Scholastyka
Aktywna w BB
Cześć Mamuski, ale się uzbierało do czytania :-)
Phelania, Tajenka, 27012701, gratulejszyns Fotki Fasolek są super; nie wiem czy ja dobrze patrzę, ale Dzidzia Tajenki wygląda jakby relaksowała się w wielkim fotelu ;-)
Ja miałam dziś niezłą przeprawę w pracy, moja szefowa ma tak wywalone na mnie, że bym się tego nigdy nie spodziewała.. Tak się dzisiaj zdenerwowałam, myślałam, że wykituję. Za długo by się rozpisywać z całą historią ale poszło oczywiście o warunki w jakich przebywam. Moment w którym mi oznajmiła, że "ona wie jakie to są warunki, bo ona by tam własnego kota nie wpuściła " rozłożył mnie centralnie na łopatki, bo ogólnie w całej rozmowie chodziło o to, że ona niewiele może dla mnie zrobić, taki jest biznes, blablabla itp. Oczywiście to guzik prawda co mówiła, bo rozwiązanie jest, i będę przeniesiona z dala od wąchania farb, ale to co powiedziała i co tym zaprezentowała, spowodowało u mnie niemalże palpitacje serca. Brak słów... Na szczęście w domu czekała paczka z żelem do USG i mogłam znów wybróbować mój aparacik do mierzenia bicia serca. Szukałam chwilę i już myślałam że znów nic z tego, już miałam to odłożyc, gdy nagle pojawilo się !! bicie serca mojej małej Fasolinki Tak mnie to ucieszyło i zdziwiło Naliczyłam pi razy drzwi 172 bicia na minute. Myślicie, że to ok? To mi wynagrodziło natychmiast przeboje z rana, teraz mogę spokojnie czekać do pierwszego USG.
Objawy są jakby żadziej ostatnio, ale dalej się nie wysypiam. Cycochy dokuczają, choć nie non-stop i często swędzą. Brzuch pobolewa od czasu do czasu (kłuje,ciągnie,"jak na okres") od kilku dni czuję go też inaczej, bo doszło uczucie jakby pełności w środku, ciężko to opisać, ale jak się napinam przy siusianiu, to taki uczucie jakby w środku była piłeczka (może to tylko zatwardzenie ) Dobrze, że Wy też jesteście leniuszkami, uspakajacie moje wyrzuty sumienia (średnio 4 godziny dziennie na kanapie,robiąc NIC). obiadki też raczeej te szybkie przyrządzam . Nereida, Kota widzę że macie takie same obawy, jak ja gdy mam lepszy dzień, tzn. taki mniej objawowy. Ale jak brzuch kłuje to chyba OK? Znaczy, że rośnie ;-) A z sikaniem, to przyznam, że też chyba coraz żadziej biegam. Brzuch tez mam często płaski bo na szczęście zdarzają się dnie kiedy nie jest wzdęty od zaparcia i gazików
Sergie, trzymam kciuki, że jednak coś Ci znajdą. Jeśli desperacko chcesz pracować, to spróbuj może poszukac przez inna agencję lub na własną rękę bez mówienia, że jesteś w ciąży? Oczywiście to zależy od rodzaju pracy, ale moja sasiadka np. nie mowiła o ciąży długo, bo miała lajtowa i raczej bezpieczną prackę (sprzątała w salonie meblowym). A czy do położnej idziesz z ukochanym za pierwszym razem? Bo ja się zastanawiam czy swojego nie wziąć.
I też wybrałam oliwkę do smarowania (głównie z lenistwa, bo najwygodniej), i raz mnie bolała tak mocno głowa, że nawet ja, przeciwniczka leczenia chemią, zażyłam paracetamol 500mg bez rzadnych wyrzutów. Pomogło błyskawicznie. Nie jestem przesądna, ale chyba powróżę w łóżku z obrączki (teraz nie chce mi się po nia iśc bo leżę na kanapie ), mojej kumpeli co roku od czasów nastoletnich, w Andrzejki wychodziło z obrączki dokładnie to co ma teraz w życiu (syn córka i syn i tak narawdę jest). jestem bardzo ZA takimi zabawami, przynajmniej odsuną czarne myśli i pomogą się skupić na dzidzi, która przecież jest tam w srodku, cała i zdrowa mimo, ze jeszcze za malutka żeby dać się poczuć.
