reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Moja nocka też nieciekawa. Budziłam się stale, a potem od 4 do 6 wogóle nie mogłam zasnąć.
Stopy mam bardzo spuchnięte, nie widzę kostek i podbicie mam takie wielkie i nie wiem czy coś z tym mogę zrobić.
Skurcze też mnie łapią, wtedy robi mi się ciepło, tętno przyspiesza, na brzuchu robi się twarda kula i za chwilę ustępuje- też Was tak łapią?
 
reklama
Pyszczku wszystko w takim razie idzie w dobrą stronę! Już niedługo i będziecie sobie w domku razem siedzieć.

Inka jak tak dalej pójdzie, to wypakujesz się przede mną :p

No ja oczywiście w dwupaku. Moje mocne postanowienie rodzenia dziś w nocy nic nie dało :confused: Więc od dziś stosuję metodę - leżę i czekam :) Myślałam, że przez noc jednak ktoś się rozpakował, ale na razie nie ma żadnych wieści widzę. To czekamy dalej :baffled:
 
rojku a kiedy masz si stawić na wywołanie jak nie urodzisz i ile dzidza twoja waży mniej więcej bo ja się obawiam że ok 11 to mój będzie ok 4 kg miał

ewka u mnie to troszkę inaczej skurcze raczej mam w dzień takich kilka dziennie takie ciągnięcia w dół a twardniejący brzuch to jak chodzę szczególnie w nocy bardzo rzadko ale to wszystko się zmiena jak w kalejdoskopie

pyszczku no widzisz wszystko w dobrą stronę idzie jeszcze troszkę i będziesz tulić synka
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry wszystkim!:-)
wczoraj szybko odpuscilam sobie BB, a tu wspaniale wiesci:-)
Pyszczek, trzymam kciuki za dalesze przybieranie na wadze i spadek CRP, a ty kochana kuruj sie!:tak:
Mamcia, a tobie powodzenia z laktacja!:tak:
Wczoraj wstydzialm sie o tym napisac.... a wszystko przez moja glupote i nieodpowiedzialnosc - a mianowicie (a propos american pie) zrobilam cos porownywalnego - a mianowicie zamiast kropli do nosa przepisanych przez interniste na katar, zapuscilam do nosa krople do oczu mamy (ktore dopiero co kupila i postawila kolo moich), ktore byly na zapalenie spojowek....:szok::szok::szok::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Stres byl porzadny, zauwazylam pomylke po jakis 2 minutach od zaaplikowania, wyplukalam gardlo, zapodalam sobie wlasciwe krople, ale nadal bylam b.zdenerwowana i wyslalam smsa do gina... Pani doktor troche mnie uspokoila, ale do rana balam sie i snily mi sie horrory, o tym co zrobilam memu dziecku....:-:)-:)-(
Milego dnia dziewczyny!:-)
 
rojku no to widzę że podobnie ja nie wiem jeszcze ale mówią że do 7 dni po czyli ok 11.12 zobaczymy w ponidziałek mam kolejne ktg ale to chyba nic z tego nie będzie mój w 37 też ok 3500 ważył ale coś mi siie nie wydaje bo z moją Zu pomyli sie ok 400 gr ale ważyła o tyle mniej wieęc ok a teraz boje się że w drugą stronę pójdzie i pewnie ok 4kg zersztą czytałam żże ziecko w ostatnich tygodniach to 100-150 gr mawet tyg do przodu to ok 500 gr od usg masakra:szok::szok::szok:
 
cześć laseczki,

my z Kubą w nocy pospaliśmy, aż miło, chyba oboje byliśmy po wczoraj zmęczeni :)

Pyszczku, trzymam mocno kciuki, żeby maluszek szybko nauczył się jeść, jak należy, dobrze, że już fizycznie dochodzisz do siebie, bo jak już będziecie w domu w komplecie to przyda Ci się dużo siły :)

Mamcia, dziękuję Ci za opis porodu!!! trochę mnie przeraziły te problemy laktacyjne, ale też widzę, że wszyscy wokół naciskają teraz na naturalne karmienie, a przecież to siedzi w naszych głowach. mam nadzieję, że będzie u Ciebie już tylko coraz lepiej i że wszystko się ustabilizuje.


co do pasów poporodowych itd, ja nie kupuję tych ustrojstw, chcę jak najszybciej wrócić do formy o własnych siłach, muszę zmusić mięśnie do pracy, a mam szczere obawy, czy takie pasy mi nie "rozleniwią" mięśni.


mam dziś w planie jechać na zakupy z M., który co pół godziny pyta, czy na pewno nie mam skurczy, boi się po wczorajszym biedaczek, a muszę skończyć kompletować prezenty świąteczne dla rodziny, bo jakos niestety wiem, że to zadanie przerosłoby mojego męża :))


trzymam kciuki, żeby coś u nas ruszyło, bo cholercia, dziewczyny, grudzień leci, a tu taka posucha, aż wstyd :)
 
Pyszczek super wiesci, ze maluszek juz cos sam podjada! Oby tak dalej!

Witam, i lacze sie z wami w bolu bo tez nadal dwupak :-( weekendowy porod szlag trafil wiec teraz niech maly czeka do nastepnego :tak: wogole przypomnialo mi sie, z kiedys dla draki ze mna, Andy wpisal sobie w swoj kalendarz, ze 8 grudnia jet zajety bo Ben ma sie rodzic :baffled: ciekawa jetem czy synus czsem z tata wlasnie tej daty sie trzyma a ona w sumie z palca wyssana :wściekła/y::confused: no zobaczymy.

Nocka kiepska, odespalam teraz rano zaraz wstaje :tak: moja kumpela nadal nie urodzila :-( biedaczka juz 36h sie meczy i jest m jej strasznie zal. Bedzie rozmawiac z dr czy moze dostac CC :-(
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny

U mnie nocka kiepska. Koło 23 dostałam lekkich skurczybyków i męczyłam się chyba trzy godziny, aż mi przeszło.
Rano jak M wrócił z pracy poszłam do WC, to zauważyłam, że wyleciał mi kawałek czopa śluzowego, ale był lekko biały bez krwi, więc się nie martwię.

Mła ja chociaż niby miałam termin na koniec grudnia (z USG), to chciałam zamówić termin porodu na przyszły weekend. Ginka powiedziała, że przypuszczalnie i tak wcześniej urodzę, więc chciałabym tak koło 10.12
Jeśli masz miejsce w swoim notesiku na terminy porodowe, to wyczaruj żebym urodziła na weekend:-)
 
reklama
Witam się i ja w dwupaku :)
Moje noce od 3 dni są tak męczące, że nie dosypiam i leżę potem do 10 budząc się koło 8. Znowu miałam skurcze. tym razem podziałał paracetamol, magnez i chodzenie... a już ciut się przestraszyłam, bo odstęp między pierwszym silnym skurczem był 20zmin, ale następny już 40, więc odeszły. A odczuwam je w następujący sposób:
-pierw spina mi się cały brzuch, za sekundę dochodzi ból miesiączkowy połączony z takim ściąganiem pachwin i przekręcić się nie mogę z boku na bok.
Wcześniej takich przepowiadaczy nie miałam, więc wnioskuję, że coś podobnego się zacznie dziać jak będę miała rodzić.

A plany na dziś? Leżeć, leżeć, leżeć :)

Rojku - obyś nie doczekała do 7 i urodziła nam np dziś w nocy, bądź jutro :)
Łysa - no cóż, może tata Bena ma moc jasnowidzenia, więc czekaj na 8 :)
 
Do góry