złośliwie ale ja myślałam, że mam pecha dopóki nie poznałam jej. To, że z inteligencją jest na bakier troszeczkę to podejrzewałam od dawna ale nie wiedziałam, że problem jest tak zaawansowany. No nic, muszę jej pilnować, bo inaczej puści nas z dymem. Ale sympatyczna jest-na serio lubię ją.
Byłam dziś w EsotiQ czy jakoś tak, kupiłam 2 staniki, w promocji za 100zł dwa. Wymierzyły mnie brafiterki i okazało się, że mam MISECZKĘ D...myślałam, że mniejszą... mam... pod biustem 65.
Nie jest źle, zadowolona jestem, wreszcie cycek jest taki jaki trzeba.
Ninka z Nianią była na spacerku, potem ja ją wzięłam, bo po 15 skończyłam także poszłam do rodziców z nią i napisałam tacie CV. Jutro tata rusza w świat z CV, ma też spotkanie w/s PRACY. Dziś mu załatwiłam Ale czy są jakieś szanse-nie wiem...Póki co ma 10 dni urlopu zaległego i 2 tygodniowy okres wypowiedzenia...także ma czas na szukanie.
Mła gdzie jesteś?
Inka jak ALexy dziś w żłobku?
W czwartek mam wolne ale mam już tyle planów, że nie wiem od czego zacząć i czy doba nie będzie za krótka!
Milva wiesz może Twoi bliscy żyją stereotypami, że kobiet ama siedzieć w domu, obłożyć się dziećmi, móc sprzątać, prać gotować i być mega happy...i to jest ok, nic do takiego modelu nie mam ale tak jak piszesz, byłaś przyzwyczajona do innego życia... o wiele łatwiej by było gdyby kurde więcej pomagali
żabcia_tbg
Maciusowa Mama
Cholewka znowu mi się Maciuś przestawił na późne spanie.
Teraz jeszcze się bawi a dokładnie włącza melodyjki w bajce i tańczy z wielką radością.
Mnie coś już brzuch pobolewa, ale sądzę że to ze zmęczenia no i uwaga .... czuję lekkie ruchy Okruszka.
Teraz jeszcze się bawi a dokładnie włącza melodyjki w bajce i tańczy z wielką radością.
Mnie coś już brzuch pobolewa, ale sądzę że to ze zmęczenia no i uwaga .... czuję lekkie ruchy Okruszka.
inka85
Mamusia Aleksego
dzień dobry Wam moje Drogie
Phelania najjjjjjlepszego z okazji urodzin!!! Zdrówka dla Ciebie i całej Twojej wspaniałej rodziny!!
Netka płacz był, no ale to początek więc nie dziwie się mu że płakał. zasnął Pani na rękach. M mówił, że jak go odebrał to jakiś obrażony był :-) mądrala!! wiedział kto go tam zostawił!! jutro i w piątek ja będę go zawozić i odbierać jeszcze przed pracą. więc pewnie będzie foch na mnie!
mam już dostęp do kamer więc będę podglądać mojego Urwisa jak sobie radzi.
w pracy od rana cisza, później się zacznie większy ruch. póki co nadrabiam zaległości internetowe.
miłego dnia!!
Phelania najjjjjjlepszego z okazji urodzin!!! Zdrówka dla Ciebie i całej Twojej wspaniałej rodziny!!
Netka płacz był, no ale to początek więc nie dziwie się mu że płakał. zasnął Pani na rękach. M mówił, że jak go odebrał to jakiś obrażony był :-) mądrala!! wiedział kto go tam zostawił!! jutro i w piątek ja będę go zawozić i odbierać jeszcze przed pracą. więc pewnie będzie foch na mnie!
mam już dostęp do kamer więc będę podglądać mojego Urwisa jak sobie radzi.
w pracy od rana cisza, później się zacznie większy ruch. póki co nadrabiam zaległości internetowe.
miłego dnia!!
Phelania wszystkiego najlepszego.
Netka - Ty to masz dziołcha niezły cyc. Jejciu D - daj mi troszkę to zostanie Ci C a ja będę mieć może pełne B Moje skórki zwane piersiami mimo że karmiące jeszcze Zuze (nie umię się zabrać za to odcycowanie) to są wiszące...ehhh...grawitacja....
Inka - powiadasz więcej czasu...hmmm. Kami ma 8 lat ale jakoś czasu dalej brak. Obowiązki się tylko zmieniły i dalej robisz wszystko dla tych urwisów:-)
Ja już żyję teraz majowym wyjazdem na szkolenie - 4 dni bez dzieci. Ciekawe jak będę spać w nocy tzn zależy, o której się położę
Potem już w głowie mi siedzi planowanie urodzin Kami 9 maja, potem Komunia 19 maja-ehh. Gorący okres mi się szykuje i oczywiście wypłuczę sie z kasy trochę
A potem to już tylko wakacje! Wczoraj jeszcze udało mi się na sierpień zarezerwować tydzień nad morzem w sierpniu i pojadę z moją mama. Mężolek urlopu nie bierze tylko zrobi sobie wyjazd służbowy w tym czasie nad morze i tym samy będzie też z nami
Netka - Ty to masz dziołcha niezły cyc. Jejciu D - daj mi troszkę to zostanie Ci C a ja będę mieć może pełne B Moje skórki zwane piersiami mimo że karmiące jeszcze Zuze (nie umię się zabrać za to odcycowanie) to są wiszące...ehhh...grawitacja....
