hehehemoja swego czasu komentowała fakt ze bartek bedzie przy porodzie..ale tylko przylachalismy z niej..
jedyne co mnie wkurza.. to to pindolenie o tym nacinaniu krocza... taaa bo nacinaja pod sam tyłek nie patrzą jak.. a bartek jej słucha jak duren .. toz raz już serio nie wytrzymalam to zapytalam jej wprost skad w ogole wie jak przebiega poród naturalny skoro na dwoje dzieci dwie cesarki miała..![]()
one sa najlepsze nawet moja mama nie smie sie teraz po slubie jak bedziemy mieli dziecko wypowiadac na takie tematy a te zawsze maja tupet i czelnosc....
a najgorsze jest to ze to nie ich synkowie rodza tylko myy...na dobra sprawe obce baby..bez zadnych wiazow krwi ani uczuc (z wyjatkiem negatywnych