Łysa Benia fotka wymiata!!!
Pocieszak mały!
Dorota ciotka P miała ze swoją córką podobnie. Konsekwencja, stanowczość i spokój oraz świadomość jaka kara czeka ją gdy będzie niedobra- poskutkowały.
Nastazja Inka to się cieszę, że jestem internetowym amantem. Mam nadzieję, że nasz związek ewoluuje i kiedyś spotkamy się w realu. Wtedy M oszaleją!!!
Nastazja powiedz M, że planujesz spotkanie z kochankiem w REALU!Hahah
Mam ochotę zabrać Ninę na kulki, zobaczymy...od wczoraj jakoś smarki ma więc nie wiem czy sens jest.Słońce u nas pięknie świeci, ciekawe jak jest na zewnątrz.
Moja córa już po śniadanku, walnęła właśnie kloca po kryjomu więc muszę ją przewinąć. Muszę ją na nocnik regularnie sadzać
Nina od miesiąca -dwóch -jak walnie kupę do pampersa to się wstydzi, zasłania oczy... Jak się jej mówi, że fu i śmierdzi to jeszcze bardziej się zasłania, a gdy przychodzi do przewijania chce odwrócić uwagę i pokazuje paluszkiem na różne przedmioty byle tylko nie komentować, że zrobiła znów do pieluchy.
Rośnie mi coś koło nosa. Boże znów zaczęłam dojrzewać. Kiedy to się skończy... a może znów za dużo czekolady haha
Słuchajcie Nina chodzi za rączki po domu ale wymiata równo. Ciężko nadążyć za nią, tak nogami przebiera. Z jednej strony mogla by już chodzić ale z drugiej...tak fajnie, tymi nogami przebiera...!!
Wczoraj myślałam o tym, że Ninka szybko rośnie, wogle dzieci... I tak pod kątem tego przytulania... mam nadzieję, że jak będzie dorosła to dalej będzie mnie tulić i całować-ja tak robię z moją mamą. Strasznie mi ciężko i aż się zdołowałam, że ona już nie będzie malutka tylko starsza z każdym dniem...i rośnie...i już nie będzie moją pachnącą, miękką kulką, do której mogę się potulić, ścisnąć i zasnąć.
Nina nie lubi ozdób na głowie, poczesanie jej w kucyk albo jakkolwiek jest na chwilę. Ma długaśne te włosy, z tyłu śmiało warkoczyk już by był. Jak ją do tego przyzwyczaić?A może za mała jest?