Inka - powiadasz więcej czasu...hmmm. Kami ma 8 lat ale jakoś czasu dalej brak. Obowiązki się tylko zmieniły i dalej robisz wszystko dla tych urwisów:-)
Ja już żyję teraz majowym wyjazdem na szkolenie - 4 dni bez dzieci. Ciekawe jak będę spać w nocy tzn zależy, o której się położę
Potem już w głowie mi siedzi planowanie urodzin Kami 9 maja, potem Komunia 19 maja-ehh. Gorący okres mi się szykuje i oczywiście wypłuczę sie z kasy trochę
A potem to już tylko wakacje! Wczoraj jeszcze udało mi się na sierpień zarezerwować tydzień nad morzem w sierpniu i pojadę z moją mama. Mężolek urlopu nie bierze tylko zrobi sobie wyjazd służbowy w tym czasie nad morze i tym samy będzie też z nami
Milva
Zbójkowa mama;)
Dzień dobry!
Phelania- sto lat kochana!! Obyście szybko wrócili do domu cali i zdrowi!
Pospaliśmy dziś do 8 znowu. Wczoraj na "miłe" zakończenie dnia Tz złapał focha i poszedł spać na kanapę- chrapał i go 2 razy szturnełam , aby się przekręcił na bok...a ten wstał z *****mi na ustach i poszedł z tekstem, że on jest zmęczony, chory i nic w domu nie może robić Najgorzej , że ja się zaraz przejmuję takimi rzeczami...a tak na prawdę powinnam go kopnąć w dupę i niech idzie sobie gdzieś , gdzie będzie miał ten swoj upragniony spokój skoro tak mu we wszystkim przeszkadzamy...:-(
Skoro wszystko robię źle dla mości pana, to nie mam zamiaru się do niego odzywać, a tym bardziej dotykać.
Idę sprzątać
Phelania- sto lat kochana!! Obyście szybko wrócili do domu cali i zdrowi!
Pospaliśmy dziś do 8 znowu. Wczoraj na "miłe" zakończenie dnia Tz złapał focha i poszedł spać na kanapę- chrapał i go 2 razy szturnełam , aby się przekręcił na bok...a ten wstał z *****mi na ustach i poszedł z tekstem, że on jest zmęczony, chory i nic w domu nie może robić Najgorzej , że ja się zaraz przejmuję takimi rzeczami...a tak na prawdę powinnam go kopnąć w dupę i niech idzie sobie gdzieś , gdzie będzie miał ten swoj upragniony spokój skoro tak mu we wszystkim przeszkadzamy...:-(
Skoro wszystko robię źle dla mości pana, to nie mam zamiaru się do niego odzywać, a tym bardziej dotykać.
Idę sprzątać
dorotar110
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 3 075
Witam Was pochmurnie. Niestety taka pogoda u nas.
PHELANIA Słońce wszystkiego najlepszego.
Dziewczyny widzę, ze wiosna i u większości z nas porządki wiosenne w związkach.
Wczoraj wróciłam wieczorkiem z pracy, K na mnie czekał na dworzu, tez chwilę wczesniej wrócił i rozmawialiśmy prawie godzinę. Zmarzłam jak nie wiem, padło wiele słów. Ja płakałam, K prawie tez, choć jak to facet powstrzymywał sie. Dużo sobie wyjaśniliśmy, musimy sie zmienić, przedewszystkim on, on dobrze wie, ze robi źle, ze zachowuje sie podle czasami w stosunku do Meli-kazałam mu dzieci traktować równo, a nie ze on faworyzuje Kacpra bo on mały, tak nie mozna. Wytłumaczyłam mu sytuację z mama, że nie moze od niej wymagać, powiedział, że kupi kwiaty i ja przeprosi-zobaczymy. Mam nadzieję ze uda nam sie odbudować to co sie spieprzyło. Dziś jedziemy po pracy na kulki z dziecmi.
