reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

współczuje..ale są psy dla alergików, które maja włosy a nie sierść właśnie Yorki. tylko powinno się kupić psa z rodowodem, żeby mieć pewność, że york to york a nie yorkopodobny kundelek:)



bo wszystkie laski sie tu spotykają, a ja nie mam z kim:) a ty jestes najblizej:)
to racja :) w podobnej odległości do mnie mieszka też magdas , (w słupsku), fajnie by było kiedyś się spotkać :)
 
reklama
ja zawsze chciałam doga miec, ale wiem, ze takie psy potrzebują bardzo dużo ruchu, mieszkam w centrum w kamienicy, do parku (takiego małego) mam malutki kawałek,ale do lasu trochę dalej i zdaję sobie sprawe z tego, że nie zapewniłabym umu tyle ruchu co potrzebuje.

my mieliśmy kiedyś doga, ale miałam półtora roku jak od nas odszedł..mamka powiedziała, że mikołaj go wział (to był okres bożego narodzenia) żeby mu sanie pomagał ciągnąć:) miał na imie Beryl i był błękiytny.
mi sie wydaje, że one wcale nie potrzebują tyle ruchu.

ja miałam wcześniej golden retrivera, ale podarowałam go mojego męża bratu, te psy idealnie nadają się o pracy z chorymi, a on właśnie cierpi na porażenie mózgowe, i powiem Wam, że o wiele lepiej dgaduje się z tymże bratem niż ze mną;P

super gest! ja jednak nie oddałabym nikogo z moich zwierzaków:)
 
my mieliśmy kiedyś doga, ale miałam półtora roku jak od nas odszedł..mamka powiedziała, że mikołaj go wział (to był okres bożego narodzenia) żeby mu sanie pomagał ciągnąć:) miał na imie Beryl i był błękiytny.
mi sie wydaje, że one wcale nie potrzebują tyle ruchu.



super gest! ja jednak nie oddałabym nikogo z moich zwierzaków:)
uwierz mi, że mi tez było cięzko,ale nie potrafiłam odmówić, ale co tydzień jeździmy do teściów gdzie przebywa mój Emirek, więc odwiedzam goo bardzo często :)
 
a bokser niemiecki to jaka maść?



magda ostatnio żadko zaglada.
taki pręgowany brązowo-czarny :) to fakt, rzadko zagąda, z tego co pamiętam to ma swoją szkołę tańca, więc to i dziecko pochłaniają jej pewnie każdą wolną chwilę;) ja nie pracuję zawodowo, więc mam wieczorkami czasby z Wami chwile posiedzieć, z czego baardzo sie cieszę;)
 
ja tez nie pracuje, jestem na utrzymaniu męza:) musze dokończyć studia ale mi sie taaak nie chce!!
aja z jednej strony poszłabym na studia, wsumie 3 lata temu zaczęłam jedne,(socjologię) ale tak się złożyło, że nie skończyłam , po pierwszym roku zrezygnowałam, a teraz baaardzo tego żałuję, no ale tak to jest - człowiek uczy się na swoich błędach... ;)
 
dobra, ja uciekam, maly śpi to skocze z Tofikiem na siusiu ( może tym razem uda mu się nasiusiać na trawkę a nie koło miski z jedzeniem w kuchni;)), dobrej nocy ,do juterka:)
 
A ja zgubilam dzis paczke pampersow :eek: Poszlam do sklepu specjalnie po nie. Na 100% kupilam. Co do tego nie mam watpliwosci bo jak wychodzilam to mi bramka zapiszczala i sie wystraszylam ze czegos nie wyjelam przy kasie bo nie wzielam koszyka tylko obkladalam Malego zakupami w wozku. Oczywiscie pojawil sie ochroniarz i poprosil o paragon a ja zdazylam juz w niego wypluc gume i nim zawinac :-D no myslalam ze sie ze wstydu spale. Okazalo sie ze to na pampersach byl taki kod paskowy ktory zawsze piszczy i mnie pan ochroniarz przeprosil.

Ale wracajac do sedna - pampersy zgubilam po drodze i chyba jeszcze sliniak ktory kupilam :no:
 
reklama
A ja zgubilam dzis paczke pampersow :eek: Poszlam do sklepu specjalnie po nie. Na 100% kupilam. Co do tego nie mam watpliwosci bo jak wychodzilam to mi bramka zapiszczala i sie wystraszylam ze czegos nie wyjelam przy kasie bo nie wzielam koszyka tylko obkladalam Malego zakupami w wozku. Oczywiscie pojawil sie ochroniarz i poprosil o paragon a ja zdazylam juz w niego wypluc gume i nim zawinac :-D no myslalam ze sie ze wstydu spale. Okazalo sie ze to na pampersach byl taki kod paskowy ktory zawsze piszczy i mnie pan ochroniarz przeprosil.

Ale wracajac do sedna - pampersy zgubilam po drodze i chyba jeszcze sliniak ktory kupilam :no:

hehe dobre z ta guma:)

kurcze moze gdzies ci wypadlo po drodze.
 
Do góry