reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Kota z tymi skurczami to nigdy nic nie wiadomo. Ja jestem teraz w 4 ciąży i zastanawiam się czy będę wiedziała kiedy to już. Dwa pierwsze porody zaczęły się od skurczy, oba już po terminie, a 3-ci zaczął się od wód, a skurcze pojawiły się w połowie akcji porodowej i do samego końca były nieregularne. Teraz jak jechałam do szpitala to miałam tak bolesne i to co 2 min że nie myślałam że przepowiadacze mogą być aż tak bolesne. Musisz podejść troszkę intuicyjnie.
 
reklama
dzięki dziewczyny, kurcze, no nie wiem, jestem spokojna, mały się wierci, czuję, że jest dośc nisko, ale od kilku dni już tak nisko urzęduje, poczekam na coś konkretniejszego, bolesniejszego, na wody (?).. sama nie wiem czego powinnam się spodziewać, chyba kładę się spać...

Inka, ja mam dokładnie te same obawy, najlepiej, jakby chlusnęło wodami, nie? wtedy nie będzie watpliwości haha

kolorowych snów!!!
 
Agapa, cieszę się, ze wiadomości od gina pozytywne. Nie podał jakiegoś bliższego terminu rozwiązania?

Małamrówka, jak czytam Twoje wcześniejsze suwaczki, a potem ten najaktualniejszy, to jakoś tak dobrze mi się robi, optymistycznie :) Cieszę się, że tym razem wszystko pięknie się układa :)
 
Mła .. jesteś Ty , Ty .. muszę normalnie się pożalić!!!!
nie chcę nic mówić ale masz na sumieniu pewnie z jakiś dodatkowy kg u mnie przez te Twoje ciacha!!!!!!!!!!!

;p;p;p wyszły przepyszneeeeeeeeeeee
oto foto:) Zdjęcie0038.jpg robione komórką mamy... bo aparat zostawilam u tesciow a moj fon w naprawie:( ale chyab widać co nieco, nie zdażyłam ich nawet przed zrobieniem zdjęcia zaślinic:D

co prawda robilam wiekszosc na szybko i przy Kamilu wiec wyszly wzorem byle jakie a resztę siępostarałam ale w smaku wszystkie cudowne !
a swoją drogą faktycznie nie pierwszy raz pracowałam na drozdzach.. ale z tym ze rozpuszczają się z cukrem.. naprawdę nie wiedziałam :D

dziewczyny gratuluje udanych wizyt!!!!
maxwell no to juz zawsze coś, z tym rozwarciem, ja tam wierze ze nie bedziesz musiala lezec przymusowo od pon. w szpt.
małamrowka faktycznie dla malego w Twoim przypadku bedzie chyba bezpieczniejsze jesli wczesniej Cię wezmą w obroty lekarze:) a poza tym dzidzia sporrraaa więc krzywa tym mu się nei stanie:)
 
Ostatnia edycja:
kota łysa normalnie masakra z tymi bólami zdecydowałam się pojechać do tego lekarza z Zu więc wstałam z fotela ale z samochodu to ledwie się wyczołgałam.... ale po wiadomoąciach u lekarz przeszło mi wszystko:angry::angry::angry:
maxuell to może się coś ruszy życzę z całego serca:tak:
Pyszczek trzymamy kciuki abyś miała już synka przy sobie trzymaj się kochana:tak:

a ja muszę znowu pomarudzić Mła niestety to jeszcze nie koniec u mnie w domu tych przykrych niespodzianek chorobowych ja, M po prześwietleniu a teraz Zu byliśmy dziś z liszajem i to swoją drogą okazało się że to pokrzywka odstawić czekladę orzechy i serki jogurtyn i obserwujemy tragedii nie ma ale....:szok: zapytałam p. doktor o coś na odpornoość bo ona w przedszkolu kaszel ciągle ma i katar ostatnio się nasilił więc ją zbadała wypytała czy gorączkuje itp. ja że nie ale ten kaszel to niepokoi mnie ostatnio a ona na cito prześwietlenie klatki dała i za 40 min przyjść z wynikiem kazała, normalnie mi wszystko przeszło wystraszyłam się strasznie dobrze że z M pojechałam bo mi nie wolno było tam wejść a Zu płakała przeokrutnie serce mi pękało ale za 15 był już wynik Zu ma bez objawowe zapalenie płuc i oskrzeli myślałam że padne :angry::angry::angry: CO BY BYŁO GDYBYM NIE POJECHAŁA aż nie mogę sobie tego wyobrazić, popłakałam się z niemocy :angry:

