lysa_d
Fanka BB :)
Czesc kobitki!
Ochlonelam wczoraj po rozmowie z lekarzem a dzis dzwonie do przychodni zeby przelozyc szczepiene na nastepny tydzien a babka, ze jezeli maly jest usmiechnety i nie ma temperatury to mam go przyniesc na szczepienie A dzis ma jeszcze ostatnia dawke antybiotyku....powiedzialam, ze nie ma mowy i mamy w nastepny piatek, prazka normalnie. Bede zmiena przychodne bo mam juz serdecznie dosc. Wole dojezdzac bo ta akurat mam pod nosem, ale mowie wam tragedia
Ja od dwoch dni zaczelam malemu dawac po 5 lyzeczek takich dzieciecych kaszki mleczno-ryzowej bobowity na sniadanie i kolacje zeby go powoli do jedzenia lyzeczka przygotowac ale mysle, ze z jakimis warzywami poczekam jeszcze ze dwa tygodnie, na razie bede zwiekszac ilosc kaszki na te dwa posilki.
Kota jak dajesz sobie rade z tym, ze zostawiasz Kube z mama? Ja kurcze jeszcze ani razu daleko od Benia nie bylam i znow, tak jak przy Zuzi mam schizy :-( a wy dziewczyny, ja sobie radzicie z lekiem i obawami czy tak nie macie?
2701 powodzenia i ile ja bym dala zeby moc pojsc :-( wogole od dwoch dni bardzo boli mnie ood spojenien, tak jakby miesnie czy cos, bo jak sie podnosze z pozycji lezacej to boli, jak chodze to dzis juz tez czuje bol, nie wiem co to jest ale na pewno nie ciaza
Sosnowiczanka zazdroszcze, u mnie karmienie bylo o 23, 1.40, 3.30, 5 i 6.... Serio, jak tak dalej pojdzie to odjade
Wogole, w ten weekend postanowilam opuscic moje male dziecie i zostawic je z A. a samej gdzies wybyc na 3 godzinki chociaz, mysle o fryzjerze, moze jakas maseczka na twarz, cos tylko dla mnie, gdzies gdzie bede sama, nie wiem jeszcze jak przezyje rozstanie ale musze bo inaczej oszaleje
Kupinosia mam nadzieje, ze z dziewczynami lepiej
Asko, Izi, jak wasze starszaki? Zuzi znow jakis rozpierdzielnik sie wlaczyl, znow krzyki, placze, bicie itd a bylo juz o niebo lepiej a teraz znow awersja, nie powiem mi tez nieraz nerwy puszczaja i nieraz dostanie na tylek i nie wiem, czy to przez to czy nie? Sadzam ja tez na stopien ale najgorsze jest to, ze ona moglaby tam caly dzien siedziec bo co chwile za cos musze na nia krzyczec a ona nie slucha
No nic, trzeba sie szykowac i zmykac do sklepu bi ani chleba ani mleka nie mam Poza tym od tygodnia nie wychodzilam bo nie chcialam Bena ciagnac ze soba ale mysle ze dzis go opatule i bedzie ok. Milego dnia wam zycze
Ochlonelam wczoraj po rozmowie z lekarzem a dzis dzwonie do przychodni zeby przelozyc szczepiene na nastepny tydzien a babka, ze jezeli maly jest usmiechnety i nie ma temperatury to mam go przyniesc na szczepienie A dzis ma jeszcze ostatnia dawke antybiotyku....powiedzialam, ze nie ma mowy i mamy w nastepny piatek, prazka normalnie. Bede zmiena przychodne bo mam juz serdecznie dosc. Wole dojezdzac bo ta akurat mam pod nosem, ale mowie wam tragedia
Ja od dwoch dni zaczelam malemu dawac po 5 lyzeczek takich dzieciecych kaszki mleczno-ryzowej bobowity na sniadanie i kolacje zeby go powoli do jedzenia lyzeczka przygotowac ale mysle, ze z jakimis warzywami poczekam jeszcze ze dwa tygodnie, na razie bede zwiekszac ilosc kaszki na te dwa posilki.
Kota jak dajesz sobie rade z tym, ze zostawiasz Kube z mama? Ja kurcze jeszcze ani razu daleko od Benia nie bylam i znow, tak jak przy Zuzi mam schizy :-( a wy dziewczyny, ja sobie radzicie z lekiem i obawami czy tak nie macie?
2701 powodzenia i ile ja bym dala zeby moc pojsc :-( wogole od dwoch dni bardzo boli mnie ood spojenien, tak jakby miesnie czy cos, bo jak sie podnosze z pozycji lezacej to boli, jak chodze to dzis juz tez czuje bol, nie wiem co to jest ale na pewno nie ciaza
Sosnowiczanka zazdroszcze, u mnie karmienie bylo o 23, 1.40, 3.30, 5 i 6.... Serio, jak tak dalej pojdzie to odjade
Wogole, w ten weekend postanowilam opuscic moje male dziecie i zostawic je z A. a samej gdzies wybyc na 3 godzinki chociaz, mysle o fryzjerze, moze jakas maseczka na twarz, cos tylko dla mnie, gdzies gdzie bede sama, nie wiem jeszcze jak przezyje rozstanie ale musze bo inaczej oszaleje
Kupinosia mam nadzieje, ze z dziewczynami lepiej
Asko, Izi, jak wasze starszaki? Zuzi znow jakis rozpierdzielnik sie wlaczyl, znow krzyki, placze, bicie itd a bylo juz o niebo lepiej a teraz znow awersja, nie powiem mi tez nieraz nerwy puszczaja i nieraz dostanie na tylek i nie wiem, czy to przez to czy nie? Sadzam ja tez na stopien ale najgorsze jest to, ze ona moglaby tam caly dzien siedziec bo co chwile za cos musze na nia krzyczec a ona nie slucha
No nic, trzeba sie szykowac i zmykac do sklepu bi ani chleba ani mleka nie mam Poza tym od tygodnia nie wychodzilam bo nie chcialam Bena ciagnac ze soba ale mysle ze dzis go opatule i bedzie ok. Milego dnia wam zycze