Kupinosia wiesz zapomniałam dopisać, że w Tęczy Ninka miała urodziny. Było fajnie. Mają tam tor z przeszkodami w kulkach. Zjeżdżalnie w kulkach, małą i dużą, mają pompowanego Spanch Boba, do którego się wchodzi i skacze, mają autka takie jak ma Freyi Emilka, ciuchcię Tomka i wiele innych atrakcji
Można się pobawić więc jak się uda nam zgrać i dziewczyny będą "na chodzie" było by super!!!
Majeczka świetnie Rubenowi działasz na wyobraźnię ;P
Żabcia a to niespodzianka...też bym zła była...
Dorotko suszę jej, bo wiesz w łazience ciepło, para... głowa mokra, wychodzi się z łazienki i jest zimniej. Ona po myciu nie idzie spać tylko jeszcze długo buszuje... Boję się w zimie kataru, przeziębienia. Jak ja jej mocno trę ręcznikiem i osuszam włosy to i tak ma mega mokre-w mojej ocenie, bo jak rozczesuję to widzę. Także temu jej suszę. No i jest co suszyć, bo ma szczecinę, może na zdjęciach nie widać... ale kudły to ona ma..
Sosnowiczanka u nas tak było, że Nina jadła 2 razy w nocy, potem raz... a motem już tylko się napić chciała... I od maja nie je w nocy! Bęc! Może Alan też się już przestawia!No i na 1 focie mam jasny brąz/ciemny blond. Mam zajebistą fryzjerkę. Zawsze mnie poratuje
A gala z tymi włosami to jest tak...1 fotka robiona była po porodzie. Kilka dni przed porodem poszłam do fryzjera by przyciemnić włosy. Chciałam się przygotować na to, że po porodzie będą mi wypadać. Myślałam, że jak pofarbuję na ciemno to sobie je podratuję. Częściowo się to sprawdziło, bo po farbowaniu na ciemno na szczotce nie było ich tyle ile traciłam jak był blond. Poza tym to jest jasny brąz/ciemny blond i tak mi mocno chwycił. Jak mi 1 raz zmyła to było ciemne, jeszcze potem tylko tył złapała i chwilę potrzymała. Kolejna fota jest pół roku później, gdzie stwierdziłam, że chcę wrócić do blondu, bo się w nim lepiej czuję. Taki żółty mi wyszedł kurczaczkowy. Byłam 2 razy u fryzjera. Jak mnie babcia po 1 razie zobaczyła, to spytała czy taki był cel... haha ma 80 lat i mnie zbeształa. Poszłam poprawić... Było trochę lepiej. No a kolejne farbowanie było hym... w grudniu i to już efekt zdjęcia nr 3. Ale to jest farba-beż-jakoś tak. Balejaż chyba. Nie pamiętam z resztą. Co do dbania o fryz... Uwierz mi kochana, zapuszczałam kudły długo i nic mi tak nie pomogło jak farbowanie się na skunksa na studiach. Pod spodem miałam brąz a na wierzchu blond... To mi podbudowało włosy... Używam aktualnie odżywki, czasami jeszcze jakiś specyfik a tak to po prostu nie suszę i nie prostuję. Tylko od wielkiego dzwonu. Tak wyglądają moje włosy. A miałam takie włoski, że jak zrobiłam kucyk to moja Nina w tym wieku ma grubszy... Pourywane, wykruszone. Teraz jest o niebo lepiej.
Pyszczek zdrówka dla Krzysia!