Ale żeby było to nie koniec mojego super wieczoru po drodze zaczeło się obwinianie M mnie ja jego bo on był 3 tyg temu u lekarza ,a jak przyszedł to nie umiał mi nawet powtórzyć co mówił więc go opier.... :angry:o ta infekcja już jest przechodzona, a on, że mogłam sama jechać, ja że byłam sama chora itd nerw mi się włączył od słowa do słowa i się tak pożarliśmy że nie pamiętam takiej awantury :baffled::angry::angry: a najgorsze jest to że jutro przyjeżdza moja Mama i jak zwykle jak ona jest u nas to my nie gadamy więc dodatkowo dół bo klimat ciężki u nas teraz będzie

Płaczę już od godziny z niemocy z góry Przepraszam ale musiałam się wygadać SORKI I DZIĘKI ŻE JESTESCIE:-:)-:)-(
 
Ostatnia edycja:
Gosia nie płacz kochana, bo ten smyk pod Twoim serduszkiem smuci się razem z Tobą. Wiem, że łatwo powiedzieć... Ja w żaden sposób nie usprawiedliwiam Twojego M (uważam, że to prawdziwa bezduszność denerwować ukochaną kobietę, szczególnie w ciąży), ale myślę, że faceci reaguja tak w sytuacji kiedy sami czują się bezradni. Mam nadzieję, że uda się Wam szybciutko zapomnieć o tym zajściu i Mama niczego nie zauważy.

Wszystkim Wam życzę spokojnej nocki.
 
Gosiu kurcze no to faktycznie przeboje chorobowe :-( ja wiem co czujesz bo jak moa Zuzia kaszlala a zadnych innychobjawow nie ma to szlag trafia. Oby twoja szybko do zdrowia wrocila, trzymam kciuki :tak:

U mnie skurczyki wrocily co 10 minut wiec ide spac o smecic wam nie chce :-(

Gatuluje udanych wizyt!

Maxwell No no teraz to tylko czekac az sie wypakujesz :-D;-)

Do uslyszonka i spokojnej nocki wam zycze, buziaki!
 
reklama
Asko, przez chwilę zadrżałam, że ciacha nie wyszły :D Ja wiem, jak wciągają, dlatego większość wywiozłam koleżance, która nie mogła się odpiąć od pojemnika z nimi, a i sporą częścią "uszczęśliwiłam" mojego brata :) Na szczęście kilka jeszcze zostało, więc nie muszę wzdychać do Twoich i właśnie sobie wcinam jedno :)
PS. W przyszłości przyda się pewnie radełko do wycinania. MamaO. już ma ;)

Gosia, kochana, zapewniam, że kto jak kto, ale ja Ci nigdy nie powiem, że za dużo marudzisz!
Wiesz, co jest najlepsze w Twojej sytuacji? To że już wiecie, co dolega Zu! Teraz już nie będzie się pogarszać, nie będziesz testować maści i szukać po necie co to jest. Skoro wiadomo co jej dolega, teraz z każdym dniem będzie lepiej! :)
Twój M. postąpił bezmyślnie doprowadzając Cię do takiego stanu, ale pewnie to przez to, że sam się czuje winny i nie potrafi sobie z tym poradzić. Jak powietrze z Was zejdzie, wszystko będzie dobrze. Poza tym dziewczyny reklamowały kłótnię jako sposób na przyspieszenie porodu, więc może jednak pogodzicie się nad kołyską jeszcze zanim przyjedzie mama ;)
Pomyśl pozytywnie Słońce, bo szkoda Cię, żebyś szła spać w takim nastroju!

Łysa, raportuj jeśli zupka albo ananas zadziała. Ja cały czas mam Cię na myśli i czekam :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry