reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Cześć Mamuski, ale się uzbierało do czytania :-)
Phelania, Tajenka, 27012701, gratulejszyns :) Fotki Fasolek są super; nie wiem czy ja dobrze patrzę, ale Dzidzia Tajenki wygląda jakby relaksowała się w wielkim fotelu ;-)
Ja miałam dziś niezłą przeprawę w pracy, moja szefowa ma tak wywalone na mnie, że bym się tego nigdy nie spodziewała.. Tak się dzisiaj zdenerwowałam, myślałam, że wykituję. Za długo by się rozpisywać z całą historią ale poszło oczywiście o warunki w jakich przebywam. Moment w którym mi oznajmiła, że "ona wie jakie to są warunki, bo ona by tam własnego kota nie wpuściła :szok: " rozłożył mnie centralnie na łopatki, bo ogólnie w całej rozmowie chodziło o to, że ona niewiele może dla mnie zrobić, taki jest biznes, blablabla itp. Oczywiście to guzik prawda co mówiła, bo rozwiązanie jest, i będę przeniesiona z dala od wąchania farb, ale to co powiedziała i co tym zaprezentowała, spowodowało u mnie niemalże palpitacje serca. Brak słów... Na szczęście w domu czekała paczka z żelem do USG i mogłam znów wybróbować mój aparacik do mierzenia bicia serca. Szukałam chwilę i już myślałam że znów nic z tego, już miałam to odłożyc, gdy nagle pojawilo się !!:biggrin2::happy::tak: bicie serca mojej małej Fasolinki :):) Tak mnie to ucieszyło i zdziwiło :) Naliczyłam pi razy drzwi 172 bicia na minute. Myślicie, że to ok? To mi wynagrodziło natychmiast przeboje z rana, teraz mogę spokojnie czekać do pierwszego USG.
Objawy są jakby żadziej ostatnio, ale dalej się nie wysypiam. Cycochy dokuczają, choć nie non-stop i często swędzą. Brzuch pobolewa od czasu do czasu (kłuje,ciągnie,"jak na okres") od kilku dni czuję go też inaczej, bo doszło uczucie jakby pełności w środku, ciężko to opisać, ale jak się napinam przy siusianiu, to taki uczucie jakby w środku była piłeczka (może to tylko zatwardzenie :rofl2:) Dobrze, że Wy też jesteście leniuszkami, uspakajacie moje wyrzuty sumienia (średnio 4 godziny dziennie na kanapie,robiąc NIC). obiadki też raczeej te szybkie przyrządzam ;). Nereida, Kota widzę że macie takie same obawy, jak ja gdy mam lepszy dzień, tzn. taki mniej objawowy. Ale jak brzuch kłuje to chyba OK? Znaczy, że rośnie ;-) A z sikaniem, to przyznam, że też chyba coraz żadziej biegam. Brzuch tez mam często płaski bo na szczęście zdarzają się dnie kiedy nie jest wzdęty od zaparcia i gazików :zawstydzona/y:
Sergie, trzymam kciuki, że jednak coś Ci znajdą. Jeśli desperacko chcesz pracować, to spróbuj może poszukac przez inna agencję lub na własną rękę bez mówienia, że jesteś w ciąży? Oczywiście to zależy od rodzaju pracy, ale moja sasiadka np. nie mowiła o ciąży długo, bo miała lajtowa i raczej bezpieczną prackę (sprzątała w salonie meblowym). A czy do położnej idziesz z ukochanym za pierwszym razem? Bo ja się zastanawiam czy swojego nie wziąć.
I też wybrałam oliwkę do smarowania (głównie z lenistwa, bo najwygodniej), i raz mnie bolała tak mocno głowa, że nawet ja, przeciwniczka leczenia chemią, zażyłam paracetamol 500mg bez rzadnych wyrzutów. Pomogło błyskawicznie. Nie jestem przesądna, ale chyba powróżę w łóżku z obrączki (teraz nie chce mi się po nia iśc bo leżę na kanapie :-D), mojej kumpeli co roku od czasów nastoletnich, w Andrzejki wychodziło z obrączki dokładnie to co ma teraz w życiu :happy:(syn córka i syn i tak narawdę jest). jestem bardzo ZA takimi zabawami, przynajmniej odsuną czarne myśli i pomogą się skupić na dzidzi, która przecież jest tam w srodku, cała i zdrowa mimo, ze jeszcze za malutka żeby dać się poczuć.
Pozdrawiam gorąco.
 