Dziś z rana właściciel mnie wkurzył. Przyszedł z buzia, ze o ktorej ja przyjechałam, mówię mu, ze no 8.10 bo korki są, a ten do mnie, ze tak to nie moze byc, ze ja musze byc w salonie przed 8 jakieś piec minut i żebym sobie wczesniej wyjeżdżała jak nie zdanrzam. Tłumacze mu, ze ja pewnych rzeczy nie przeskocze, ze ja mam tylko pol godziny na dojazd bo dziecko do przedszkola musze odstawic i ze rozmawialam o tym z żona. Zbulwersowany odparł, ze on nic o tym nie wie i poszedł. Za chwilę przyszła szefowa i mnie przeprosiła, że nie potrzebnie zebrałam ochrzan, ze opieprzyła go w domu i ze moge tak przyjeżdżać i nie musze zostawac potem dluzej tylko normalnie jak mi sie zmiana skończy wychodzę. Przy okazji zalatwilam sobie wczesniejsze wyjscie w 24maja w dzien matki w przedszkolu i pod koniec czerwca przez 10dni mam rehabilitacje i wtedy na 10bede pracować, no i o umowe sie upomniałam i mówiła, ze kazała mężowi mi ja przynieść, bo to on papierami sie zajmuje.
PHELANIA Słońce wszystkiego najlepszego.
Dziewczyny widzę, ze wiosna i u większości z nas porządki wiosenne w związkach.
Wczoraj wróciłam wieczorkiem z pracy, K na mnie czekał na dworzu, tez chwilę wczesniej wrócił i rozmawialiśmy prawie godzinę. Zmarzłam jak nie wiem, padło wiele słów. Ja płakałam, K prawie tez, choć jak to facet powstrzymywał sie. Dużo sobie wyjaśniliśmy, musimy sie zmienić, przedewszystkim on, on dobrze wie, ze robi źle, ze zachowuje sie podle czasami w stosunku do Meli-kazałam mu dzieci traktować równo, a nie ze on faworyzuje Kacpra bo on mały, tak nie mozna. Wytłumaczyłam mu sytuację z mama, że nie moze od niej wymagać, powiedział, że kupi kwiaty i ja przeprosi-zobaczymy. Mam nadzieję ze uda nam sie odbudować to co sie spieprzyło. Dziś jedziemy po pracy na kulki z dziecmi.
Dziś z rana właściciel mnie wkurzył. Przyszedł z buzia, ze o ktorej ja przyjechałam, mówię mu, ze no 8.10 bo korki są, a ten do mnie, ze tak to nie moze byc, ze ja musze byc w salonie przed 8 jakieś piec minut i żebym sobie wczesniej wyjeżdżała jak nie zdanrzam. Tłumacze mu, ze ja pewnych rzeczy nie przeskocze, ze ja mam tylko pol godziny na dojazd bo dziecko do przedszkola musze odstawic i ze rozmawialam o tym z żona. Zbulwersowany odparł, ze on nic o tym nie wie i poszedł. Za chwilę przyszła szefowa i mnie przeprosiła, że nie potrzebnie zebrałam ochrzan, ze opieprzyła go w domu i ze moge tak przyjeżdżać i nie musze zostawac potem dluzej tylko normalnie jak mi sie zmiana skończy wychodzę. Przy okazji zalatwilam sobie wczesniejsze wyjscie w 24maja w dzien matki w przedszkolu i pod koniec czerwca przez 10dni mam rehabilitacje i wtedy na 10bede pracować, no i o umowe sie upomniałam i mówiła, ze kazała mężowi mi ja przynieść, bo to on papierami sie zajmuje.
reklama
żabcia_tbg
Maciusowa Mama
Phelania wszystkiego najlepszego i szybkiego powrotu do domu.
dorotar cieszę się że udało Ci się z K porozmawiać.
Maciuś wczoraj usnął o 24,15 przed czym straszliwie płakał widać było że zęby strasznie dają w kość dostał ibum potem jeszcze płakał później żel na ząbki i po ok 45 minutach panicznego płaczu z bólu zasnął, aż mi się chciało ryczeć bo nie mogłam mu pomóc.
Dzisiaj pobudka przed 8 też z płaczem, niech już te zębiska wyjdą i dadzą odpocząć młodemu.
M pojechał do sklepu, Maciuś się bawił długo gotując zupę klockową :-)
Miałam dzisiaj iść do centrum ale kropi i pochmurno więc mi się nie chce pewnie zostanę w domu.
dorotar cieszę się że udało Ci się z K porozmawiać.
Maciuś wczoraj usnął o 24,15 przed czym straszliwie płakał widać było że zęby strasznie dają w kość dostał ibum potem jeszcze płakał później żel na ząbki i po ok 45 minutach panicznego płaczu z bólu zasnął, aż mi się chciało ryczeć bo nie mogłam mu pomóc.
Dzisiaj pobudka przed 8 też z płaczem, niech już te zębiska wyjdą i dadzą odpocząć młodemu.
M pojechał do sklepu, Maciuś się bawił długo gotując zupę klockową :-)
Miałam dzisiaj iść do centrum ale kropi i pochmurno więc mi się nie chce pewnie zostanę w domu.
Podobne tematy
Podziel się: