reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2009

no dobra jak zwykle kiedy musze sie gdzies wybrac to moje dziecko spi :) ale niech jeszcze do 9 pospi potem ja nakarmie i jak po 10 ruszymy to na spanie bedziemy w domku :) musimy byc bo musze dom doprowadzic do stanu błysku - przyjedzie kuzyn z zona a oni czepiaja sie wszystkiego !! mialam jeszcze cos upiec ale mi sie nie chce ...
 
reklama
Kurcze, opowiadam mojemu synkowi, że jego grudniowi kumple zasypiają sami na matach edukacyjnych i bujaczkach w dzień a on nie chce... i mi się śmieje w twarz :-D

Powiedzcie mi czy wy też macie problemy, żeby uśpić maleństwo w dzień... bo ja gdybym Maćka na siłę nie usypiała to wogóle by nie spał :wściekła/y: Tylko to usypianie dzienne wiąże się z lulaniem i noszeniem a ja już troszkę nie mam siły, żeby mojego bąbla dźwigać ;-)
Na szczęście w nocy zasypia szybciutko sam :tak:

Też tak niestety mam. W dzień ją uśpić to siódmy cud świata, a w nocy bez problemu zasypia sama. Dzisiaj przespała mi pod rząd bite 8 godzin :szok::szok::szok:. A dodam, że karmiona tylko piersią :szok:. A potem jeszcze dospała 3 godzinki i poten jeszcze jedną. A teraz pewnie cały dzień będzie czuwać ;-).


Ja mam pytanie do mam karmiących piersią: jak długo czasowo wasze dzieci jedzą? Bo moja ok 40-45 minut prawie za każdym razem. Najkrócej to pół godziny. Dodam, że ona prawie cały czas je, przerwy jeśli są to króciutkie, bo ją pobudzam, jak zaczyna przysypiać.

I jeszcze jedno pytanie do wszystkich: czy wasze dzieci rano też mają takie furczące nosy? Bo moja mała ma codziennie. Kataru nie ma, tylko to powietrze pewnie jest wysuszone (mimo nawilżacza) i codziennie po spaniu strasznie jej furcz w nosku. Po psiknięciu wodą morską i odciągnięciu Fridą, jest trochę lepiej, ale jednak jeszcze furczy. Potem w ciągu dnia tego raczej nie ma, tylko po drzemkach. :eek:
 
I jak dzisiaj????

W nocy miał 38,9 zapodałam pół czopka , potem spadło na 37 .... noc miałam nie przespana w ogóle, mały nie spał, był markotny, płakał .... ciagle na zmiane był noszony na rękach, tylko wtedy przysypiał ... nie powiem nawet, że ręce czuję bo bym skłamała, nawet pisanie idzie mi jak składanie kostki rubika, dzisiaj z rana ciut lepiej w sensie - zero temp. ale nadal markotny, płaczliwy i trzeba przy nim siedzieć ....ja już mam dośc tych szczepień :/ szkoda mi dzieci które tak przechodzą szczepieniuchy ..... nózki ma nadal spuchniete w miejscu szczepienia, przemywam sodą ...ale nie bardzo daje się tam dotykac i robi przy tym wielki krzyk ... zresztą co mu się dziwić ... jak zastrzyki domięsniowe bolą - wiem po sobie jak dostałam 15 partii w (__)__) na zapalenie płuc....

Napisał mea_osi
aga nas bioderka czekaja dopiero 24 lutego /chyba ostatnia z was wszystkich bede/ troche mnie to stresuje ...


Nie jestes ostatnia, u Nas w Mińsku jest tylko jeden ortopeda, termin mam taki, że mały się predzej chodzić nauczy niż ja się tam dostanę :oo2:

Chyba pojedziemy prywatnie aż do Wawy jak się mały lepiej poczuje

A dziś jeszcze do okulisty muszę go ciągnąć ehhh...


czesc wszystkim
a ja chcialam sie zapisac do grudniowych mam....
przyszlam tu z innego forum i wydaje mi sie ze to jest bardziej sympatyczne.
nazywam sie Kamila mam 28 lat i mieszkam w Katowicach.... sama wychowuje moją juz prawie 2 miesieczna córę Zuzię...
czesc wszystkim mamą i cudownym grudniowym dzieciaczkom


Witamy, witamy :tak:


Im wyższa cyfra ( a w jednej aptece mieli tylko 10ch i 15 ch) tym słabiej działa na laktację:tak:

też tak słyszałam, :tak:

No i dzisiaj czeka mnie gin :) pewnie dostanę ta Azalię :p chociaż 1 raz po porodzie mamy już za soba :))





 
Też tak niestety mam. W dzień ją uśpić to siódmy cud świata, a w nocy bez problemu zasypia sama. Dzisiaj przespała mi pod rząd bite 8 godzin :szok::szok::szok:. A dodam, że karmiona tylko piersią :szok:. A potem jeszcze dospała 3 godzinki i poten jeszcze jedną. A teraz pewnie cały dzień będzie czuwać ;-).


Ja mam pytanie do mam karmiących piersią: jak długo czasowo wasze dzieci jedzą? Bo moja ok 40-45 minut prawie za każdym razem. Najkrócej to pół godziny. Dodam, że ona prawie cały czas je, przerwy jeśli są to króciutkie, bo ją pobudzam, jak zaczyna przysypiać.

I jeszcze jedno pytanie do wszystkich: czy wasze dzieci rano też mają takie furczące nosy? Bo moja mała ma codziennie. Kataru nie ma, tylko to powietrze pewnie jest wysuszone (mimo nawilżacza) i codziennie po spaniu strasznie jej furcz w nosku. Po psiknięciu wodą morską i odciągnięciu Fridą, jest trochę lepiej, ale jednak jeszcze furczy. Potem w ciągu dnia tego raczej nie ma, tylko po drzemkach. :eek:
Mój tak samo ma i Frida też minimalnie pomaga
 
Joanna głosik oczywiście oddany, wspólnymi ziłami nazbieramy tyle ile potrzeba;-):tak::tak::tak::tak:

A ja mam świetną fotkę na ten konkurs hehe oczywiście nie wystawiam ale przypomniała mi sie jedno całuśne zdjęcie Antka!
1646478266.jpg

hihihi mały podrywacz i całusnik od najmłodszych lat hehehe
rewelacja fotka... ciekawe ile u Julki takich zgromadze!!
jak pojdzie po mnie to nie bedzie miala takich a jak po tacie to aż boję się pomysleć ahahahahaha
 
Joanna głosik oczywiście oddany, wspólnymi ziłami nazbieramy tyle ile potrzeba;-):tak::tak::tak::tak:

A ja mam świetną fotkę na ten konkurs hehe oczywiście nie wystawiam ale przypomniała mi sie jedno całuśne zdjęcie Antka!
1646478266.jpg
To Co powiem ze razem z Mają jestesmy zazdrosne :p toz to mojego zięcia juz jakies inne dziewuchy całują :-D
 
W nocy miał 38,9 zapodałam pół czopka , potem spadło na 37 .... noc miałam nie przespana w ogóle, mały nie spał, był markotny, płakał .... ciagle na zmiane był noszony na rękach, tylko wtedy przysypiał ... nie powiem nawet, że ręce czuję bo bym skłamała, nawet pisanie idzie mi jak składanie kostki rubika, dzisiaj z rana ciut lepiej w sensie - zero temp. ale nadal markotny, płaczliwy i trzeba przy nim siedzieć ....ja już mam dośc tych szczepień :/ szkoda mi dzieci które tak przechodzą szczepieniuchy ..... nózki ma nadal spuchniete w miejscu szczepienia, przemywam sodą ...ale nie bardzo daje się tam dotykac i robi przy tym wielki krzyk ... zresztą co mu się dziwić ... jak zastrzyki domięsniowe bolą - wiem po sobie jak dostałam 15 partii w (__)__) na zapalenie płuc....
najwaznmiejsze ze temp zeszla.. a i humor do niego wróci.. wolałąbym byc na Twoim miejscu bo to co ja przezylam po szczepieniu to jakby zebrac wszystkie wrzeszczace dzieci z kolkami!!! ehhhh mam nadzieje ze z kazda chwila bedzie lepiej! bidulek nasz sliczniutki tak sie meczy... zal mi dzieci ze tak trudo te szczepienia przechodza! ja sie na sama mysl o kolejnym juz boje po tym co bylo teraz.. wcale tak nie musi byc ale chyba wiecej jak pewne ze czeka nas powtorka z rozrywki!:-(
trzymaj sie kochana.
 
reklama
Zdjęcie Antosia super:)))) Daffi u nas rozkład sił jest taki sam:) jeśli za mną to podrywacz nie będzie a jeśli za tatą to aż boję się pomyśleć
 
Do góry