reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Maxwell a dziewczynki sie budza w nocy?jak to jes napisz mi prosze bo ja tez chce zeby Mloda dolaczyla do Patryka.A starsza spi n lozku normalnym?
Bo moj Mlody wrocil do turystycznego bo za czesto spacerowł przed snem:)

Tofika ja rowniez chce niedługo zakonczyc karmienie:) bo przynajmniej bede mogła sie ze spokojem ruszyc,a tak moj M mowi ze ona nie chce butli a u mnie zawsze butle wypije(bo daje jej raz dziennie zeby sie przywyczaila)
 
reklama
Lysa, udanej podróży (lotu), no i miłego pobytu!!!:-)
Izi - Marysia śpi jeszcze w turystycznym. W sobotę wstawiliśmy łóżeczko Marty do pokoju dziecinnego.Usypialiśmy je osobno, znaczy Marysia sama zasnęła, a Martę ukolebaliśmy w nosidełku , a potem przełożyliśmy do je łóżeczka. Koło 2.00 w nocy obudziła się na mleko, więc szybko zrobiliśmy i jej daliśmy. Na szczęście nie obudziła Marysi. Wczoraj postanowiłam sprawdzić, jak by to było położyć obie równocześnie. No i Marysia padła szybciutko (nie spała w południe), a z Martą było trochę zachodu, ale i ona padła:-) Tradycyjnie koło 2.00 migiem robiliśmy dla niej mleko, a potem koło 5.00. Dziś też obie razem położymy..
 
Maxwell no i własnie sie tego boje...usypiania..
Bo Patryk zasypia sam i nie wiem jak by to bylo z kapiela i wszystkim??
my kapiemy pierwsza Nadie a pozniej Patryka i nie wiem od czego zaczac?
chyba poczekam jak przejdziemy na butle..bedzoe łatwiej.
Patryk juz sie co prawda nie budzi w nocy,no ale nie wiem czy ona go nieobudzi;/

Jak Ty ogarniasz to wieczorem?
Starsza pierwsza kapiesz i poznie Mlodsza?czy jak:p przepraszam ze tak pytam,ale jestem ciekawa bo rowniez chce ja dac do wspolnego pokoju:)
 
Dorotar u mnie moja mama nie pracuje juz ale jest po operacjach serca i udarze i ńie da rady sama. Tato ma jeszcze 2 lata chyba do emerytury. Teście jeżdżą do szwagierki więc mi nie pomogą.
 
Izi, Maxwell, asko tak czytam Wasze posty dot. spania, karmienia i wychowywania dwójki jednocześnie i notuje w pamięci Wasze rady bo pewnie kiedyś mi się to przyda :-)
I doszłam do wniosku, ze chyba nigdy nie znajdę odpowiedniego momentu na drugie dziecko :-) chyba najlepiej rozwiazalaby to wpadka ale ja jestem zwolenniczką planowanych ciąż i może kiedyś dołącze do grona podwójnych mam :-)

Ale 3 czy 4 to jak dla mnie za dużo i tu podziwiam te mamy i moja także jak dają/dawały radę z taka gromadka?

My właśnie spacerujemy. Uciekłam z domu bo awantura wisi w powietrzu. Czasem się zastanawiam czy moj M czasem okresu nie ma, bo jego humorki to już przegięcie!
Czasem jest zazdrosny o takie głupoty ze brak słów!! Jak nastolatek!

No nic, trochę pomarudzilam ale musiałam..
 
Ja po wizycie w mieście. Jutro pierwszy dzień do pracy. Stresa chyba nie mam jako stresa przed pracą, tylko mi smutno, że muszę zostawić malucha choć wiem, że będzie miała najlepszą babciną opiekę. No i mam stresa co do odbioru Melci z przedszkola przez moją siostrę bo będą jeździć autobusami a jednak Melunia nie zbyt się słucha i za bardzo za rękę nie chce chodzić ale wałkuję z nią ten temat.

