EEE nie przejmuj sie smiechem;-) zdaża się... co do kupska to Piotruś zrobił w trakcie badania bioderek, doktorek się zaśmiał ale nie wiem czy mu do śmiechu byłoWpadam tylko na chwilę bo mój A wymyślił sobie pierogi dziś na obiad
Nadrobię wieczorem chyba że zaszalejecie z pisaniem;-)
My po 2 szczepieniu
Tomek waży 6300 g i 64 cm W 6 tyg urósł 6 cm:-)
Kupsko walnął na szczęście w poczekalni a nie na doktora;-)
Trochę popłakał przy kłuciu ale nie było najgorzej
A potem zaliczył pierwszą wizytę w sklepie gdzie usnął mi na ramieniu
A przy okazji wzieliśmy Hanię na bilans 2latka:-)
11,7 kg i 85 cm Reszta wyglądała komicznie ...doktor za bardzo jej nie oglądał bo darła się jak szalona
A wiecie jaka ja jestem dziwna
Jak ta Hania tak wrzeszczała u doktora to myślałam że pęknę ze śmiechu
Ja zamiast w takich sytuacjach reagować płaczem to śmieję się
Wyrodna matka
Wrócę wieczorem
EEE pzrestan, jak robi dobre pierożki to trzeba gonić;-) ja osttanio pzrestałam sie nad swoim litować, fakt- chłop cięzko pracuje ale to ja sama z dzieciakami w domu zostaję, dom duzy, duzo, sprzątania, gotowanie, pranie, prasowanie i jeszcze do pieca trzeba od czasu do czasu podrzucić, więc czemu jemu ma być lżejNo to jak juz razem charatacie to podrzucie mi tu kilka cieplutkich - tez bym zjadla !Ale cos nie mam serca gonic mojego jak wraca z warszawy myslicie ze by polepił ????
Jejciu wspołczuje:-(mam nadzieje ze u nas jutro tak nie bedziea twoj maz...hmmm...nie mam słow
Az takmatko jak ja sie ciesze ze moj maly nie ma kolek:-)a suszarki próbowałaś?
Moj tez ma takie dni ze spi w dzien 3 godziny
My tez jutro idziemy na kuj-kuji po tym co dziewczyny pisza to sie jeszcze bardziej boje
Kurcze a ja jakąs znieczulice mam przy Piotrusiu, co prawda mało płakał przy szczepieniu ale wiedziałam że tak bedzie, może jestem na wszystko przygotowana psychicznie bo z Antkiem jak wszytsko przechodziłam pierwszy raz to też plakałam razem z nim.nie boj nic ... agatka plakala chyba tylko pol minutki ... a po szczepieniu ani odrobinki objawow poszczepiennych ... dodam ze szczepilam 5w1 ...
Fajowsko, my tez codziennie na spacerki chodzimy i wszędzie chodzę z Piotrusie, bo zakupy tez trzeba robić a męża na co dzien nie ma więc z wózkiem paraduje.troche mnie tu ostatnio malo ale juz sie wytlumaczam
po pierwsze primo - Agatka jest coraz bardziej absorbujaca aczkolwiek slicznie zabawia sie sama ... bol w tym ze po jedzenbiu musze ciagle miec ja na oku bo jak jej sie ulewa to sie czesto zaksztusza ... a i coraz mniej spi ...
po drugie zabralam sie na powaznie za zalatwianie spraw z budowa bo przedobrze !! a na wiosne musimy juz robic projekt zeby do jesieni zaczac budowac !! no a to zajmuje sporo czasu z tej niewielkiej ilosci jaka mi agatka zostawia dla siebie
po trzecie zaczynamy powaznie spacerowac nareszcie !!! a dzis jeszcze z agatka bylismy w galerii ...
A acie Mea jakis konkretny projekt na oku?? Bo ja zanalazłam na necie taki ci mi najbardziej podpasował i później go pozmienialiśmy do swoich potrzeb. Jakby co pokazuj, może z dziewczynami posłużymy radami;-)Bo naprawde warto wszytsko sobie przemyśleć.
I cholera ja tez tak mam, codziennie obiecuje sobie że pzrestanę żreć... i co?nadchodzi wieczór a ja jak głupia jem..... Noi dziwię sie poźniej że nie tracę na wadze, a do pracy juz niedługo i nie zamierzam nowej garderoby kupowaćNawet mi nie mówcie o jedzeniu
Mnie nachodzi głodomorzyca zawsze wieczorem
Mąż upiekł pierogi...obiecałam sobie że zjem kilka...bo wieczór...bo nie wiadomo jak Tomek zareaguje...
I zezarłam chyba z 15
A co do ciasta...ja zawsze robię mąka, ciepła woda i trochę soli
Wszystko na oko...i tak żeby się kleiło bo już nie raz mi się rozwalału pierogi podczas gotowania
Ciasto robię takie same wczoraj Babcia dzwoniła i zaprosiła na weekend na pierożki, mniam, mniam....
Ojoj, mam nadzieję, że to jednorazowe...No i nas tez dopadły kolki...
a sie cieszylam ze nas mijają.. ;/
bylam pewna ze przedwczorajszy cyrk byl spowodowany zmiana godziny kąpania..
ale wczoraj bylo to samo.. od 19 do 23 wieczny ryk, wrzask..Boże.. akurat o 19 wsadzilismy ją do wanny.. i ta w polowie kapieli zaczęła sie drzec jak szalona.. tom sie ruszyla i wykapalam predzej.. wyciagamy.. a mala dostala takiego ataku ze sie zaniosłai nie umiala powietrza złapać.. ja w płacz.. chucham jej do buzi a ona nic.. posiniała jak nigdy.. ale na szczescie po kilku moich wdechach do niej sama złapała oddech..a mi łzy po policzkach jak groch leciały...
no ale wtedy sie wykupkała.. pozniej nic.. przychodzi godzina 23 w momencie spokoj i kupa jest..
wiec mam pytanie..
bo dostalismy jakies 2 tyg temu 'w razie czego' od pediatry Viburcol... ale chyba Sab Simplex jest lepszy..;> gdzie zamawiacie ten Sab Simplex?