reklama
A co sądzicie o tym.... Przyjmuję luteinę dowcipnie. Do tej pory jak ją aplikowałam czułam staszny opór i ciasnote i wiedziałam ze wszystko jest ładnie zamknięte i sie rozpulchnia i rośnie a dziś rano i teraz wieczorem przy aplikowaniu tej luteiny zero oporu... i bardziej miękko i więcej miejsca...Wcześniej ledwo palec wkładałam a teraz idzie mi to bezproblemowo:(
 
nereida wybacz,ale mam wrażenie,że wyszukujesz sobie problemy,czarne myśli nie mogą od Ciebie odejśc.
Dziewczyno wyluzuj,na prawdę.Zamartwianie nic nie pomoże,a wręcz przeciwnie może właśnie wtedy zaszkodzic.
Głowa do góry :-);-)

Scholastyka a podaj linka do tego detektora tętna płodu.
Bo ja szukałam i znalazłam tylko takie ,które wykrywają serduszko po 12 tygodniu.
A 172 uderzenia to chyba za dużo,no ale mniej więcej jak bije ponad 140 to jest świetnie :-D

" Prawidłowa częstotliwość mieści się w przedziale 110-150/min, częstoskurcz (tachykardia) rozpoznaje się dla wartości powyżej 150/min a rzadkoskurcz (bradykardia) dla wartości poniżej 110/min."
 
Ostatnia edycja:
anineczka - bardzo bym chciała abyś miała rację....może to przez to,że bliska koleżanka poroniła trzy razy...może to przez te plamienia i od początku w stresie żyje. Ale zwolniła się wizyta u doktora do którego miałam iść tylko po receptę także jeszcze tylko 2,5 h w niepewności.
A jak wrócę i będzie wszystko ok to możecie Mnie opierdzielić :p:p:p Należeć mi się będzie :p
 
nereida, kochana, nie możemy się wzajemnie nakręcać, ja też jestem pełna obaw i nawet zaczynam mówić do brzuszka, żeby tylko trzymać kontakt z maluszkiem i wierzę, że wszystko jest ok. Brzuch jest u mnie różny, raz większy, raz mniejszy, zależy od zaparć i gazów... najgorzej się męczę wieczorami, ale pomaga woda z miodem i cytrynką.
a kłuje Cię boleśnie, czy po prostu odczuwasz, że coś tam się dzieje?
kurcze, jak ja wczoraj zakaszlałam to myślałam, że mi brzuch na pół rozerwie, tak mnie zabolało okrutnie! wystraszyłam się i od razu hop do łóżka, M. przybiegł co się dzieje, pogłaskał po brzuszku, pogadał do kluski i przestało boleć.
I ja też coraz mniej biegam do łazienki, tzn. w nocy wstaję tylko 1 raz, ale budzę się już ok 5 rano, pół godziny przed budzikiem i pęcherz tak pełny, że chcę, czy nie, to muszę biec do łazienki. Ale to już jest i tak nic w porównaniu do tego, że jeszcze 2 tygodnie temu musiałam wstawać w nocy po 3-4 razy.
Oby tylko wytrzymać do USG i do tego 12go tygodnia, DAMY RADĘ!!! Musimy myśleć pozytywnie :tak:

tajenka, cudny dzidziuś i super, że miałaś USG przez brzuszek! gratuluję!!! :-)

serg, walcz kochana dzielnie z agencjami, strasznie nie fair jest to angielskie prawo w stosunku do kobiet w ciąży! w głowie mi się nie mieści, jak mogli tak z Tobą postąpić :wściekła/y: dobrze, że chociaż socjal jest nienajgorszy.... o ile to jest jakieś pocieszenie... Trzymam mocno kciuki, żebyś szybko znalazła fajną i lekką pracę :tak:


27012701, śliczny maluszek!!! gratuluję i coraz niecierpliwiej czekam na to moje USG, uwielbiam te Wasze fotki, wklejajcie jak najczęściej :-)

Scholastyka, kurcze w głowie mi się nie mieści, jak Twoja szefowa może mieć takie podejście, przecież to też kobieta, no i kto inny lepiej zrozumie drugą kobietę? :huh:
No i koniecznie daj znać skąd masz ten aparacik do podsłuchiwania maluszka?! Na pewno po usłyszeniu małego serduszka lżej się robi i mniej obaw, ach ale ja marzę o takim urządzeniu!
Mnie też syski swędzą oj uciązliwe to jest, bo czasem naprawdę MUSZĘ się podrapać gdziekolwiek jestem, a bolą tylko w nocy, jak się przewracam na drugi bok albo jak za mocno się ucisną np przy przytulaniu do M. :-)
A to uczucie pełności przy sikaniu też mam, nie wiem od czego do zależy, ale też się z tym zmagam, choć nie za każdym razem.

Muszę się jeszcze pochwalić, że w poniedziałek dostaliśmy w końcu pozwolenie na budowę i wczoraj byliśmy u doradcy złożyć wniosek o kredyt ufff, ale się musiałam nagimnastykować na tym spotkaniu, żeby nie było widać brzuszka, miałam dość opiętą bluzkę, a spotkanie było wieczorem, więc możecie sobie wyobrazić haha

Pozdrawiam Was serdecznie laseczki i życzę Wam miłego dnia!!!
 
Cześć Dziewczyny! :-)

Ja też niby nie-panikuję, ale jakieś myśli gdzieś tam się kręcą koło mnie... :zawstydzona/y: Że brzuszek już tak nie pobolewa, że może cycuchy nie takie same jak tydzień temu... Wszystko przez te moje stresy, kurczę... Ale nie było żadnych plamień i innych przykrych rzeczy, więc staram się myśleć pozytywnie :tak: Już jutro wizyta u położnej i kto wie, może uda mi się wydębnić posłuchanie serduszka (o ile mnie nie zignoruje babeczka... :sorry: ).

Scholastyka, odnośnie bicia serduszka znalazłam coś takiego w necie:
"Rozwój dziecka
Dziecko gwałtownie zaczyna się powiększać. Zanika jego pierwotny „ogonek”, a kończyny stają się wprost proporcjonalne do reszty ciała. W tej fazie ciąży rozwija się również łożysko, które zagwarantuje Twojemu dziecku utrzymanie się przy życiu. Serce płodu jest niemalże całkowicie ukształtowane i bije z prędkością 170 uderzeń na minutę. Już teraz klatkę piersiową i brzuch dziecka oddziela ważna partia mięśni, która później przekształci się w przeponę."

To A'propos bicia serduszka w 9tc. Poczytaj sobie na 9 tydzień ciąży :tak: Mnie się wydaje, że wszystko jest ok :tak:


Kota-behemota gratuluję pozwolenia na budowę :-) I trzymam teraz kciuki za kredyt :tak:


Eh, dziewczyny, jak ja bym chciała móc teraz iść do gina, choćby prywatnie, upewnić się że wszystko ok... :zawstydzona/y: Przestałam mieć taki wzdęty brzuszek, piersi już tak nie bolą, nie budzę się rano z powodu pełnego pęcherza jak jakiś czas temu... Normalnie panikara ze mnie chyba... :zawstydzona/y: Chociaż z drugiej strony...