AGAPA kochana ja powiem tak wcale Ci się nie dziwię, że nie masz siły przy czwórce dzieci, podziw tym bardziej, że nawet Twoje najstarsze dziecko potrzebuje jeszcze dużo uwagi. Ja gdyby nie pomoc mamy już dawno bym wysiadła bo mój K wcale przy dzieciach nie pomaga, ech ale mi się egzemplarz trafił:angry:
A dasz radę, damy radę bo kto ma nie dać rady skoro nie my silne, zorganizowane gródniówki, mamy 2011.

PAPAYKA mój jak ma atak bezzębnego gryzienia to szok, a najbardziej uwielbia gryźć czyjąś brodę.
Ja tam na razie jednak nie będę próbować, heh zobaczymy po co powiem po miesiącu, dwóch pracy:szok:

LYSA udanego pobytu w kraju.

EWKA acha no rozumię.

IZI co do spania to nie pomogę bo my wszyscy śpimy w jednym pokoju. Ale jeśli chodzi o kąpanie to u mnie wygląda to tak, że najpierw kąpiemy małego, ja albo moja mama ale z reguły ja, wyciągam go po myciu i ogarniam wszystko, a w tym czasie i w tej samej wodzie mama bierze Amelkę i pomaga jej się myć. Potem leki, kolacja dla Melci choć nie zawsze zje, małemu robię butlę z mm i kaszą (tak od tygodnia dostaje po myciu przed spanie) i dostaję ją od babci, bo ode mnie nie chce ciągną, chyba czuje cycusia i potem do łóżek, mały dostanie smoka i zasypia, czasem po butli jeszcze pociągnie pierś ale już coraz rzadziej, Melę zaganiam do łóżka bajka i dobranoc, czasem są jakieś odchyłki od normy ale to tylko czasem.
 
ufff nadrobiłam :)

jestem troche wystraszona, poniewaz dzwoniła do mnie włascicielka mieszkania i przychodzi do nas o 18 porozmawiac. Przez tel powiedziała mi tylko, ze jets bardzo chora i chce porozmawiac z nami. Nie wiem co o tym myslec, nie usmiecha mi sie teraz szuakc nowego mieszkania.
 
Nikuss, trzymam kciuki! przyszło mi do głowy, że może chce Wam zaproponować, żebyście kupili to mieszkanie od niej. my kiedyś byliśmy w podobnej sytuacji, właściciel dowiedział się, że ma raka i chciał nam sprzedać mieszkanie, bo planował wyjechać na stałe z Polski.

Inka, ja też sobie notuję w pamięci rady i posty naszych podwójnych, potrójnych i naszej poczwórnej mamy :) ja bym już strasznie chciała się starać o drugie dziecko, ale muszę jeszcze chociaż na kilka miesięcy wrócić nieciężarna do pracy :/ eh..
 
Izi, my najpierw kąpiemy Marysię (wywalczyła to sobie:eek::zawstydzona/y:), potem albo je "normalną" kolację albo dostaje flachę mleka (mleko w swoim łóżeczku). Czasem bierze do łóżka sobie książeczkę i "czyta"..Jak już Marysia jest "obrobiona", to bierzemy się za Martusię..
Nikuss, mi też przeszło przez myśl, że może zaproponuje Wam wykupienie tego mieszkania..powodzenia w każdym razie;-)
Kota, ja po powrocie z macierzyńskiego po Marysi popracowałam koło 8 m-cy;-), a potem L4 już ciążowe, mimo, iż nie planowałam w ciąży iść na L4..no, ale życie kazało zweryfikować moje postanowienie..
 
reklama
Kota- nie wiem, ja jak zwykle wyobrazam sobie najgorsze. Nawet jesli chciala by sprzedac to nie stac nas na kupno mieszkania. Nie dostaniemy kredytu. W sumie jak bysmy mogli dostac kredyt, nie wynajmowala bym mieszkania, tylko placila juz za swoje, bo kasa jedna. Z jednej strony paranoja bo stac nas zeby oplacac wynajmowane mieszkanie, a kredytu nie dostaniey..
 
Do góry