Jeśli chodzi o usypianie to ja też zmagam się z nauczeniem Magdy zasypiania w łózeczku, u nas to jest dopiero historia Magda już umiała zasypiać w łóżeczku, było tak przez miesiąc, ale niestety się skończyło i to przez niekonsekwencje rodziców
tzn. pozwoliliśmy jej kilka razy zasnąć w bujaczku, kilka razy na rękach po wypiciu butli, i tak się Magdzi pokręciło i był ostatnio problem, ale ja uparcie kładę ją teraz do łóżeczka i od nowa uczę zasypiania.
Już dwa dni zasypia znów w łóżeczku, tzn. czasem pomarudzi trochę, ale w końcu zasypia, tak zabawnie marudzi brzmi to łeju łeju łeju, ejo ejo ejo, łeju łeju łeju, a potem to jest już EJO!!!!!!!! EJO!!!!!!!!!!! EJO!!!!!!!!!!!!!!
hihihihii
tzn. pozwoliliśmy jej kilka razy zasnąć w bujaczku, kilka razy na rękach po wypiciu butli, i tak się Magdzi pokręciło i był ostatnio problem, ale ja uparcie kładę ją teraz do łóżeczka i od nowa uczę zasypiania.
Już dwa dni zasypia znów w łóżeczku, tzn. czasem pomarudzi trochę, ale w końcu zasypia, tak zabawnie marudzi brzmi to łeju łeju łeju, ejo ejo ejo, łeju łeju łeju, a potem to jest już EJO!!!!!!!! EJO!!!!!!!!!!! EJO!!!!!!!!!!!!!!
hihihihii