Czytałam w książce, którą pożyczyła mi koleżanka, że objawy ciąży te które występowały u nas tak znacząco mogą zacząć mijać już od 8 tygodnia ciąży i że to normalne :szok: ;-) Tym się pociesza, w końcu jak mówią - każda ciąża jest inna! :tak:
 
Ostatnia edycja:
Z tabelki wyszła mi dziewczynka i tak się urodziła, a teraz wychodzi że facecik !
Tajenka i 27012- super !
Agniesia- trzymaj się
Agapa- my z młodą też chodziliśmy na basen ale teraz mam opory że złapię jakiegoś syfa drożdżaka a bym wolała uniknąć
 
Czesc dziewczyny:-)
Ale przybylo nam zdjec malych ludzikow:-) Serce raduje sie,jak patrzy sie na takie malenstwa:-) Ja chyba pojde podejrzec mojego malucha na poczatku czerwcu,oczywiscie prywatnie,bo tak normalnie usg mam dopiero w lipcu w 18tc:szok:
Moje samopoczucie bez zmian.Mdlosci lapia mnie zaraz po sniadaniu.Zyganko tez sie zdarza.Wczoraj bylo swieto narodowe w Norwegi.Zjadlam na deser banana w ciescie z kulka lodow i po godzinie oddalam go dwoma pieknymi pawiami do kibelka:zawstydzona/y: No i wyglada no to,ze moj Maluszek nie lubi slodyczy i chyba kawy bo wlasnie jestem po kolejnej rozmowie z kibelkiem:baffled: Czas chyba odstawic kawke i powiedziec nie slodkim kaloriom :tak:
 
reklama
Tajenka, 27012701-gratulacje . Najważniejsze że z dzidziami ok.
Scholastyka-ja też się przyłaczam do prośby o podanie linka do tego detektora tętna płodu.

Dziewczyny dzieki co do rad odnośnie bólu głowy- wczoraj mialam mierzone cisnienie u gina i ja ktora zwykle ma za wysokie cisnienie mialam 90/55

Dzisiaj jest żdziebko lepiej-pomogły masaże skroni pomogły tak jak dziewczyny doradzały.

Dodatkowo wczoraj wkurzyłam sie na gina :wściekła/y:- dostałam skierowanie na to usg z badaniem przezierności karkowej-ale mam je wykonać miedzy 5 a 12 czerwca- kurde ja 12 czerwca bede juz w 14 tygodniu i 2 dni, Zapisałam na najwczesniejszy mozliwy ze skierowania termin czyli na 6 czerwca bede wtedy w 13 tyg i 3 dniach. Badanie mam w szpitalu u specjalisty profesora który ma do tego uprawnienia.

Nie wiem jak ten moj gin to sobie policzył ale z neta sie wywiedziałam ze to badanie robie sie pomiędzy 11tyg 0 dni a 13tyg 6dni kiedy płod ma wielkosc 45mm-do 84mm potem jest niemiarodajne

Moja kluseczka juz w 8 tyg 6 dni była wielka na 9 tyg i 2 dni. Dodatkowo był zdziwiony że nie mam ksiązeczki ciąży-ja mu mowie że mi nie założył- wiec dopiero wczoraj mi załozył i dał skierowanie na mnostwo badań. Taki był zakręcony że jak dalam mu ksiązeczke z pomiarami poziomu cukru to sie zdziwił co mu daje i czy jestem chora na cukrzyce- a sam mi kazał mierzyć cukier bo ja rodzinnie jestem obciązona- sama na razie mam dobre w miare wyniki.

Wiec wyobrażcie sobie jaka jestem wkurzona:wściekła/y:-mam wrazenie ze on nic nie pamieta co wczesniej mi zalecał-nawet tego sobie nie zapisał . Dodatkowo nie dostałam skierowania na test Pappa- chcialam go zrobić ze wzgledu na wiek a nalezy go robić w ten sam dzień co usg z badaniem przyzierności karkowej . Mam wrazenie ze zostałam na maksa olana i zastanawiam sie nad zrobieniem tego wszystkiego prywatnie-duzo kasy ale dla dzidzi wszystko.

Nereida i wszystkie inne dziewczyny wiem że się boicie czy wszystko z dzidziami ok- ja mam to samo przez jakis czas po prostu wariowałam teraz staram sie myśleć ze bedzie ok, wiem to trudne bo mnie samą dopadaja czarne myśli- tak jak wczoraj ale trzeba miec nadzieje.

miłego dnia dziewczyny
 
Do góry