Pozdrawiam gorąco.
Phelania, Tajenka, 27012701, gratulejszyns Fotki Fasolek są super; nie wiem czy ja dobrze patrzę, ale Dzidzia Tajenki wygląda jakby relaksowała się w wielkim fotelu ;-)
Ja miałam dziś niezłą przeprawę w pracy, moja szefowa ma tak wywalone na mnie, że bym się tego nigdy nie spodziewała.. Tak się dzisiaj zdenerwowałam, myślałam, że wykituję. Za długo by się rozpisywać z całą historią ale poszło oczywiście o warunki w jakich przebywam. Moment w którym mi oznajmiła, że "ona wie jakie to są warunki, bo ona by tam własnego kota nie wpuściła " rozłożył mnie centralnie na łopatki, bo ogólnie w całej rozmowie chodziło o to, że ona niewiele może dla mnie zrobić, taki jest biznes, blablabla itp. Oczywiście to guzik prawda co mówiła, bo rozwiązanie jest, i będę przeniesiona z dala od wąchania farb, ale to co powiedziała i co tym zaprezentowała, spowodowało u mnie niemalże palpitacje serca. Brak słów... Na szczęście w domu czekała paczka z żelem do USG i mogłam znów wybróbować mój aparacik do mierzenia bicia serca. Szukałam chwilę i już myślałam że znów nic z tego, już miałam to odłożyc, gdy nagle pojawilo się !! bicie serca mojej małej Fasolinki Tak mnie to ucieszyło i zdziwiło Naliczyłam pi razy drzwi 172 bicia na minute. Myślicie, że to ok? To mi wynagrodziło natychmiast przeboje z rana, teraz mogę spokojnie czekać do pierwszego USG.
Objawy są jakby żadziej ostatnio, ale dalej się nie wysypiam. Cycochy dokuczają, choć nie non-stop i często swędzą. Brzuch pobolewa od czasu do czasu (kłuje,ciągnie,"jak na okres") od kilku dni czuję go też inaczej, bo doszło uczucie jakby pełności w środku, ciężko to opisać, ale jak się napinam przy siusianiu, to taki uczucie jakby w środku była piłeczka (może to tylko zatwardzenie ) Dobrze, że Wy też jesteście leniuszkami, uspakajacie moje wyrzuty sumienia (średnio 4 godziny dziennie na kanapie,robiąc NIC). obiadki też raczeej te szybkie przyrządzam . Nereida, Kota widzę że macie takie same obawy, jak ja gdy mam lepszy dzień, tzn. taki mniej objawowy. Ale jak brzuch kłuje to chyba OK? Znaczy, że rośnie ;-) A z sikaniem, to przyznam, że też chyba coraz żadziej biegam. Brzuch tez mam często płaski bo na szczęście zdarzają się dnie kiedy nie jest wzdęty od zaparcia i gazików
Sergie, trzymam kciuki, że jednak coś Ci znajdą. Jeśli desperacko chcesz pracować, to spróbuj może poszukac przez inna agencję lub na własną rękę bez mówienia, że jesteś w ciąży? Oczywiście to zależy od rodzaju pracy, ale moja sasiadka np. nie mowiła o ciąży długo, bo miała lajtowa i raczej bezpieczną prackę (sprzątała w salonie meblowym). A czy do położnej idziesz z ukochanym za pierwszym razem? Bo ja się zastanawiam czy swojego nie wziąć.
I też wybrałam oliwkę do smarowania (głównie z lenistwa, bo najwygodniej), i raz mnie bolała tak mocno głowa, że nawet ja, przeciwniczka leczenia chemią, zażyłam paracetamol 500mg bez rzadnych wyrzutów. Pomogło błyskawicznie. Nie jestem przesądna, ale chyba powróżę w łóżku z obrączki (teraz nie chce mi się po nia iśc bo leżę na kanapie ), mojej kumpeli co roku od czasów nastoletnich, w Andrzejki wychodziło z obrączki dokładnie to co ma teraz w życiu (syn córka i syn i tak narawdę jest). jestem bardzo ZA takimi zabawami, przynajmniej odsuną czarne myśli i pomogą się skupić na dzidzi, która przecież jest tam w srodku, cała i zdrowa mimo, ze jeszcze za malutka żeby dać się poczuć.
Pozdrawiam gorąco.